Lulu: Skany z Bravo (feat. Uaziuk)

Lata zero zero
Płyniemy podwórkiem
Nasze życie biegnie między trzepakiem a murkiem
Za dwa lata do gimnazjum chyba wreszcie pójdę
W podstawówce podpisałam się pod moim biurkiem
Tata kupił Neostradę, założyłam bloga
Na religii katechetka dzwoniła do Boga
Na bazarku zawsze małe czipsy no i Cola
Za halą mirowską świat się kończył tam gdzie Wola

W kinie Bajka seans jedenaście dziewięćdziesiąt
Moje ziomki się na Shreka dwójkę bardzo cieszą
Mama nie pozwala mi mieć w domu żadnych zwierząt
Do kolegów nigdy autobusem, zawsze pieszo
Znowu gramy w gałę, ubrudziłam bluzkę świeżą
Moje koleżanki wtedy chyba lalki Barbie czeszą
W Mortal Kombat na plejaku chłopcy tacy mocni nie są
U Krzysia na chacie rozwodowe kwity leżą
Jego tata pije, on nie mówi nigdy tego
Obiecuje, że zawsze będzie moim kolegą
Kupuję gumę Shock idziemy do Saskiego
Karmić kaczki albo patrzeć w niebo lub coś podobnego
Nasze dni beztroskie chociaż w domach słowa ostre
Idziemy na Pańską czytać w Bravo porady miłosne
Będę się przejmować jak dorosnę
Teraz wszystko proste
Czuję wiatr we włosach
No i dookoła wiosnę

Skany z Bravo
Pokeball i z gumy balon
Mieliśmy tak dużo, a tak mało nam zostało
Gierki z Javą
Chupa Chups i Johny Bravo
Mieliśmy tak dużo, a tak mało nam zostało

Wszyscy za jednego
I za wszystkich jeden
Nie słuchamy się nikogo bo wierzymy w siebie
Ile lat mam - nie wiem
Mnie się zdaje, że dwadzieścia kilka ale chyba ledwo dziesięć dodać siedem
Pierwsze pocałunki pierwsze upadki na glebę
Pierwsze łyki wódy, żeby poczuć się jak w niebie
Dzisiaj cel mam jeden
Matmę zdać, a potem miasto iść bo to mój Eden
Włączam sobie ten empetrójkowy plejer
Dopiero byliśmy mali, teraz koleżanka mi na bibie tu tłumaczy
Jak się po studencku pali
Krzysia już nie ma z nami, moje dzieciństwo znika mi w oddali
Zakochałam się i świat się wali, ale walić to
Jestem tu z ziomkami, cel na skarpę i kupuję wino, bo rodzice mi na kino dali
W radiu leci indie rock, mnie wciąż interesują bzdury
Choć na niebie się gromadzą dorosłości chmury

Mam dwadzieścia kilka lat na serio, siedzę na afterze
Z bandą randomowych ludzi, dawno w nic nie wierzę
W sercu rany świeże miłość znowu mnie zawodzi
Myślę o tym, że nie spałam już trzydzieści godzin
Moi przyjaciele swoje sprawy, swoje dramy i swój kredyt
Czuje, że straciłam ich, lecz nie wiem kiedy
Chcę by w tv leciał Johny Bravo, z siorą w domu pić kakao
Czemu wszystko, co zostało nam to skany z bravo

Skany z Bravo
Pokeball i z gumy balon
Mieliśmy tak dużo, a tak mało nam zostało
Gierki z Javą
Chupa Chups i Johny Bravo
Mieliśmy tak dużo, a tak mało nam zostało