Paluch: Było warto - ft. Gedz
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Paluch: Było warto - ft. Gedz
Nie zawsze się opłaca, ale było warto.
Leżę na dachu bloku, puszczam kółka z dymu,
na słuchawkach pierwsze Killaz, pozdro dla kuzynów,
małolat wjeżdża w klimat, w poszukiwaniu przygód,
nie wie, że to, co znajdzie, będzie jak kadry z filmu.
Bloki uczą mnie, co jest dobre, a co nie,
ziomki uczą się, jak na kieszeń robić cash,
skoki Jordan M. każdy chciałby kiedyś mieć,
dla mnie łatwa droga nie prowadzi do celu,
dziwki to dziwki, a bracia to bracia,
mordo, jak ?, nikt nie lubił trzeźwy latać,
przepiłem lata i po latach było warto,
chociaż niejeden zaszyty chciał tu wyskoczyć przez balkon,
przepierdoliłem sianko, zaliczyłem kilka wtop,
zanim się ocknąłem, słuchał mnie już każdy blok,
wystarczył jeden krok, na szczęście był w dobrą stronę,
miłość dla naszych dzieciaków i kobiet (love).
Mierzę w albumach lata, choć tam łapię day (day),
życie poukładać, musi być al dente,
nie zawsze się opłaca, ale często warto,
żeby życie pomalować nie tylko szarą farbą.
Mierzę w albumach lata, choć tam łapię day (day),
życie poukładać, musi być al dente,
nie zawsze się opłaca, ale często warto,
żeby życie pomalować nie tylko szarą farbą.
Wspomnienia karmią głowę, coś jak vapek płuca,
drzwi są kolorowe, wlepa mówi: proszę pukać,
walkman z kasetą, goofy stance, ? i skitrany pierwszy blend,
a pod nosem jeszcze mleko, trzymam palec na record,
dziś tamtych czasów echo daje od chaosu detoks,
to w symulacji glitch, bo nie miałem zajść daleko,
wprowadzałem nowy nurt, ciągle przesuwając trash out
kiedy zapyta mnie wnuk, kto dał pierwszy polski tune
i co na to stara szkoła, czy opłacił się ten trud
uśmiech za sto koła, dookoła tylko stres,
może zjadłem na tym zęby, ale tortu trochę też.
Mierzę w albumach lata, choć tam łapię day (day),
życie poukładać, musi być al dente,
nie zawsze się opłaca, ale często warto,
żeby życie pomalować nie tylko szarą farbą.
Mierzę w albumach lata, choć tam łapię day (day),
życie poukładać, musi być al dente,
nie zawsze się opłaca, ale często warto,
żeby życie pomalować nie tylko szarą farbą.
Leżę na dachu bloku, puszczam kółka z dymu,
na słuchawkach pierwsze Killaz, pozdro dla kuzynów,
małolat wjeżdża w klimat, w poszukiwaniu przygód,
nie wie, że to, co znajdzie, będzie jak kadry z filmu.
Bloki uczą mnie, co jest dobre, a co nie,
ziomki uczą się, jak na kieszeń robić cash,
skoki Jordan M. każdy chciałby kiedyś mieć,
dla mnie łatwa droga nie prowadzi do celu,
dziwki to dziwki, a bracia to bracia,
mordo, jak ?, nikt nie lubił trzeźwy latać,
przepiłem lata i po latach było warto,
chociaż niejeden zaszyty chciał tu wyskoczyć przez balkon,
przepierdoliłem sianko, zaliczyłem kilka wtop,
zanim się ocknąłem, słuchał mnie już każdy blok,
wystarczył jeden krok, na szczęście był w dobrą stronę,
miłość dla naszych dzieciaków i kobiet (love).
Mierzę w albumach lata, choć tam łapię day (day),
życie poukładać, musi być al dente,
nie zawsze się opłaca, ale często warto,
żeby życie pomalować nie tylko szarą farbą.
Mierzę w albumach lata, choć tam łapię day (day),
życie poukładać, musi być al dente,
nie zawsze się opłaca, ale często warto,
żeby życie pomalować nie tylko szarą farbą.
Wspomnienia karmią głowę, coś jak vapek płuca,
drzwi są kolorowe, wlepa mówi: proszę pukać,
walkman z kasetą, goofy stance, ? i skitrany pierwszy blend,
a pod nosem jeszcze mleko, trzymam palec na record,
dziś tamtych czasów echo daje od chaosu detoks,
to w symulacji glitch, bo nie miałem zajść daleko,
wprowadzałem nowy nurt, ciągle przesuwając trash out
kiedy zapyta mnie wnuk, kto dał pierwszy polski tune
i co na to stara szkoła, czy opłacił się ten trud
uśmiech za sto koła, dookoła tylko stres,
może zjadłem na tym zęby, ale tortu trochę też.
Mierzę w albumach lata, choć tam łapię day (day),
życie poukładać, musi być al dente,
nie zawsze się opłaca, ale często warto,
żeby życie pomalować nie tylko szarą farbą.
Mierzę w albumach lata, choć tam łapię day (day),
życie poukładać, musi być al dente,
nie zawsze się opłaca, ale często warto,
żeby życie pomalować nie tylko szarą farbą.
Tłumaczenie piosenki
Paluch: Było warto - ft. Gedz
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Paluch: Było warto - ft. Gedz
-
Dla Pijak
- Paluch
-
Do Ziomka
- Paluch
-
Gdzie jesteś? ft. Kajman
- Paluch
-
M
- Paluch
-
Bomba Piona Zdrowie
- Paluch
Skomentuj tekst
Paluch: Było warto - ft. Gedz
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Moje 5 minut
EKIPA
„Ekipa prezentuje piosenkę "Moje 5 minut". [Refren: Zbyszek Król, Kuba Jurek, Marta Różańska] (Pięć minut, to jest moje pięć minut) (W ręce as, nie chcę więcej stać z tyłu) (Pięć minut, tojest mo”
-
1DAY IN LA
bambi, Oki, francis
„Zwrotka 1: bambi Prosisz mnie żebym już żyła powoli Kupisz mi wszystko, co mnie zadowoli Ja nie umiem zabrać niczego od Ciebie Bo z mojej kieszeni się sypie za wiele Fuckboy'e na backu mnie prosz”
-
Do końca dni - x Majtis, samunowak
FANKA
„Za tobą pójdę, gdzie nie był nikt A zanim usnę, sprawdzę czy śpisz Tobie oddam moje życie, oddam każdą jedną chwilę Jesteś tą melodią, do której moje serce bije I nie muszę szukać już Wiem, że ”
-
Dame Un Grrr - x Kate Linn
Fantomel
„Dame un grr Un qué? Un grr Un qué, un qué? Un grr Un qué? Un grr Un grr (x4) Un qué? I love When you shake it, shake it When I see you go cecererece My body go wake”
-
Nie życzę ci źle
Quebonafide
„Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Nie życzę ci źle Może tylko by nietoperz wkręcił ci się w łeb Może żeby ci zamknęli ulubiony sklep By przykleił się jak rzep, pech z tych nie”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Było warto - ft. Gedz - Paluch, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Było warto - ft. Gedz - Paluch. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Paluch.
Komentarze: 0