MAŁACH: Tytani pracy (ft. Paluch)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
MAŁACH: Tytani pracy (ft. Paluch)
Jeśli mam do czegoś usiąść
To musi na maksa mnie jarać
Podobać się mi a nie ludziom
A potem nich mówią czy jest gitara
Dla niektórych praca to kara
Sam musiałem tyrać by wkładać do gara
Marchewkę z cebulą, nie kurwa homara
I wierz mi , ze trzeba się starać
Zapierd* od 5 nad ranem, na nogach po 20 godzin codziennie
I nie płakałem ze bardzo mi ciężko, chociaż liczyłem na więcej
Idź i to wynieś, i pozamiataj, i uśmiechnij się pan, panie kelner
Ja w głowie nuciłem piosenkę „pies cie jebał w rękę”
Na kuchniach, na salach, w hotelach, na barach, zmywakach
Taksówce i moich koszmarach bywałem
I teraz ich wszystkich nabrałem
I to nie jest wałek, ja zapierd*, po nocach nie spałem
Żeby numery co wyjdą ode mnie zagrały
Na twoich emocjach
I to nie jest obciach jak wzruszysz się
Daj spokój stary
Zamiast być w domu z rodzina
Siedzą z muzyką – drugą dziewczyną
Często się kłócą, lecz wiedza ze tytani pracy tak muszą
I jakoś żyją
Od czasu do czasu się napiją
Lecz od tego czasu to poszło mi w dół 7 kilo
Za bardzo coś pożyłem chwila
I na głowie tyle ze myśli się wiją
Bez poświecenie niczego nie dojdzie się nigdzie
Dlatego jestem jebanym kujonem
Jak mówisz o rapie
Nie spóźniam się na żadna lekcje
Co płytę wyciągam zawleczkę
Niech słucha każdy, chyba ze nie chce
Nie obecne mi ciężko pracować
A z rapem już będę po grobową deskę
Czasem mam wyzuty sumienia
I tego co mam nie doceniam
Izoluje się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Czasem mam wyzuty sumienia
I tego co mam nie doceniam
Izoluje się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
[Paluch:]
Dziękuje tobie ze jesteś
Wiem ze nie piszę na marne
Dziękuje tobie za wsparcie
Z pracy mam w chu* satysfakcję
Dzięki ze wydajesz nie mnie swa kasę
Zarobioną gdzieś na etacie
Bo wiem ile czasem się trzeba nabiegać
I znosić obelgi jak liście na jape
Praca kształtuje charakter
I uczy doceniać ten papier
Wkur* mnie gadka laików: co to za praca, ten raper?
Zapraszam ciebie na trasę i chętnie popatrzę jak gaśniesz, suko
Zapraszam ciebie na scenę i jak palisz cegłę popatrzę , suko
zajawka zmieniana w zarobek, wiec nigdy nie zagaśnie przez kwoty
to moja droga na zycie
nie tania podnieta na foity
wolne soboty – zapomnij
50 weekendów w roku na trasie
To cena sukcesu koleżko
Z rodzina kolacja znów na facetimie
życie to praca
nad samym sobą
nie tylko dla kasy
(...)
w walce o swoje mamy czarne pasy
tytani pracy!
Czasem mam wyzuty sumienia
I tego co mam nie doceniam
Izoluje się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Czasem mam wyzuty sumienia
I tego co mam nie doceniam
Izoluje się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
To musi na maksa mnie jarać
Podobać się mi a nie ludziom
A potem nich mówią czy jest gitara
Dla niektórych praca to kara
Sam musiałem tyrać by wkładać do gara
Marchewkę z cebulą, nie kurwa homara
I wierz mi , ze trzeba się starać
Zapierd* od 5 nad ranem, na nogach po 20 godzin codziennie
I nie płakałem ze bardzo mi ciężko, chociaż liczyłem na więcej
Idź i to wynieś, i pozamiataj, i uśmiechnij się pan, panie kelner
Ja w głowie nuciłem piosenkę „pies cie jebał w rękę”
Na kuchniach, na salach, w hotelach, na barach, zmywakach
Taksówce i moich koszmarach bywałem
I teraz ich wszystkich nabrałem
I to nie jest wałek, ja zapierd*, po nocach nie spałem
Żeby numery co wyjdą ode mnie zagrały
Na twoich emocjach
I to nie jest obciach jak wzruszysz się
Daj spokój stary
Zamiast być w domu z rodzina
Siedzą z muzyką – drugą dziewczyną
Często się kłócą, lecz wiedza ze tytani pracy tak muszą
I jakoś żyją
Od czasu do czasu się napiją
Lecz od tego czasu to poszło mi w dół 7 kilo
Za bardzo coś pożyłem chwila
I na głowie tyle ze myśli się wiją
Bez poświecenie niczego nie dojdzie się nigdzie
Dlatego jestem jebanym kujonem
Jak mówisz o rapie
Nie spóźniam się na żadna lekcje
Co płytę wyciągam zawleczkę
Niech słucha każdy, chyba ze nie chce
Nie obecne mi ciężko pracować
A z rapem już będę po grobową deskę
Czasem mam wyzuty sumienia
I tego co mam nie doceniam
Izoluje się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Czasem mam wyzuty sumienia
I tego co mam nie doceniam
Izoluje się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
[Paluch:]
Dziękuje tobie ze jesteś
Wiem ze nie piszę na marne
Dziękuje tobie za wsparcie
Z pracy mam w chu* satysfakcję
Dzięki ze wydajesz nie mnie swa kasę
Zarobioną gdzieś na etacie
Bo wiem ile czasem się trzeba nabiegać
I znosić obelgi jak liście na jape
Praca kształtuje charakter
I uczy doceniać ten papier
Wkur* mnie gadka laików: co to za praca, ten raper?
Zapraszam ciebie na trasę i chętnie popatrzę jak gaśniesz, suko
Zapraszam ciebie na scenę i jak palisz cegłę popatrzę , suko
zajawka zmieniana w zarobek, wiec nigdy nie zagaśnie przez kwoty
to moja droga na zycie
nie tania podnieta na foity
wolne soboty – zapomnij
50 weekendów w roku na trasie
To cena sukcesu koleżko
Z rodzina kolacja znów na facetimie
życie to praca
nad samym sobą
nie tylko dla kasy
(...)
w walce o swoje mamy czarne pasy
tytani pracy!
Czasem mam wyzuty sumienia
I tego co mam nie doceniam
Izoluje się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Czasem mam wyzuty sumienia
I tego co mam nie doceniam
Izoluje się od otoczenia
Uzależniają mnie marzenia
Tłumaczenie piosenki
MAŁACH: Tytani pracy (ft. Paluch)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
MAŁACH: Tytani pracy (ft. Paluch)
-
Bartek (ft. DJ Shoodee)
- MAŁACH
-
Co dalej
- MAŁACH
-
Obdrapany marmur (ft. KUKON)
- MAŁACH
-
Zahartowany
- MAŁACH
-
Żyję (ft. DJ Element)
- MAŁACH
Skomentuj tekst
MAŁACH: Tytani pracy (ft. Paluch)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
MAŁACH PALUCH - to prawdziwi TYTANI PRACY - wiadomo!
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
dorosłe serce
WERSOW
„Serce dorosło wciąż łamie się w pół padło zbyt wiele między nami złych słów wiem że mnie kochasz na swój sposób to ja tak bardzo tęsknie ale nie jest mi żal bo jesteś chciałam byś chociaż spojrzał na ”
-
Od nowa
Julia Wieniawa
„Znam takich jak Ty słowa rzucasz na wiatr byłeś tak pewny a znów jesteś sam czułam się lekko tak przy Tobie pod płaszczem gwiazd świeciłam mocniej szkoda, że mimo tego nie widziałeś mnie ”
-
CHA CHA
Sobel
„Przecież sama nie wiesz czego chcesz I ja od dawna czuję, że nie warto Wiesz, że daję serce Ci na dłoni Które Ty wraz z petem wyrzucisz przez balkon Koniec z walką, wiem, że nie dam Ci już... N”
-
Maison - ft. Lucie
Emilio Piano
„Où va-t-on ? Quand on n’a plus de maison ? Les fleurs sous le béton, Maman, Dis-le-moi, Où va-t-on ? Est-ce qu’un jour on sait vraiment ? Ou est-ce qu’on fait semblant, tout le temps ? Où va”
-
Chcę ciebie częściej
Maciej Skiba
„Powiedz coś Tak od niechcenia Chcę Ciebie słuchać To miłe dla ucha Bez Ciebie szare mam dni Kiedy nie dzwonisz Nie robię nic Wszystko jest po nic Tylko Ty Potrafisz mnie przed tym o”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- tytani pracy tekst●
- malach tytani pracy tekst●
- paluch lraca.na.magaxunie.teksy●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Make It Up To You (feat. Ayra Starr)
- Khalid
-
Blisko
- Konstanty Drążek
-
Open Wide
- Inhaler
-
Empty Bench
- David Kushner
-
Bagniak (Prod. Friz)
- yung adisz
-
to jest piosenka świąteczna
- Ania Szlagowska
-
GDY SERCE PRZESTAJE BIĆ ft. Oskar83
- Kubi Producent
-
Święty wyjeżdża na święta (feat. Jarosław Juszkiewicz)
- Julia Kamińska
-
Harvest
- Agata Karczewska
-
Wonderful
- Marcin Maciejczak
Reklama
Tekst piosenki Tytani pracy (ft. Paluch) - MAŁACH, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Tytani pracy (ft. Paluch) - MAŁACH. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - MAŁACH.
Komentarze: 1
Sortuj