Memphis May Fire: Losing Sight (feat. Danny Worsnop)

Obudź mnie, obudź mnie!
Nie mogę przypomnieć sobie, kiedy było mi tego dość,
Byłem strasznie zakochany.
W tym życiu, które prowadziłem, zanim zostało sprzedane

Zabierz mnie do tego "mnie", który chciał tego bardziej niż czegokolwiek innego
Tego "mnie", który mówił "Oddałbym wszystko,
żeby choć jedną noc przeżyć tak jak zawsze chciałem"

Gdzie jest inspiracja, której potrzebuję?
Jak mogę tego nienawidzić? Pragnąłem tego!
Opowiadam swoje historie, jako formę odpuszczenia
Potrzebuję ich tak samo, jak oni potrzebują mnie.

Zawsze mówiłem, że nie zmarnuję ani sekundy z tego,
Ale czasami zauważam, że potykam się o pęknięcia
Jak można być takim hipokrytą?

Myślę o tym wszystkim co było,
O wszystkim co przeszliśmy,
Kim byliśmy, a kim jesteśmy.
W te dni czuję ciężar całego świata na moich barkach.
Nigdy nie myślałem, że będzie tak ciężko.

Przychodzą do mnie,
Abym pokazał im jacy powinni być.
Nie chcę ich zawieść.
Panie daj mi odpowiedź, której oni szukają.
Daj mi siłę, abym mógł ją przekazać słabym.
Daj mi chęć, abym zasadził ziarno.
To mnie przerasta.
Myślę, że nie mogę sobie z tym poradzić.

Zgubiony w czasie & niespokojny & zawsze przybity
Pokoje są pełne, a ja zawsze jestem samotny
To brzemię jest zbyt duże, żebym mógł sam sobie z nim poradzić.

Zawsze mówiłem, że nie zmarnuję ani sekundy z tego,
Ale czasami zauważam, że potykam się o pęknięcia
Jak można być takim hipokrytą?
Trzymamy ich serca w dłoniach.
Nie chcę brać tego za zgodą,
Nie chcę stracić tego prezentu, który dostałem.

Szukałem głęboko tego, czego potrzebuję;
Po to, żeby iść do przodu!
Ale oczekiwali ode mnie zbyt dużo.
Jestem tylko osobą, człowiekiem.
Czuję się martwy w środku.
Spalony przez wszystko, co widziałem.
Może stałem się ślepcem
Przez światło reflektorów, w którym zawsze jestem.

Zawsze mówiłem, że nie zmarnuję ani sekundy z tego,
Ale czasami zauważam, że potykam się o pęknięcia
Jak można być takim hipokrytą?
Trzymamy ich serca w dłoniach.
Nie chcę brać tego za zgodą,
Nie chcę stracić tego prezentu, który dostałem.

Dlaczego ogień w mojej głowie rośnie z każdym przemijającym dniem?
Gdzie moja pasja? Gdzie mój żar?