Projektanci: Ludzie odchodz
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Projektanci: Ludzie odchodz
Niejeden dobry chłopak przekręcił się od dragów
Niejeden trafił na jakiś chujowy nałóg
Stoczył się pomału
Tylko na chuj poszedł do piachu, ja się pytam na chuj
Ludzie odchodzą ja też odejdę
Zniknę tak nagle jak World Trade Center
A póki co to chcę skończyć happy endem
Realizować plany każdym następnym koncertem
Bo jestem tu i jakiś czas jeszcze będę
Wkurwiał sąsiadów swoim hi-fi sprzętem
Poczułeś puentę to się przekonasz
Projektanci, Łona usłyszysz jeszcze o nas
A kiedy skonam do myślenia da ci puenta
Nie zapominaj, o zmarłych pamiętaj
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, bo to ma sens
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, ktoś wciąż tu jest
Kiedy patrzę w swoje oczy
To bardzo jest mi przykro
Perspektywy przyszłych dni
Nieodwracalnie znikną
wokół nie ma nic
Gaśnie zapalony znicz
Przetrwać to dawać radę by żyć
Chcę podporą być wesprzeć cię dobrym słowem
Gdy rodzinny horyzont skraca się o połowę
Chciałbym znać odpowiedź
Móc wskazać wytyczne
Ból przytłacza logikę
Po prostu milczę
Wers zagłusza ciszę, daje światło
Tym co na sercach noszą bliznę
Niesie nadzieje w chwilach
Gdy nic nie jest oczywiste
Zakres ludzkich istnień
Zmówię cichą modlitwę
Żebyś wiedział, że tutaj jestem
Byś wiedział, że o tym myślę
i podzielam twój ból
Kończąc tym krótkim listem
To boli, nie mówię, że nie
Ale ból można znieść, można przyzwyczaić się
wiesz można tez rozdrapywać rany
Obijając się o cztery ściany
24 godziny na dobę być jak pijany
Ci których kochamy odeszli
Ale nie zostaliśmy sami póki
Mamy tu kogoś dla kogo oddychamy
Dzisiaj nie załamany zapalam świece
Dla tych co odeszli, dla tych co są tu jeszcze
Wtedy kiedy przeklina się wszystko
Zapomina się szybko co jest ważne
i co trzyma nas blisko siebie
Ten ból to zaskoczenie
wyrywa serce z piersi gdy trafia prosto w ciebie
Tak jak ja wtedy ty teraz w to nie wierzysz
że czas rany uleczy, bo twój ból jest świeży
poczekaj, wytrzymaj, oddychaj głęboko
Ci którzy odchodzą w jakiś sposób wciąż są z tobą
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, bo to ma sens
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, ktoś wciąż tu jest
Codziennie tracę jeden dzień bezpowrotnie
W starciu z tą, która w końcu mnie dotknie
I choć istotnie zapominam o niej
Ona nagle tuż obok przypomina mi o sobie dotykając kogoś
Towarzysząc mi z rosnącym uporem
Zastępując ciszą słowa niewypowiedziane w porę
Trudno o poręcz skoro tak ciężko o dowód
Że istnieje coś poza końcem na końcu tych schodów
Trzeba przyjąć to pamiętając o tych których serca już nie biją
Bo póki pamiętamy oni żyją
Wciąż dając nam obraz tego
że ci, których kochamy odchodząc od nas
Zostają w nas samych
Będąc gdzieś tam i gdzieś tu równocześnie
Szkoda, że was nie ma, dobrze, że jesteście
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, bo to ma sens
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, ktoś wciąż tu jest
Niejeden trafił na jakiś chujowy nałóg
Stoczył się pomału
Tylko na chuj poszedł do piachu, ja się pytam na chuj
Ludzie odchodzą ja też odejdę
Zniknę tak nagle jak World Trade Center
A póki co to chcę skończyć happy endem
Realizować plany każdym następnym koncertem
Bo jestem tu i jakiś czas jeszcze będę
Wkurwiał sąsiadów swoim hi-fi sprzętem
Poczułeś puentę to się przekonasz
Projektanci, Łona usłyszysz jeszcze o nas
A kiedy skonam do myślenia da ci puenta
Nie zapominaj, o zmarłych pamiętaj
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, bo to ma sens
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, ktoś wciąż tu jest
Kiedy patrzę w swoje oczy
To bardzo jest mi przykro
Perspektywy przyszłych dni
Nieodwracalnie znikną
wokół nie ma nic
Gaśnie zapalony znicz
Przetrwać to dawać radę by żyć
Chcę podporą być wesprzeć cię dobrym słowem
Gdy rodzinny horyzont skraca się o połowę
Chciałbym znać odpowiedź
Móc wskazać wytyczne
Ból przytłacza logikę
Po prostu milczę
Wers zagłusza ciszę, daje światło
Tym co na sercach noszą bliznę
Niesie nadzieje w chwilach
Gdy nic nie jest oczywiste
Zakres ludzkich istnień
Zmówię cichą modlitwę
Żebyś wiedział, że tutaj jestem
Byś wiedział, że o tym myślę
i podzielam twój ból
Kończąc tym krótkim listem
To boli, nie mówię, że nie
Ale ból można znieść, można przyzwyczaić się
wiesz można tez rozdrapywać rany
Obijając się o cztery ściany
24 godziny na dobę być jak pijany
Ci których kochamy odeszli
Ale nie zostaliśmy sami póki
Mamy tu kogoś dla kogo oddychamy
Dzisiaj nie załamany zapalam świece
Dla tych co odeszli, dla tych co są tu jeszcze
Wtedy kiedy przeklina się wszystko
Zapomina się szybko co jest ważne
i co trzyma nas blisko siebie
Ten ból to zaskoczenie
wyrywa serce z piersi gdy trafia prosto w ciebie
Tak jak ja wtedy ty teraz w to nie wierzysz
że czas rany uleczy, bo twój ból jest świeży
poczekaj, wytrzymaj, oddychaj głęboko
Ci którzy odchodzą w jakiś sposób wciąż są z tobą
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, bo to ma sens
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, ktoś wciąż tu jest
Codziennie tracę jeden dzień bezpowrotnie
W starciu z tą, która w końcu mnie dotknie
I choć istotnie zapominam o niej
Ona nagle tuż obok przypomina mi o sobie dotykając kogoś
Towarzysząc mi z rosnącym uporem
Zastępując ciszą słowa niewypowiedziane w porę
Trudno o poręcz skoro tak ciężko o dowód
Że istnieje coś poza końcem na końcu tych schodów
Trzeba przyjąć to pamiętając o tych których serca już nie biją
Bo póki pamiętamy oni żyją
Wciąż dając nam obraz tego
że ci, których kochamy odchodząc od nas
Zostają w nas samych
Będąc gdzieś tam i gdzieś tu równocześnie
Szkoda, że was nie ma, dobrze, że jesteście
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, bo to ma sens
To zawsze dzieje się za wcześnie
Ból rozrywa serce i chociaż w to uwierzyć nie chcesz
Rany zabliźnią się, te największe
Weź w płuca powietrze, ktoś wciąż tu jest
Tłumaczenie piosenki
Projektanci: Ludzie odchodz
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Projektanci: Ludzie odchodz
-
Mamy to we krwi
- Projektanci
-
Pomocna D
- Projektanci
-
Pami
- Projektanci
-
Powody
- Projektanci
-
- Projektanci
Skomentuj tekst
Projektanci: Ludzie odchodz
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Klasyk - feat. Wiz Khalifa
Żabson
„Żabson prezentuje utwór "Klasyk" - feat. Wiz Khalifa (premiera 12 grudnia 2025 r.). [Intro: Żabson] Yeah [Refren: Żabson] Mordo, to już klasyk, co weekend nowy klub DJ serwuje basy, to powtar”
-
KTO MA STYL
Modelki, Vlodarski
„Każdy wie kto Kto ma styl, kto ma branie Zobacz jak się ruszam i zrób to jak ja Jestem jak bestia, to tak uzależnia I wiem, że Ty też to wiesz Każdy wie kto Kto ma styl, kto ma branie Zobacz ”
-
Metalowy wzwód
Nocny Kochanek
„Twardy jak stal od urodzenia nie ściągnąłem glanów twardy jak stal więc kurwa znam się na heavy metalu mam serce ze stali jest zimne i czarne jak lód szacunek metali od tego mam wzwód ambi”
-
Złota Noc - feat. Anna Rusowicz, Tomasz Szczepanik
Sidney Polak
„Czekaliśmy przez długi rok na gwiazdę co rozjaśni mrok A z nami czekał cały świat Nadzieja nie dawała spać To złota, złota noc światło niech zgasi mrok Niech zapłoną serca nam Niech pali się ”
-
grudzień
Wiktoria Zwolińska
„nie przeżyliśmy razem zimy w szafie twoje swetry i mróz który gryzie w kark zbyt wcześnie pękło to całe powietrze którym oddychałam tylko ja teraz grudzień jest twój teraz grudzień jest twój ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- trudno o poręcz kiedy tak ciężko o dowód●
- tekst wciaz sa przy nas ludzie●
- hce podpora być, wesprzeć Cię dobrym słowem.. nie zostalismy sami póki mamy tu kogos dla kogo oddychamy..' Lubię to! · 3 · Więce●
- ludzie odchodza tekst ●
- ludzie odchodzą tekst●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
M.I.A.
- Sara James
-
GDZIE MÓJ DOM?
- YOUNG MULTI
-
Echoes
- As I Lay Dying
-
AVE RAKÓW, AVE (Hymn Rakowa Częstochowa)
- Raków Częstochowa
-
Carry You Home | Przesłuchania w ciemno | The Voice of Poland 16
- Dominik Czuż
-
GUNS FIGHT
- Sara James
-
Taka jak ty
- Liber
-
Zawzięcie (2025)
- Blauka
-
Odpłyń
- Kathia
-
Day One (feat. Dijon & Flock of Dimes)
- Bon Iver
Reklama
Tekst piosenki Ludzie odchodz - Projektanci, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Ludzie odchodz - Projektanci. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Projektanci.
Komentarze: 0