White 2115: Wieczny student

Hej, młody Łajcior
Let's goooo!

Rozjebany hotel i trzy butelki
Apartament prezydencki
Ciągle na domówce jak wieczni studenci
Będę za tym kiedyś tęsknić
Uwierz mała, że na pewno nie wyjebią nas stąd
Skoro wynająłem całe pierdolone piętro
Sąsiedzi wkurwieni, ale nie obchodzi nas to
W moich żyłach płyną dragi, alko, no i rock and roll

Wieczny, student
Hej, hej, hej
Wieczny, student
Hej, hej, hej

Znów piję wódę i dobrze mi tak
Wokół mnie ludzie, nie czuję się sam
Jak to smakuje, smakuje mi jak
Ostatni dzień wakacji, nie chcę życia bez emocji (American Pie)
Znowu jestem beztroski (ana, na, na)
Do piwa dwa jointy i boli mnie łeb
Wóda się nie kończy, jest popijana
Mówią mi odpocznij
Ale ja nie chcę tego
Nie zgrywam niedostępnego
Tylko wypijam kolejnego
Lato właśnie się rozpoczęło

Rozjebany hotel i trzy butelki
Apartament prezydencki
Ciągle na domówce jak wieczni studenci
Będę za tym kiedyś tęsknić
Uwierz mała, że na pewno nie wyjebią nas stąd
Skoro wynająłem całe pierdolone piętro
Wieczny, student
W moich żyłach płyną dragi, alko, no i rock and roll

Na starość w tatuażach będę pokazywał fuck'i
Chociaż ciągnie mnie do złego, to na pewno nie do pracy
Jeszcze życie nie minęło, mamy stare dobre czasy
Ale żyję na całego, bo bez tego już nie umiem inaczej
Uroniłem tyle łez z tęsknoty za wami, że aż kupiłem basen
I od wtedy już nie płaczę, ROCKST4R znaczek i nie tylko na klacie
Na bombę skaczę, to mój sposób na życie
Odstawiłem pracę, wiecznie młody marzyciel
Ostatni raz zaśpiewam to na grobowej płycie
(Je, je, je, je, je)

Rozjebany hotel i trzy butelki
Apartament prezydencki
Ciągle na domówce jak wieczni studenci
Będę za tym kiedyś tęsknić
Uwierz mała, że na pewno nie wyjebią nas stąd
Skoro wynająłem całe pierdolone piętro
Sąsiedzi wkurwieni, ale nie obchodzi nas to
W moich żyłach płyną dragi, alko, no i rock and roll

Wieczny, student
Hej, hej, hej
Wieczny, student
Hej, hej, hej
Wieczny, student
Hej, hej, hej
Wieczny, student
Hej, hej, hej