Polska Wersja: Oddalam się (feat. ZBUKU, Bezczel)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Polska Wersja: Oddalam się (feat. ZBUKU, Bezczel)
Znikam
Chce wolności od dzisiaj
Mam już dość
I nie wnikaj
W samotności oddycham
Znikam – tak jest prościej
Nie pytaj
Bez litośnie odpływam
Ręką słońca dotykam
Znikam
Nie chce więcej borykać się
Wiec pędzie, potykam się
By lepsze nastały dni
Odchodzę
Jeśli mi się to tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi
Ja oddalam się
Nie ma mnie
Nic nie widzę
Tego chce
Poczuć że przekraczam granice
To co złe
Wszystko w tle za sobą zostawiam
Byle tylko z wami być
Tam reszty nie pozdrawiam
Coraz częściej o tym myślę
Jednak bez ciśnień
Wszystko w swoim czasie przyjdzie
Znalazłem szczęście
przy niej Chyba mam je wszędzie
Zrozumiałem
Biorę to co kocham
Nie obchodzi mnie co dalej
Odczuwam stale na skórze jak mi przemija kolejny życia urywek
Co wiele cierpienia skrywa
Tam mi jest
dobrze
Tak ma zostać chyba
Ta wizja mnie porywam
Olać troski
ta wizja to hipnoza
Kaszpirowkski
Wyciąga wnioski
Pisze o tym to broń boski
I słyszę dzisiaj
Im bardziej się stad oddalam
I chyba poczułem spokój
Choć się zawsze mieć go staram
Znikam
Chce wolności od dzisiaj
Mam już dość
I nie wnikaj
W samotności oddycham
Znikam – tak jest prościej
Nie pytaj
Bez litośnie odpływam
Ręką słońca dotykam
Znikam
Nie chce więcej borykać się
Wiec pędzie, potykam się
By lepsze nastały dni
Odchodzę
Jeśli mi się to tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi
Problemami, obawami żyć tu musi tłum ludzi
Stają się zjawami
To zjada ich
Niej jeden z nich
Kłócą się
Starł i starał starał
Ale w kit
Odpalam bit i zapomnieć umiem
Suma rum sumie tego czego nie rozumiem
Co głowę psuje, wkurwia i irytuje pół dnia
Mi komplikuje, chuj tam
Że kątem pluje kurwa
To tylko bujda
Że nadzieja jest złudna
Czas lepszego jutra
Mógłby być nawet wczoraj
Że przyjdzie za kilka dni
Szansa jest spora
Może teraz jest pora
Zobacz to w dniach kolorach
Lepsza walna i flora
Niż sodoma i komora
Miasta w które pomimo stresu człowiek wzrasta
Przede mną asfalt
Droga prosta i jasna
Jak miasta i klika i basta, znikam
Znikam
Chce wolności od dzisiaj
Mam już dość
I nie wnikaj
W samotności oddycham
Znikam – tak jest prościej
Nie pytaj
Bez litośnie odpływam
Ręką słońca dotykam
Znikam
Nie chce więcej borykać się
Wiec pędzie, potykam się
By lepsze nastały dni
Odchodzę
Jeśli mi się to tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi
Ja oddalam się
Nie ma mnie
Po prostu znikam
Świat nie ma barier
To tylko moja psychika
No co Krawczyka, tak jak jego horyzont
Bo nie poczuje nic
Jak zostanę za szybą
I niech się dziwią
Dlaczego wybieram pasje
Oddalam się od syfu tych narkotykowych następstw
Żyjąc tu w ciężkim państwie
Nie dziwne że kradniesz
Nie chce żeby dzieciaki się wychowywały w tym bagnie
Wersja A
Skończę na mnie
Wersja B
Się odbiję
Wersja C
To Polska
Po prostu żyje
Czuje swą siłę
Gdy stoję na scenie z majkiem
Czuje tą siłę
Gdy wrzucam te wersy w kartkę
Dzieciaki z fartem
Głowy otwarte na życie
Są chwile
Dla których warto
Odstawić pstryczek
Posłuchaj słów w muzyce
Wsłuchaj się w serca bicie
Podążaj jego głosem
Widzimy się na szczycie
Znikam
Chce wolności od dzisiaj
Mam już dość
I nie wnikaj
W samotności oddycham
Znikam – tak jest prościej
Nie pytaj
Bez litośnie odpływam
Ręką słońca dotykam
Znikam
Nie chce więcej borykać się
Wiec pędzie, potykam się
By lepsze nastały dni
Odchodzę
Jeśli mi się to tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi
Czy aby na pewno
Marzy Ci się
Przejść w moich butach ?
Nie sztuka
Po trupach
Nawet na szczyt wejść
Jak nie ustoisz tutaj
Gdzie każdy pcha się
Możesz sobie pozwolić upaść
A gdy z nas by coś ci wychodzi
To ich boli dupa
Każdy zgnoić wydoić
Chce Cię oszukać
I żeby się dopierdolić
Tu czegoś na Ciebie szuka
Krążą sępy wokół
Każdy spięty w obór
Musiał by się dać im rozszarpać
Żeby mieć święty spokój
Wkurwia ich
Że masz błysk
Nawet w mętnym oku
Chcą abyś padał na pysk
Na każdym następnym kroku
Podróbę ludzi biorą
Cudzie brudy piorą
Nie wie
Nie zna Cię
A jednak mówi jeden z drugim
Sporo
I to że masz dobre serce
To dla nich nie liczy się
Każdy w twarz się uśmiecha
W duchu Ci życzy źle
Nie czujesz żalu
A jest Ci po prostu przykro
I chciał byś się odnaleźć
Stąd uciec
Po prostu zniknąć
Be !
Chce wolności od dzisiaj
Mam już dość
I nie wnikaj
W samotności oddycham
Znikam – tak jest prościej
Nie pytaj
Bez litośnie odpływam
Ręką słońca dotykam
Znikam
Nie chce więcej borykać się
Wiec pędzie, potykam się
By lepsze nastały dni
Odchodzę
Jeśli mi się to tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi
Ja oddalam się
Nie ma mnie
Nic nie widzę
Tego chce
Poczuć że przekraczam granice
To co złe
Wszystko w tle za sobą zostawiam
Byle tylko z wami być
Tam reszty nie pozdrawiam
Coraz częściej o tym myślę
Jednak bez ciśnień
Wszystko w swoim czasie przyjdzie
Znalazłem szczęście
przy niej Chyba mam je wszędzie
Zrozumiałem
Biorę to co kocham
Nie obchodzi mnie co dalej
Odczuwam stale na skórze jak mi przemija kolejny życia urywek
Co wiele cierpienia skrywa
Tam mi jest
dobrze
Tak ma zostać chyba
Ta wizja mnie porywam
Olać troski
ta wizja to hipnoza
Kaszpirowkski
Wyciąga wnioski
Pisze o tym to broń boski
I słyszę dzisiaj
Im bardziej się stad oddalam
I chyba poczułem spokój
Choć się zawsze mieć go staram
Znikam
Chce wolności od dzisiaj
Mam już dość
I nie wnikaj
W samotności oddycham
Znikam – tak jest prościej
Nie pytaj
Bez litośnie odpływam
Ręką słońca dotykam
Znikam
Nie chce więcej borykać się
Wiec pędzie, potykam się
By lepsze nastały dni
Odchodzę
Jeśli mi się to tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi
Problemami, obawami żyć tu musi tłum ludzi
Stają się zjawami
To zjada ich
Niej jeden z nich
Kłócą się
Starł i starał starał
Ale w kit
Odpalam bit i zapomnieć umiem
Suma rum sumie tego czego nie rozumiem
Co głowę psuje, wkurwia i irytuje pół dnia
Mi komplikuje, chuj tam
Że kątem pluje kurwa
To tylko bujda
Że nadzieja jest złudna
Czas lepszego jutra
Mógłby być nawet wczoraj
Że przyjdzie za kilka dni
Szansa jest spora
Może teraz jest pora
Zobacz to w dniach kolorach
Lepsza walna i flora
Niż sodoma i komora
Miasta w które pomimo stresu człowiek wzrasta
Przede mną asfalt
Droga prosta i jasna
Jak miasta i klika i basta, znikam
Znikam
Chce wolności od dzisiaj
Mam już dość
I nie wnikaj
W samotności oddycham
Znikam – tak jest prościej
Nie pytaj
Bez litośnie odpływam
Ręką słońca dotykam
Znikam
Nie chce więcej borykać się
Wiec pędzie, potykam się
By lepsze nastały dni
Odchodzę
Jeśli mi się to tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi
Ja oddalam się
Nie ma mnie
Po prostu znikam
Świat nie ma barier
To tylko moja psychika
No co Krawczyka, tak jak jego horyzont
Bo nie poczuje nic
Jak zostanę za szybą
I niech się dziwią
Dlaczego wybieram pasje
Oddalam się od syfu tych narkotykowych następstw
Żyjąc tu w ciężkim państwie
Nie dziwne że kradniesz
Nie chce żeby dzieciaki się wychowywały w tym bagnie
Wersja A
Skończę na mnie
Wersja B
Się odbiję
Wersja C
To Polska
Po prostu żyje
Czuje swą siłę
Gdy stoję na scenie z majkiem
Czuje tą siłę
Gdy wrzucam te wersy w kartkę
Dzieciaki z fartem
Głowy otwarte na życie
Są chwile
Dla których warto
Odstawić pstryczek
Posłuchaj słów w muzyce
Wsłuchaj się w serca bicie
Podążaj jego głosem
Widzimy się na szczycie
Znikam
Chce wolności od dzisiaj
Mam już dość
I nie wnikaj
W samotności oddycham
Znikam – tak jest prościej
Nie pytaj
Bez litośnie odpływam
Ręką słońca dotykam
Znikam
Nie chce więcej borykać się
Wiec pędzie, potykam się
By lepsze nastały dni
Odchodzę
Jeśli mi się to tylko śni
Na drodze proszę nie stawaj mi
Czy aby na pewno
Marzy Ci się
Przejść w moich butach ?
Nie sztuka
Po trupach
Nawet na szczyt wejść
Jak nie ustoisz tutaj
Gdzie każdy pcha się
Możesz sobie pozwolić upaść
A gdy z nas by coś ci wychodzi
To ich boli dupa
Każdy zgnoić wydoić
Chce Cię oszukać
I żeby się dopierdolić
Tu czegoś na Ciebie szuka
Krążą sępy wokół
Każdy spięty w obór
Musiał by się dać im rozszarpać
Żeby mieć święty spokój
Wkurwia ich
Że masz błysk
Nawet w mętnym oku
Chcą abyś padał na pysk
Na każdym następnym kroku
Podróbę ludzi biorą
Cudzie brudy piorą
Nie wie
Nie zna Cię
A jednak mówi jeden z drugim
Sporo
I to że masz dobre serce
To dla nich nie liczy się
Każdy w twarz się uśmiecha
W duchu Ci życzy źle
Nie czujesz żalu
A jest Ci po prostu przykro
I chciał byś się odnaleźć
Stąd uciec
Po prostu zniknąć
Be !
Tłumaczenie piosenki
Polska Wersja: Oddalam się (feat. ZBUKU, Bezczel)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Polska Wersja: Oddalam się (feat. ZBUKU, Bezczel)
-
Popatrz w lustro (feat. Szczur)
- Polska Wersja
-
Nie przewinę Ci jak żyć
- Polska Wersja
-
Ile razy już słyszałem (feat. Małach & Rufuz)
- Polska Wersja
-
Nie ma tego złego
- Polska Wersja
-
Rozsądek (feat. AK-47)
- Polska Wersja
Skomentuj tekst
Polska Wersja: Oddalam się (feat. ZBUKU, Bezczel)
Pisz jako
4000 znaków do wpisania
Jak już piszecie tekst z jakiegoś kawałka to proszę, róbcie to dobrze albo nie róbcie wcale.
Tyle poprzekręcanych słów że szkoda gadać.
Po prostu MIAZGA!!
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- oddalam sie tekst●
- polska wersja oddalam sie●
- polska wersja oddalam sie tekst●
- oddalam sie●
- tekst polska wersja oddalam sie●
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Poszła bokiem
- Verba
-
Si no es con vos
- Natalia Oreiro
-
ESPRESSO MACCHIATO (Eurovision 2025 Winner)
- TOMMY CASH
-
Dzień Bożego Narodzenia
- Małe TGD
-
Mario, czy już wiesz? (Mary Did You Know - Cover) - feat. DOC.
- Konrad Baum
-
Mea Culpa (Ah! Ça ira!) - feat. Victor le Masne, Marina Viotti
- Gojira
-
Miłości moc
- ANGELIKA TROCHONOWICZ
-
Now We Are Free (from 'Il Gladiatore')
- Il Volo
-
Wszystkiego najlepszego
- Tatiana Okupnik
-
Take Me To The Beach (feat. Ado)
- Imagine Dragons
Tekst piosenki Oddalam się (feat. ZBUKU, Bezczel) - Polska Wersja, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Oddalam się (feat. ZBUKU, Bezczel) - Polska Wersja. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Polska Wersja.
Komentarze: 2
Sortuj