ONAR: Miejsce w oparach absurdu (ft. Paluch, Sitek, prod. Pokerbeats)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
ONAR: Miejsce w oparach absurdu (ft. Paluch, Sitek, prod. Pokerbeats)
Wiesz, ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele, i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale nie wiele nie wiele nie wiele
Chcą ci którzy się naprawdę nim nie sztachnęli..
Wiesz ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
jak pierwszy szlug i miele i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale niewiele, niewiele, niewiele chcą
Ci którzy przez miasto nie przeszli tylko przebiegli...
[ONAR:]
Zapach miasta ciągle w korkach, tak pachną kłopoty,
Smażone kurczaki z KFC plus papierosy,
Plus i lakier, i włosy i balsam do ciała,
Plus spaliny na ulicach dziurawych, Warszawa,
Ktoś wpierdala kebaba i śmierdzi czosnkiem obok,
Bezdomne dziecko siedzi z klejem i workiem,
Jakiś pijacki tarał gra melodie rzewne,
Ma więcej talentu niż Ci z "Must Be The Music", to pewne,
Banda studentów biegnie, na poprawkę,
Tamtemu umarła żona, wali wodę o 12,
Dzień w dzień już nie ma kaca, taka kara,
Tak jak dziwki która jest w ciąży i cały czas zarabia,
Taryfiarze robią wałki pod lotniskiem, na centralnym,
Chińskie budy, obce blachy, tu hustlerzy i banany,
Ja to chłonę, wszystko przez skórę przez płuca,
To jest chore, tych parę absurdów, oddychaj..
Wiesz, ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele, i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale nie wiele nie wiele nie wiele
Chcą ci którzy się naprawdę nim nie sztachnęli..
Wiesz ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale niewiele, niewiele, niewiele chcą
Ci którzy przez miasto nie przeszli tylko przebiegli...
[PALUCH:]
Pije wyciskany sok, patrząc na bezdomnych,
Ulica to ich dom, na pewno nie wymarzony,
Gdzie popełnili błąd, pewnie myślą często o tym,
Każdy drżącą dłoń wyciąga po parę złotych,
Życie wysyła na front, nie daje żadnej broni,
Gonią wymarzony ląd, lecz nie każdy go dogoni,
Wielu miało boski plan, znam te historie,
Przez tydzień mieli szmal, dziś całe życie mają w torbie,
Ja tutaj żyje, na płytach daje miasta portret,
W oparach absurdu, od tego gówna mam odmę,
Jedni umierają młodo w walce o życie godne,
Inni na osiemnastkę od ojca dostają Porsche,
Tym drugim nie zazdroszczę, tym pierwszym dopinguje,
To co zdobyte pracą cieszy sto razy dłużej,
Kogo budzą koszmary, a kto spełnia swój sen,
Życzę spokojnej nocy, kłaniam się z miasta P do N!
Wiesz, ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele, i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale nie wiele nie wiele nie wiele
Chcą ci którzy się naprawdę nim nie sztachnęli..
Wiesz ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale niewiele, niewiele, niewiele chcą
Ci którzy przez miasto nie przeszli tylko przebiegli...
[SITEK:]
Ej, wczoraj oglądałem zdjęcia, brat..
Nic już nie jest tak prawdziwe jak te zdjęcia,
Tamte miejsca patrz, bloki miały inny kolor,
I nie było tutaj fałszu, bo nikt nie wiedział co to,
Za każdym razem kiedy wracam do tych wspomnień,
Mogę je poczuć ale nigdy już nie dotknę,
Mogę w minute dotrzeć na starą dzielnie,
Ale już trudniej będzie dostrzec w niej stary teren,
Więcej nie zobaczę tych dziecięcych twarzy,
Które mogły zrobić wszytko, dziś nawet nie chcą marzyć,
Kto jest Twoim przyjacielem?
Ten kto bierze z Tobą czy ten z którym miałeś kwas bo Cię chciał odciągnąć?
Zrobiliśmy kilka tatuaży na tych blokach,
Nie ze jakieś tagi ale zostawiliśmy imiona,
Wiele pojęć, niezrozumiałych ruchów odpycha,
To jest chore, w oparach absurdu oddycham...
Jak pierwszy szlug i miele, i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale nie wiele nie wiele nie wiele
Chcą ci którzy się naprawdę nim nie sztachnęli..
Wiesz ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
jak pierwszy szlug i miele i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale niewiele, niewiele, niewiele chcą
Ci którzy przez miasto nie przeszli tylko przebiegli...
[ONAR:]
Zapach miasta ciągle w korkach, tak pachną kłopoty,
Smażone kurczaki z KFC plus papierosy,
Plus i lakier, i włosy i balsam do ciała,
Plus spaliny na ulicach dziurawych, Warszawa,
Ktoś wpierdala kebaba i śmierdzi czosnkiem obok,
Bezdomne dziecko siedzi z klejem i workiem,
Jakiś pijacki tarał gra melodie rzewne,
Ma więcej talentu niż Ci z "Must Be The Music", to pewne,
Banda studentów biegnie, na poprawkę,
Tamtemu umarła żona, wali wodę o 12,
Dzień w dzień już nie ma kaca, taka kara,
Tak jak dziwki która jest w ciąży i cały czas zarabia,
Taryfiarze robią wałki pod lotniskiem, na centralnym,
Chińskie budy, obce blachy, tu hustlerzy i banany,
Ja to chłonę, wszystko przez skórę przez płuca,
To jest chore, tych parę absurdów, oddychaj..
Wiesz, ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele, i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale nie wiele nie wiele nie wiele
Chcą ci którzy się naprawdę nim nie sztachnęli..
Wiesz ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale niewiele, niewiele, niewiele chcą
Ci którzy przez miasto nie przeszli tylko przebiegli...
[PALUCH:]
Pije wyciskany sok, patrząc na bezdomnych,
Ulica to ich dom, na pewno nie wymarzony,
Gdzie popełnili błąd, pewnie myślą często o tym,
Każdy drżącą dłoń wyciąga po parę złotych,
Życie wysyła na front, nie daje żadnej broni,
Gonią wymarzony ląd, lecz nie każdy go dogoni,
Wielu miało boski plan, znam te historie,
Przez tydzień mieli szmal, dziś całe życie mają w torbie,
Ja tutaj żyje, na płytach daje miasta portret,
W oparach absurdu, od tego gówna mam odmę,
Jedni umierają młodo w walce o życie godne,
Inni na osiemnastkę od ojca dostają Porsche,
Tym drugim nie zazdroszczę, tym pierwszym dopinguje,
To co zdobyte pracą cieszy sto razy dłużej,
Kogo budzą koszmary, a kto spełnia swój sen,
Życzę spokojnej nocy, kłaniam się z miasta P do N!
Wiesz, ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele, i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale nie wiele nie wiele nie wiele
Chcą ci którzy się naprawdę nim nie sztachnęli..
Wiesz ściągam to do płuc i miele, i miele, miele
Jak pierwszy szlug i miele i miele, i miele, miele
Jest tyle dróg, ale niewiele, niewiele, niewiele chcą
Ci którzy przez miasto nie przeszli tylko przebiegli...
[SITEK:]
Ej, wczoraj oglądałem zdjęcia, brat..
Nic już nie jest tak prawdziwe jak te zdjęcia,
Tamte miejsca patrz, bloki miały inny kolor,
I nie było tutaj fałszu, bo nikt nie wiedział co to,
Za każdym razem kiedy wracam do tych wspomnień,
Mogę je poczuć ale nigdy już nie dotknę,
Mogę w minute dotrzeć na starą dzielnie,
Ale już trudniej będzie dostrzec w niej stary teren,
Więcej nie zobaczę tych dziecięcych twarzy,
Które mogły zrobić wszytko, dziś nawet nie chcą marzyć,
Kto jest Twoim przyjacielem?
Ten kto bierze z Tobą czy ten z którym miałeś kwas bo Cię chciał odciągnąć?
Zrobiliśmy kilka tatuaży na tych blokach,
Nie ze jakieś tagi ale zostawiliśmy imiona,
Wiele pojęć, niezrozumiałych ruchów odpycha,
To jest chore, w oparach absurdu oddycham...
Tłumaczenie piosenki
ONAR: Miejsce w oparach absurdu (ft. Paluch, Sitek, prod. Pokerbeats)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
ONAR: Miejsce w oparach absurdu (ft. Paluch, Sitek, prod. Pokerbeats)
-
Halo Ziemia!?!? (prod. NNFoF)
- ONAR
-
Przemytnik Emocji
- ONAR
-
Już ex jest (prod. NNFOF)
- ONAR
-
Przemytnik emocji (Soulpete remix)
- ONAR
-
Przez wizjer (ft. Ekonom, prod. Złote Twarze)
- ONAR
Skomentuj tekst
ONAR: Miejsce w oparach absurdu (ft. Paluch, Sitek, prod. Pokerbeats)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Nadprzestrzenie (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Masz ten uśmiech, który ja uwielbiam I pływamy sobie w nadprzestrzeniach Nie wiadomo, która to już sfera Myślałam, że tam wyżej to nic nie ma Takich scenariuszy nigdzie nie widzę Znów ci marzną”
-
Nie ma jak pompa - feat. Ralph Kaminski
Maryla Rodowicz
„Nie ma jak pompa, marmury, wielki dzwon, nie ma jak pompa, purpura, góra, tron, nie ma jak pompa, fanfary, czary nie ma, o nie, nie, nie, nie Nie ma jak pompa, doroczny bal u wód, nie ma jak”
-
Daj mi jedno słowo
SKOLIM
„Skolim prezentuje piosenkę "Daj mi jedno słowo" (premiera 20 maja 2025 r.). Daj mi jedno słowo, a ja już będę obok potem zatańcz tylko dla mnie ciemną nocą daj mi jedno słowo, a ja już będę obok ”
-
Muchołapki
Wanda i Banda
„Świdruje noc kamery chciwy wzrok Paniczny strach chwyta za gardło Nie jesteś sam, tu wszędzie taki tłok Ratunku brak - koniec - przepadło! Muchołapki czają się Rejestrują każdy ruch! Muchołapk”
-
cliché
MGK
„Tell me, would you wait for me? Baby, I'm a rolling stone I got a lot of right in me But I don't want to say this wrong Tell me, would you stay with me? Maybe we could make this home You should ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- jedni umierają młodo w walce o życie godne inni na osiemnastkę od ojca dostają porsche●
- w oparach absurdu tekst●
- miejsce w oparach absurdu●
- i mielw to paluch●
- za kazdym razem kiedy wracam do tych wspomnien●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Dla ciebie
- Szymon Jankowski
-
Plecak
- Wojan & Ptyś
-
Życie zajebiste
- VIVAT
-
Dla ciebie
- Blondi
-
REM - feat. Igor Herbut
- Natalia Szroeder
-
Witam w internecie
- Julia Bielińska
-
Sigma Girl
- Maluba
-
Kozacka miłość
- Edyta Jończyk
-
Ewka Ewka
- AudioMusicPoland
-
Też będziemy tęsknić
- Dominik Dudek (Redford)
Reklama
Tekst piosenki Miejsce w oparach absurdu (ft. Paluch, Sitek, prod. Pokerbeats) - ONAR, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Miejsce w oparach absurdu (ft. Paluch, Sitek, prod. Pokerbeats) - ONAR. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - ONAR.
Komentarze: 0