Malina WRP: Motocykle
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Malina WRP: Motocykle
M jak Maszyna dostarczająca wszystkim szczęście
O jak oktany, których wciąż trzeba więcej
T jak turbina, świszcząca zamiast serca
O niczym olej, smarujący wnętrze mojego dziecka
C Jak cylindry, rzędowo bądź w układzie V
Y jak yoshimura, wywołująca szał
K jak kooperajca, Człowieka z motocyklem
L niczym lewarek, który nacisnę zanim zniknę
Teraz dwa sprawne ruchy, Przepustnica na maxa
Muśnięcie lusterkami, wyprzedzając dwa auta,
Ja pomiędzy liniami, bo tam jest moje miejsce,
Redukcja, tylni hamper, kolano, ziom coś jeszcze ?
To uzależnia bardziej, niż sex czy narkotyki !
Przez motocykle bracie, ja mam nerwowe tiki,
Gdy siedząc, w nudnej klasie usłyszę, dźwięk sześćsety
Automatycznie się uśmiecham, wyglądam jak kretyn
Ref:
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, tak
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, ta
Od wielu ludzi słyszę, że mam nasrane w głowie
Że jeżdżę jak idiota i śmierci się nie boje,
Często i bez powodu łapie mnie skurcz nadgarstka
Odkręcam pełną pizdę, i zaczyna się jazda,
14 centymetrów dzieli mnie od zderzaka,
środek ciężkości nisko, więc nagle się wyłaniam,
W lusterku osobówki, pojawiam się i znikam,
Na drodze niczym ninja, Robię za wojownika
Mówisz dawca organów, Ja w pełni się z tym zgodzę
Lecz strzeż mnie od wypadków i pobłogosław Boże
mój odcinek specjalny: Lutcza myślnik Korczyna,
Tutaj bije rekordy w baku świszczy benzyna
8 tysi i więcej obrotomierz szaleje
Czuję prace silnika, lecz wiem może być lepiej
Dlatego ziom redukcja, manetka do oporu
Mamo powoli wracam więc zaraz będę w domu
Ref:
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, tak
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód
Nie jeździj szybciej niż Twój Anioł Stróż potrafi latać
Widocznie mój, zapierdala na dragach, Tak
Zakładam kask i świat staje się piękny,
Kocham ten stan i jestem zdrowo pierdolnięty
Na punkcie rapu, prędkości, motocykli
Oddany im bez reszty, zaczynam brat kolejny wyścig
To jest choroba, z której się nie wyleczy nigdy
Pozdrawiam, Lewa w Górę, Jesteśmy braćmi wszyscy
Życie to wyścig, ja żyje po to by wygrywać,
Urodziłem się po to by swe życie zdobywać
Odkrywam swe talenty, niczym Pan Dural braki
W mym pojęciu o Polskim, wierszach no i czymś takim
Chodź i to jest potrzebne by wstać i się pozbierać
Nie będę nigdy szmatą, nie dam się poniewierać
Ja mam swoje zasady, poglądy przekonania
Nie wmówisz mi baranie, że śnieg jest ciepły, nara
Rób zawsze to co kochasz nie oddaj tego za nic
Zapamiętaj te słowa, W twym życiu nie ma granic
Wystarczą tylko chęci, Zacięcie i marzenia
A Ogarnie Cię siła i zaczniesz wszystko zmieniać
Rozwijaj ziom swój talent, chodź inni są przeciwni
Wszędzie się czai zazdrość, lecz ty popierdol wszystkich
Postępuj, zgodnie z sercem, a będzie ci brat dane
Więc kończę już te wersy, widzimy się na trasie
Ref.
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, tak
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, tak
O jak oktany, których wciąż trzeba więcej
T jak turbina, świszcząca zamiast serca
O niczym olej, smarujący wnętrze mojego dziecka
C Jak cylindry, rzędowo bądź w układzie V
Y jak yoshimura, wywołująca szał
K jak kooperajca, Człowieka z motocyklem
L niczym lewarek, który nacisnę zanim zniknę
Teraz dwa sprawne ruchy, Przepustnica na maxa
Muśnięcie lusterkami, wyprzedzając dwa auta,
Ja pomiędzy liniami, bo tam jest moje miejsce,
Redukcja, tylni hamper, kolano, ziom coś jeszcze ?
To uzależnia bardziej, niż sex czy narkotyki !
Przez motocykle bracie, ja mam nerwowe tiki,
Gdy siedząc, w nudnej klasie usłyszę, dźwięk sześćsety
Automatycznie się uśmiecham, wyglądam jak kretyn
Ref:
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, tak
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, ta
Od wielu ludzi słyszę, że mam nasrane w głowie
Że jeżdżę jak idiota i śmierci się nie boje,
Często i bez powodu łapie mnie skurcz nadgarstka
Odkręcam pełną pizdę, i zaczyna się jazda,
14 centymetrów dzieli mnie od zderzaka,
środek ciężkości nisko, więc nagle się wyłaniam,
W lusterku osobówki, pojawiam się i znikam,
Na drodze niczym ninja, Robię za wojownika
Mówisz dawca organów, Ja w pełni się z tym zgodzę
Lecz strzeż mnie od wypadków i pobłogosław Boże
mój odcinek specjalny: Lutcza myślnik Korczyna,
Tutaj bije rekordy w baku świszczy benzyna
8 tysi i więcej obrotomierz szaleje
Czuję prace silnika, lecz wiem może być lepiej
Dlatego ziom redukcja, manetka do oporu
Mamo powoli wracam więc zaraz będę w domu
Ref:
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, tak
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód
Nie jeździj szybciej niż Twój Anioł Stróż potrafi latać
Widocznie mój, zapierdala na dragach, Tak
Zakładam kask i świat staje się piękny,
Kocham ten stan i jestem zdrowo pierdolnięty
Na punkcie rapu, prędkości, motocykli
Oddany im bez reszty, zaczynam brat kolejny wyścig
To jest choroba, z której się nie wyleczy nigdy
Pozdrawiam, Lewa w Górę, Jesteśmy braćmi wszyscy
Życie to wyścig, ja żyje po to by wygrywać,
Urodziłem się po to by swe życie zdobywać
Odkrywam swe talenty, niczym Pan Dural braki
W mym pojęciu o Polskim, wierszach no i czymś takim
Chodź i to jest potrzebne by wstać i się pozbierać
Nie będę nigdy szmatą, nie dam się poniewierać
Ja mam swoje zasady, poglądy przekonania
Nie wmówisz mi baranie, że śnieg jest ciepły, nara
Rób zawsze to co kochasz nie oddaj tego za nic
Zapamiętaj te słowa, W twym życiu nie ma granic
Wystarczą tylko chęci, Zacięcie i marzenia
A Ogarnie Cię siła i zaczniesz wszystko zmieniać
Rozwijaj ziom swój talent, chodź inni są przeciwni
Wszędzie się czai zazdrość, lecz ty popierdol wszystkich
Postępuj, zgodnie z sercem, a będzie ci brat dane
Więc kończę już te wersy, widzimy się na trasie
Ref.
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, tak
Żyję by jeździć, jeżdżę po to by żyć
Nie oddam tego za nic, ja nie chce zmieniać nic
To moje życie i mój świadomy wybór
Nie oddam moje pasji, za parę nędznych wygód, tak
Tłumaczenie piosenki
Malina WRP: Motocykle
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Malina WRP: Motocykle
-
Czas
- Malina WRP
-
Dla słuchacza
- Malina WRP
-
Wspomnienia
- Malina WRP
-
Porcelanowa Lalka
- Malina WRP
-
Niebieskie autostrady
- Malina WRP
Skomentuj tekst
Malina WRP: Motocykle
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Brakuje dźwięku BMW 1200 S
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
GAJA (Polish Pre-selection Eurovision 2025)
Justyna Steczkowska
„They call me Gaia Ranisz moje serce Ty Który moją miłość masz za nic Naznaczyłeś sobą mnie Obudziłeś samotności krzyk Moje imię Gaja Jestem Bogiem Siłą Moją matką miłość Kiedy płaczę To ”
-
Od nowa
Julia Wieniawa
„Znam takich jak Ty słowa rzucasz na wiatr byłeś tak pewny a znów jesteś sam czułam się lekko tak przy Tobie pod płaszczem gwiazd świeciłam mocniej szkoda, że mimo tego nie widziałeś mnie ”
-
Bara bada bastu (Szwecja - piosenka na Eurowizja 2025)
KAJ
„Nåjaa! Klockon slår, nu ere dags All bekymber försvinder strax Bästa båoti för kropp och själ Fyra väggar i träpanel Ooooh oooh Vedin vår värmer lika bra Ooooh oooh Som tango ”
-
Do zobaczenia
KUBAŃCZYK
„Kubańczyk prezentuje utwór "Do zobaczenia". Za tych wszystkich, których z nami już tu nie ma nie, nie, przecież mieliśmy jeszcze do obgadania niejeden temat je, chłopaków z ośki, już niektórych o”
-
Przełknij to
Natalia Niemen
„Przełknij to Nie mów nikomu To, co się dzieje w domu Oh, no! Pomoc znikomą Otrzymasz ode mnie Komu, jak komu Mi możesz zaufać Ja szeptać ci będę do ucha: „Inni mają gorzej” Niech to ci pomoż”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- malina motocykle tekst●
- tekst piosenki malina motocykle●
- motocykle tekst●
- tekst piosenki motocykle●
- tekst malina motocykle●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Motocykle - Malina WRP, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Motocykle - Malina WRP. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Malina WRP.
Komentarze: 1
Sortuj