Sokół: Uderz w puchara (Brahu remix)
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Sokół: Uderz w puchara (Brahu remix)
To tysiące absurdów, to setki powodów
To jedna komedia, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To dramat milionów, więc uderz w puchara
Brahu brat, właśnie tak
Jadę po mieście na miejscówkach pustka
myślę sobie jeszcze rok i będę pił do lustra
jedni dzwonią wciąż za nim inni piszą mi z puchy
gdy ci pierwsi za funty to ci drudzy za skróty
jak Alberto Tomabak cisnę przed siebie slalomem
przez dziurawą jak szwajcarski ser ulice pod domem
dalej na światłach żebrze jakiś Rumun o kulach
dobry aktor, bo przyciąłem jak na plaży nie kulał
włączam radio tam audycja z Torunia
słucham chwile jakieś baby co to Wudoo do chuja
zmieniam szybko trafiam w Fakty a tam znów seks-afera
Andrzej mówi, że nie podał, że szukają frajera
możesz mówić co chcesz, że to komedia czy dramat
wkońcu sam dwa razy więcej wydajesz niż zarabiasz
wiem, że czasem chciałbyś odejść stąd jak najdalej z dala
nie pierdol żeś przystojny, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To jedna komedia, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To dramat milionów, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
Obudził mnie dzwonek do drzwi, dźwięk co przerywa sny
Lecz, gdy ktoś się dobijać zaczął każdy wstałby zły
Ta, poranek kojota, głupota dziś nie zna granic
Bo co za idiota o tej porze może tak walić
Zanim wstałem wiedziałem już o stanie tej sytuacji
Znów to żądna sensacji ta zmora z administracji
Oraz jej jamnik w akcje szczuty, wczuta niczym w syndyk
Znów niedomknięte były niby drzwi do windy
To nie zwidy, wychodzę, mijam niby restauracje
Jak się można nie brzydzić jeść tam gdzie były ubikacje
Łapie trakcję, nie zdziwi mnie już nic w tym kraju
Wsiadam a tam kanar wczuwa się w niby władcę tramwaju
Od razu wysiadam, nie gadam, wolę gwar ulicy
Idę a tam niespełnieni teksańscy strażnicy
Tak od rana, patrol niby policji, kanar
Niby syndyk, są na niby, więc uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To jedna komedia, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To dramat milionów, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
W taryfie gorąco, chcę otworzyć okno
Szofer kontroluje sterowanie szyb niczym bonzo
W domu nie zerwał naklejek na kiblu i pralce
Piloty ma w folii i dla gości kapcie
Ze swojej Motorolli nie odkleił osłonki
Bo za rok może ją pogoni
Chyba rozpoznanie szybkie mu zrobiłem dobre
Bo z gazety se nakleił na zegarach wyciętego Ziobrę
Na basenie idę spać na leżaku
Budzi mnie flash z dwóch turystek aparatu
Co jest? chichrają się jakby show dawał sam Laskowik
Skądś je z nam, ale pamięć mnie zawodzi
To wielkie przyjaciółki, są ze sobą razem wszędzie
A łączy je tyle, co mnie z friend'ami na MySpace'ie
Kochasz ten kraj, gdzie wszyscy są komediantami
To dawaj, uderz w puchara teraz z nami
To tysiące absurdów, to setki powodów
To jedna komedia, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To dramat milionów, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To jedna komedia, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To dramat milionów, więc uderz w puchara
Brahu brat, właśnie tak
Jadę po mieście na miejscówkach pustka
myślę sobie jeszcze rok i będę pił do lustra
jedni dzwonią wciąż za nim inni piszą mi z puchy
gdy ci pierwsi za funty to ci drudzy za skróty
jak Alberto Tomabak cisnę przed siebie slalomem
przez dziurawą jak szwajcarski ser ulice pod domem
dalej na światłach żebrze jakiś Rumun o kulach
dobry aktor, bo przyciąłem jak na plaży nie kulał
włączam radio tam audycja z Torunia
słucham chwile jakieś baby co to Wudoo do chuja
zmieniam szybko trafiam w Fakty a tam znów seks-afera
Andrzej mówi, że nie podał, że szukają frajera
możesz mówić co chcesz, że to komedia czy dramat
wkońcu sam dwa razy więcej wydajesz niż zarabiasz
wiem, że czasem chciałbyś odejść stąd jak najdalej z dala
nie pierdol żeś przystojny, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To jedna komedia, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To dramat milionów, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
Obudził mnie dzwonek do drzwi, dźwięk co przerywa sny
Lecz, gdy ktoś się dobijać zaczął każdy wstałby zły
Ta, poranek kojota, głupota dziś nie zna granic
Bo co za idiota o tej porze może tak walić
Zanim wstałem wiedziałem już o stanie tej sytuacji
Znów to żądna sensacji ta zmora z administracji
Oraz jej jamnik w akcje szczuty, wczuta niczym w syndyk
Znów niedomknięte były niby drzwi do windy
To nie zwidy, wychodzę, mijam niby restauracje
Jak się można nie brzydzić jeść tam gdzie były ubikacje
Łapie trakcję, nie zdziwi mnie już nic w tym kraju
Wsiadam a tam kanar wczuwa się w niby władcę tramwaju
Od razu wysiadam, nie gadam, wolę gwar ulicy
Idę a tam niespełnieni teksańscy strażnicy
Tak od rana, patrol niby policji, kanar
Niby syndyk, są na niby, więc uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To jedna komedia, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To dramat milionów, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
W taryfie gorąco, chcę otworzyć okno
Szofer kontroluje sterowanie szyb niczym bonzo
W domu nie zerwał naklejek na kiblu i pralce
Piloty ma w folii i dla gości kapcie
Ze swojej Motorolli nie odkleił osłonki
Bo za rok może ją pogoni
Chyba rozpoznanie szybkie mu zrobiłem dobre
Bo z gazety se nakleił na zegarach wyciętego Ziobrę
Na basenie idę spać na leżaku
Budzi mnie flash z dwóch turystek aparatu
Co jest? chichrają się jakby show dawał sam Laskowik
Skądś je z nam, ale pamięć mnie zawodzi
To wielkie przyjaciółki, są ze sobą razem wszędzie
A łączy je tyle, co mnie z friend'ami na MySpace'ie
Kochasz ten kraj, gdzie wszyscy są komediantami
To dawaj, uderz w puchara teraz z nami
To tysiące absurdów, to setki powodów
To jedna komedia, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
To tysiące absurdów, to setki powodów
To dramat milionów, więc uderz w puchara
Nie poczuwaj się, uderz w puchara
Tłumaczenie piosenki
Sokół: Uderz w puchara (Brahu remix)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Sokół: Uderz w puchara (Brahu remix)
-
Jedno s
- Sokół
-
Uderz w puchara (Tede remix)
- Sokół
-
Jednorazowo
- Sokół
-
W aucie
- Sokół
-
W aucie (Remix)
- Sokół
Skomentuj tekst
Sokół: Uderz w puchara (Brahu remix)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Czerwone 7 - x Palion
FRIENDZ
„To czerwone siedem, siedem, siedem Cały dzień, całą noc robię to Dwa cztery na siedem, siedem, siedem Robię swoje, robie sos dlatego Jestem jak CR siedem, siedem, siedem Noga na gaz, nie mów sto”
-
DWA RAZY TYLE
Chivas
„Czuję jak, czuję jak, czuję jak... Chyba coś znaczy ta dwójka obok siódemki Do tego jedyne światło w które zmierzam to niebieskie Jebane nie daje zasnąć, kiedy głowa mówi zdechnij mi Kiedy ja prób”
-
Kto, jak nie ty?
Wojtek Szumański
„Czy możesz mi zrobić małą przysługę, By jednak zawsze tu być? Życie za nami Zbyt krótkie, zbyt długie, A czeka nas tyle co nic. Nadal biorę to wszystko na niby, Że zaraz wrócimy na start. I m”
-
Kochać inaczej (rework) - x Zespół Pieśni i Tańca Śląsk
Vito Bambino
„A kiedy przyjdzie na Ciebie czas Porwie Cię wtedy wysoko tak A kiedy przyjdzie na Ciebie czas Pomóż a dobrem zmienimy świat zmienimy świat Bo nikt nie widzi boli wszyscy topimy w domysłach swy”
-
Papasito
QINGA
„Hey Papito, Papasito Zobaczyłam Cię i uwierzyłam w miłość Może Bóg nam szanse da i zatańczysz ze mną tak Jakby jutro skończył się ten świat Jedna chwila wszystko zmienia Się zaczyna od spoj”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Uderz w puchara (Brahu remix) - Sokół, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Uderz w puchara (Brahu remix) - Sokół. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Sokół.
Komentarze: 0