White House Records x 71: Posse Cut
Tekst piosenki
Tekst piosenki
White House Records x 71: Posse Cut
Dżejpa
Kontrast pokoleń pokazuje nam, że można
Od lat rzeka Odra niesie wiele stylowych rapu odmian
Musisz je poznać, budzi się Wrocław
Słoneczna postać, Dżejpa tyle dla rapu oddał
Gospodarka wodna stwarza możliwości co dnia
Latem mam tu swoją przystań jak Trackademicks w Oakland
Pośród promieni słońca, rap bez ściemy obczaj
Ponad 20 lat na mostach
Mistik
Kocham to miasto jak Kendrick Compton, L.A. Evidence
Detroit J Dilla, New York Underachievers
Budzę się tutaj i zasypiam codziennie
Od czasu do czasu kiedy na bit wejdę, wtedy Wrocław daje mi siłę, to pewne
Nie wyobrażam sobie
Jak mogłoby być, gdybym nie miał tych ludzi koło mnie
Jestem związany z tym miastem, nocą odnajduję spokój
Chłodem kamienic na TB, Mistik, SJ, prosto z bloków
Kościey
27 lat spisanych w 71
Kościey - 7 liter uderza w ciebie
Progres to coś, o czym w ogóle nie wiesz
Wrooclyn Dodgers, Biały Dom po raz pierwszy wbija w glebę
Czujesz swąd nocy, dzień tu na ziemi
Widzisz most, hali [?] ludzi i masę cieni
Słyszysz rytm, co jak głos prowadzi - to Kastaniety
To nie ty, a my mamy Zmysłów 5 jak Tymon kiedyś
Verte
Z fartem idę, matkę mam za Artemidę
Jak [?], skurwysynom na pohybel
Jest tak - niejeden matkojebca chce, bym przestał
Spieprzaj - Festung Breslau
Fika, he? I tak się nie liczy
Jebany pies ogrodnika zerwał się ze smyczy
Teoria Fikcji, szybko, słuchaj prawdy
Dziwko, to jest prawdziwość dla gry
Radio
Od zawsze w górze mamy szklanki, odpalone blanty
Posegregowane farby, tu będę bronił bram tych
Wrocław mnie nakarmił, ty, kurwa, ceruj skarpy
Zanim coś napiszesz, wytrzyj z klawiatury smarki
Noc oświetla księżyc, to miasto mnie wyręczy
Wrocław dał mi serce, do hip-hopu cięty język
Wiesz, że nie muszę się prężyć, nie potrzebuję też kłamać
15 lat wciąż, kurwa, widnieję na tych ścianach
Jot
Wpisujesz nas na GPSie, tak na marginesie
Dawno nie wyluzowałeś się? Czas na reset
Od czasów kaset przez chwile, w których zaciskałeś pasek
Faszerujemy scenę dobrym rapem
Pieczemy, przyprawiamy, polewamy sosem
Kładziemy na półmiskach, kiedy mruczysz coś pod nosem
Serwujemy kubeczkom smakowym bonanzę
Moje własne 3 gwiazdki Michelin'a; Gordon_Ramsey
Nullo
Słyszysz krzyki z gaju Odry, nie Dunaju
Już sam Chrobry wiedział, że to ziemia pełna urodzaju
Między 71 74 nie ma dróg rozstaju, 3W jednym z tu konarów
Nie chcesz, żebym zrobił z twego snu koszmaru
Nadciąga pułk ułanów, spodziewałeś się nazajutrz
Masz to na już, samuraju, szarża na wokalu
3Wklika piromanów, nie wnikaj w skutki pożaru
Nie zapomną o tym tracku długo jak o Hugo Kołłątaju
Paxon
To nie Berlin, Praga, nie Warszawa - to Wrocław
Four Seven One - stolica Zdolnego Śląska
Życie nie łatwe, trzeba temu sprostać
Lecz są możliwości, nawet by zacząć od podstaw
Nie wyjeżdżam stąd, bo nie muszę
Z animuszem hasz kruszę, z jointów mych lecą katiusze
Oddałem duszę temu miastu, otwarte głowy, spotkasz nas tu
Rap wśród dymu i toastów
One Man Army
Stand up, [?]
[?] White House killa' with loops
I'm smacking you, fools [?]
When I drop bombs, you get blown off your shoes
Enemy is lose, because of the technical use
No other [?], so face the truth
[?]
So you better drop the mic cause I see confused
Królik
Wjeżdżam chłopaku, Biały Dom, pachnie tu klasyką
71 rapu, ty to katuj
I przekaz trzech przekazań poznaj, po primo - sobą pozostań
Poleska, Wrocław, po drugie - w fałszu się gubię
Bądź jak prawdy taran, Królik [?], Label Jaraj
Po trzecie - rób swoje, pierdol innych obiekcje
Liczy się zajawka, a dyktuje ją serce
98 styl, 97 lekcje (lekcje)
Strach
Jeśli przyjąłeś w pierwszym wdechu wrocławskie powietrze
Twe niemowlęce łzy upadły na tę glebę
Pierwszy krzyk rozciął tu przestrzeń
Na zawsze należysz do niego, on do ciebie
Życie rzuci cię nie raz w odległe miejsce
Podążysz szlakiem Mojry tkanym niepewnym ściegiem
Kawałek jego bruku masz wrośnięty w serce
Choć miałbyś zmienić się w soli słup, spojrzysz za siebie
Fonope
Ej, nie bez powodu na czapce "W" mam, 71 reprezentant
Rap tu gram, więc "fuck you, man", bierzcie ten track
Będą pytać "Kto takie tu zwroty ciśnie?"
To koty istne, to oczywiste - Wrocław
Na mikrofonie, to nie tylko projekt stąd, ziomie
To jest styl, co płonie, to jest skill, to w gronie tych
Coś nie przyszło z twojej bajki, koleś, rozumiesz?
Bij z nami pionę albo omijaj z dala, bo nie pasujesz tu
Pijak Pi
Skąd pochodzę pamiętam, Wrocław-moja Ziemia Święta
Pijak, nie bękart, powoli z umiarem
Kiedyś zawsze z browarem leżałem pod barem
Dziś ponoć mam harem i Allah Akbarem
Dojeżdżam ferrarem, buląc petrodolarem
Za apartment w Sky Tower, posłuchaj pedale
Zmieniłem detale, zmienił się rok
Do wódki nadal niepotrzebny mi jest sok
71 ma moc, ja na tym bicie
Wrocław nad życie, FFOD ze mną
Jak siedmiu z królewną jedną i wiem na pewno
Że nie jak Chopin, z sercem w gablocie
Z wykutym w złocie pamięci mu
Ja tutaj wrócę i umrę tu!
Szad
My mamy kaptur styl i rymy, które są jak sznur przy ich szyi
To 71, Zdolny Śląsk, zamiata jak tajfun Filipiny
Dekada za nami, a dekadę temu ruszyła zamiana banana na kilka
Ta cała dekada minęła ziomalu jak zamiana barana na wilka
Zaryzykuję, bo kto ryzykuje tu, ten wysypuje z walizek [?]
Ty, panie Midas, masz skille wypas, yo, tyle że my mamy wild guns
Chyba nie widać, nas byle przychlast rozbawia do wymiaru King Size
Mam wyjebane na przyklask mas, a ty baranie patrz czy masz
Yanaz
Zapłonie cała Polska od ognia Zdolnego Śląska
71 Wrocław-miasto o stu mostach
Gdzie znajdziesz miejsca, które sieją postrach
I te, w których będziesz chciał już zostać
Ej, tylko tu zdarza się noc z wtorku na sobotę
I w sekundę możesz zostawić całą flotę
Głupot nie plotę, wiem jak wciąga to miasto
A wielka wyspa to mój bastion
Freon
Freon, A.D.H.D., Terror Kolęda
Wychowanek rejonu Hubska, Borowska, Przestrzenna
Wiele lekcji od brudnych ulic, nauczka jedna
Czyste sumienie-rzecz bezcenna
Szczere pozdrowienia dla pełną gębą hiphopowców
Od czasu koloru ziomów, nie jednosezonowców
Dla was, dla bractwa dzięki za oldschool
Dla dziedziców grodu Piasta, dzieci miasta mostów
Shot
Przejebane flow zza Widawy płynie przez Kromera na Śródmieście
I niesie moją ksywę, teraz zrób przejście
Ja odpalam za nie jointa, na mecie ze słabych cisnę
A twoje wciąż stoi w korkach na Grabiszyńskiej
Fronty kamienic błyszczą wymalowane, kurwa
Ziomki wiedzą o nich wszystko, bo znają je od podwórka
Ty weź koleś wyjdź wieczorem tam gdzieś na Ołbin
Czy Psie Pole i sklej pionę nam, check my homies
C.H.T
Mam to w serca zanadrzu, jak na nadodrzu każdą chwilę
Dobrze było tu dorastać i tutaj być szczylem
Album Rekorda to hymn tych wszystkich zdarzeń stąd
Które wyniosę i się nie wstydzę i nie boję ziom
Dumny z lokalnej sceny, wkrótce też ją będę mógł ponieść
Boże, jak to poszło w przód, ja przed ludźmi, scena płonie
Potrzebuję czasu, by za wszystko mój dogonić sen
Starszej gwardii życzę hajsu, młodszej-niech wybiją się
miloMailo
Jejej już słychać znów, powróciłem, witam Wrocław
Znasz już groove mój, ułady od podstaw
Kolejna zwrotka, mordka stąpa po znajomych mostach
Poznasz mnie po dźwiękach, nie po postach (aj)
To mój kraj, topograficzne położenie
Nuć "One Limit in the sky"-metafizyczne korzenie
Czuć, snuć lubię, bit do bytu, tkam rym do bitu
Cóż, brudna prawda, gerda tego typu typów
Mesajah
Przejmujemy ten teren, wspólny front tworzy Wrocław
Teraz masz to od podstaw
Tworzymy jedną scenę,jedno brzmienie łączące całe pokolenie
Bez szans ale w sercu z nadzieją
Złączeni z naturą z dumą reprezentują Wrocław!
Pomocną dłoń bracia wyciągają
I wiedzą że w potrzebie zawsze liczyć na moją mogą
L.U.C
Ja tworzę łamigłówki dla was tu
Jako że to nie z pipidówki rap, nie skuma pastuch
Tak wiążę swe sznurówki rymuje je do nastu
Fajno, że każdy styl, kinematykę ma własną
A to, że niczym mrówki, budujemy moc kontrastów
To kosmos stu mostów, sto bomb, to sto blasków
WB Motyw
Nie zobaczysz mnie w koronie, chociaż każdy wers piszę
Jakbym miał złote dłonie, zbombarduje cię ten projekt
WRO plus WB i na stówę masz to pro
Wiesz, też lubię gruby joint, który kopie dupy
PseudoMC-ja, jak i moja grupa, skreślam ich w tym mieście
Takie mam podejście, 71 respekt
Bije polskie serce pod najlepsze pętle
Niech to pootwiera głowy wreszcie
BlasQ
Ja, tak jak Gural, jestem rymmajster, rymem w głowach robię bajzel
To nie talk-show, więc nie pytaj nas co z hajsem
Daję szczery rap, to przekreśla twoje szanse
Jeśli szukasz kota w worku, wręczy ci go Zygmunt Chajzer
Mówi do was ponad 90 kilo rapu
Jak masz dalej watpliwości, podłącz mnie do wariografu
Szyderczy styl, nie ma na to paragrafu
Wrocław, Bermudzki Trójkąt, salute chłopaku
Hemo:
Hej Wrocław niech usłyszy cała Polska
Wiesz kto teraz nawija i ma takie flow ?
Hemo One w Betę gram latam jak Air Jordan
Iron Man, Solo Han, Dexter Morgan
Mówię Ci lepiej wybij sobie to od razu z główki
Tworzę prosty rap a nie łamigłówki
Biały dom, podziemny krąg skurwysynu
Sprawdź to zbliżam się gdzieś pod osłoną dymu
Mixo IFCC:
Takie wersy mam i tagi jak karabin mogą zabić
A on krwawi nie mam zamiaru zostawić suchej nitki
Zawieś się jak klawisz albo najlepiej zamilknij
Wy skurwysynki, wczujcie się w rytm melodyjki
Triki z 71 a nie z Ameryki
To nie wpływ muzyki, to jest wpływ graffiti
IFCC fatality tak że aż się palą bity
Żadne hity satelity chociaż duszę mam kosmity
OZM:
Dobra muzyka, łatwe życie - miasto pomaga mi z tego korzystać
O szczycie marzy tu nawet ten co nie ma nic włożyć do pyska
Nadzieja nabiera innego znaczenia kiedy w zasięgu masz cele
Nie po to tu wybudowali Sky Tower byś patrzył w ziemię
Podziemie 71 nie jeden chciałby w tym kręgu być
Ja młody wilk nie marnuje chwil żeby gonić sny
Czy należy mi się to miejsce w szeregu? Sam ocenisz
Jestem tu po to by coś przeżyć no i coś zmienić
Wara:
Dobrze wiesz że jestem zwyrodniałym katem, biorę w łapę nóż do tapet
Na japie zaciesz kastruje młode koty, hee łapiesz facet?
W tej grze status jak papież status, nowy dekalog trzymam
Niebezpieczne flow mam - mortal kombat, monster jak Godzilla
Jak mechaniczna piła znów skillem ścinam z nóg wroga
Zrzędnie ci mina kiedy nawijam płynę jak woda
Okrutny w czynach zabiłem syna jednego boga
Włączam God Moda, zbrodnia gotowa wack MC chowam
Człowień
Wjeżdżam w to od Grunwaldu, od pierwszego poziomu
Jakbym zaczynał scenę w 80 milionów
Fajna scena mówisz, Człowień to kat
Ale kiedy krzyczę Kato, pytasz "Talkin About?"
Na mieście widzę korki od lat i to jest wada
Przez koty, których flow spływa po kaskadach
Do tej mocy dojdziesz po krasnalch ej
Gramy swoje od północy, póki stoi hala
Wrocław ma się dobrze z bliznami na plecach
Z niebieskimi tramwajami i bunkrach po Niemcach
Nieznajomymi raperami zadręcza, chcesz bić brawo
Lepiej sprawdź oprawę na meczach
Antone
To miasto mostów, kastanietów i meetingów
Poczuj funk albo zgiń tu, działa na wiarę płyń w [?]
Niejeden spadł i już się nie wydostał
Gdy ponad pół miesiąca, tryby w pasażu nie [?]
Wrocław- stolica Dolnego Śląska [?]
Tu powstał Antone i tu chce umrzeć dziś wspólnie,
tłumnie, dumnie robimy na scenie burdel
Esee
Wszechświat, ziemia, żadna ściema z trójkąta
Wciąż napierdalam na kwadracie robiąc hałas
W kręgu tym wciąż zaklęty niczym pierścień
A raperi rozpierdalam siłą decybeli... w mieście
Spięty literami W - Festung Breslau na misji
Chyba nie wszyscy jeszcze wyszli
Poziom ekspert
Ja nakurwiam jak TGV
Kurwiny łaszą się,
A ja z nich łacha drę
I taca tu błyska pluska whiskey miska
energia tryska, śmiech wykrzywia pysk wam
A Ty wróć do podstawówki stara kurwo
Jeśli nie wiesz, kto rozpoczął chore gówno
Pork
Masz tu przekaz od ekipy
te pliki od kliki, te płyty, kliki, kroniki, przytyki
bez lipy te bity i klipy
splity dla świty bez stypy
liryczne low kicki
flow, flipy, tripy i tricki bez stypy 71 kipity
a Ty w swym betonowym tipi
wbity w ten kipisz
są jak piki w te kichy na Haiti
zryty jak każdy z ekipy
z tej kliki każdy ma szyty i szlify, typy logiki, gro typy
jaraj te splify i rozkmiń to jak grafiti
Prys
Przywiało mnie tu, dał wschód, wsiąknąłem
puszczam dużo chmur otwórzcie parasole
znam to miasto na pamięć, zapamiętam miasto
bo wraca, co dajesz - pierdolić paszport
Mogłem tu poczuć funk albo umrzeć
i tego funk'u mam po dach, jadę dumnie
dużo grałem bo respekt, respekt przyszedł
nie wiesz kim jestem? Jestem PRYSEM
Mustafa
Urodzony we Wrocławiu w szpitalu na Hirszfelda
stworzony by na haju biegać po tych bębnach
miejski karaluch, nadźgana przybłęda,
bohater obrazu spod nietrzeźwego bębna
Mustafa a.k.a lecący żuraw
bum szakalaka znów tonie w miksturach,
stary szakal na nieprzetartych szlakach
Mustafa a.k.a wrocławski Kaligula
Haju
Jestem w drodze, mam swój kodeks wierzę w to zupełnie
Mam słów morze, współtworzę scenę póki zdechnę
Jestem stąd, moje flow to sumienie miasta
Jak szary blok, szara ławka z puszki szara farba
Jak ta rap gra wpadła mi w banie
Bo każde nagranie z 71 znam nadal na pamięć
Wrzucam taga na ścianę jak Haju, Pepe Skuad, 71 Wrocław
Zmieniam się stale, by tym kim jestem pozostać
Paciwo
Ja to [?] która nie lubi kiedy do niej wracasz
[?] piją wodę, dalej mają po niej kaca
Paciwo znowu się wbija na kraj
Daje wam stale wokale na majk
Pierdolić żale, bo wcale nie tak
Przecież ulica uczyła nas grać
Powiedz czego chcesz, powiedz, powiedz czego chcesz?
Alko, dragi, hajs używam tego też
Wrocław robię to by was zadowolić
7 grzechów głównych 1 blant [?]
Dogas
Jestem jak wulkan, i tylko bit wie kiedy wybucham
Kiedy widziałeś mnie na mieście, może myślałeś że widziałeś Yelawolfa?
Mam słownictwo naganne jak zachowanie w szkole- pierdole
Oddaję hołd wrocławskiej szkole
Stare pokolenie, młode pokolenie, chyba jestem pośrodku na scenie
Poprostu doceniam brzmienie, nie nie nie patrz na mnie z nienawiścią
Bo zrobiłem to co tobie by nie wyszło
Jestem bestią, której weszło to w nawyk
Jestem The Best, joł jedną kwestią potrafię zabić
Rekord
Zaczynałem gadać kiedy nikt tutaj nie dawał nam minimum szans
Ile razy to słyszałem ile ty masz szczylu lat ?
Ile razy tak nie dawali wiary wiesz ?
W czasach kiedy mogłeś dostać tutaj za lenary w łeb
To 71, zanim tysiąc osób się zebrało
Za to mieliśmy tysiąc powodów, bity i kolabo
Do dziś gra to, i tyle lat nas wkręca od podstaw
Dziś każdy z nas to potwierdza jak Wrocław !
Tymon
Oto ja 90 kilo nadchodzi legenda
Co ty nie pamiętasz? To Szelma z 71
Głośnik nie jeden zniszczyłem tu bez jednej głoski
Wyciągnij wnioski sam co by było gdyby
Byłem jak Biggie tu, byłem jak Eminem
I każdy wiedział kto to T M O i N
Kawałek ten, by się bezemnie nie poskładał
A zatem bless it man, do syna spadam
Tomasz Andersen
Dawno temu było miasto, które dało nam nadzieję
Kiedy nic się w nim nie działo, my budowaliśmy scenę
Wtedy MC było mało, uczyliśmy się na błędach
Żeby nagrać wielkie płyty, których nikt już nie pamięta
(Oto Wrocław)
To legenda, którą miernie imitują, wielu ma parcie na szkło
I (chuj) reprezentują, kiedyś ważna była muza
Dziś nie ma to znaczenia, rządzi ekonomia gówna w milionowych obejrzeniach
Wozu
Tu się urodziłem, nie na pipidówie gdzieśtam
Gdzie strumień to rzeka, dumnie mówię dzieciak
Od 3 dekad ten sam kubeł i trzepak
Tu wyspa sodowa, z drugiej ołówek i kredka
I choć tu nie mieszkam, dobrze znam te miejsca
Te miejsca co ukradły handlowe centra
Te miejsca co stanowiły mój cały wszechświat
A teraz europa to małe przedmieścia
Bleiz
Hej, tak się składa że jesteś na 71
6 i 9 plus 2 blues gra
Bleiz, moja łajba wpływa do portu
Chcesz czy nie biorę mój kawałek tortu
Flary w górę, spalam kluby łubudubu
Kapitan luzu, południowy zachód na umór
Najgrubszy wokal, w kraju bęc
Zapiszczałeś coś? się nie wydaje mnie
Kontrast pokoleń pokazuje nam, że można
Od lat rzeka Odra niesie wiele stylowych rapu odmian
Musisz je poznać, budzi się Wrocław
Słoneczna postać, Dżejpa tyle dla rapu oddał
Gospodarka wodna stwarza możliwości co dnia
Latem mam tu swoją przystań jak Trackademicks w Oakland
Pośród promieni słońca, rap bez ściemy obczaj
Ponad 20 lat na mostach
Mistik
Kocham to miasto jak Kendrick Compton, L.A. Evidence
Detroit J Dilla, New York Underachievers
Budzę się tutaj i zasypiam codziennie
Od czasu do czasu kiedy na bit wejdę, wtedy Wrocław daje mi siłę, to pewne
Nie wyobrażam sobie
Jak mogłoby być, gdybym nie miał tych ludzi koło mnie
Jestem związany z tym miastem, nocą odnajduję spokój
Chłodem kamienic na TB, Mistik, SJ, prosto z bloków
Kościey
27 lat spisanych w 71
Kościey - 7 liter uderza w ciebie
Progres to coś, o czym w ogóle nie wiesz
Wrooclyn Dodgers, Biały Dom po raz pierwszy wbija w glebę
Czujesz swąd nocy, dzień tu na ziemi
Widzisz most, hali [?] ludzi i masę cieni
Słyszysz rytm, co jak głos prowadzi - to Kastaniety
To nie ty, a my mamy Zmysłów 5 jak Tymon kiedyś
Verte
Z fartem idę, matkę mam za Artemidę
Jak [?], skurwysynom na pohybel
Jest tak - niejeden matkojebca chce, bym przestał
Spieprzaj - Festung Breslau
Fika, he? I tak się nie liczy
Jebany pies ogrodnika zerwał się ze smyczy
Teoria Fikcji, szybko, słuchaj prawdy
Dziwko, to jest prawdziwość dla gry
Radio
Od zawsze w górze mamy szklanki, odpalone blanty
Posegregowane farby, tu będę bronił bram tych
Wrocław mnie nakarmił, ty, kurwa, ceruj skarpy
Zanim coś napiszesz, wytrzyj z klawiatury smarki
Noc oświetla księżyc, to miasto mnie wyręczy
Wrocław dał mi serce, do hip-hopu cięty język
Wiesz, że nie muszę się prężyć, nie potrzebuję też kłamać
15 lat wciąż, kurwa, widnieję na tych ścianach
Jot
Wpisujesz nas na GPSie, tak na marginesie
Dawno nie wyluzowałeś się? Czas na reset
Od czasów kaset przez chwile, w których zaciskałeś pasek
Faszerujemy scenę dobrym rapem
Pieczemy, przyprawiamy, polewamy sosem
Kładziemy na półmiskach, kiedy mruczysz coś pod nosem
Serwujemy kubeczkom smakowym bonanzę
Moje własne 3 gwiazdki Michelin'a; Gordon_Ramsey
Nullo
Słyszysz krzyki z gaju Odry, nie Dunaju
Już sam Chrobry wiedział, że to ziemia pełna urodzaju
Między 71 74 nie ma dróg rozstaju, 3W jednym z tu konarów
Nie chcesz, żebym zrobił z twego snu koszmaru
Nadciąga pułk ułanów, spodziewałeś się nazajutrz
Masz to na już, samuraju, szarża na wokalu
3Wklika piromanów, nie wnikaj w skutki pożaru
Nie zapomną o tym tracku długo jak o Hugo Kołłątaju
Paxon
To nie Berlin, Praga, nie Warszawa - to Wrocław
Four Seven One - stolica Zdolnego Śląska
Życie nie łatwe, trzeba temu sprostać
Lecz są możliwości, nawet by zacząć od podstaw
Nie wyjeżdżam stąd, bo nie muszę
Z animuszem hasz kruszę, z jointów mych lecą katiusze
Oddałem duszę temu miastu, otwarte głowy, spotkasz nas tu
Rap wśród dymu i toastów
One Man Army
Stand up, [?]
[?] White House killa' with loops
I'm smacking you, fools [?]
When I drop bombs, you get blown off your shoes
Enemy is lose, because of the technical use
No other [?], so face the truth
[?]
So you better drop the mic cause I see confused
Królik
Wjeżdżam chłopaku, Biały Dom, pachnie tu klasyką
71 rapu, ty to katuj
I przekaz trzech przekazań poznaj, po primo - sobą pozostań
Poleska, Wrocław, po drugie - w fałszu się gubię
Bądź jak prawdy taran, Królik [?], Label Jaraj
Po trzecie - rób swoje, pierdol innych obiekcje
Liczy się zajawka, a dyktuje ją serce
98 styl, 97 lekcje (lekcje)
Strach
Jeśli przyjąłeś w pierwszym wdechu wrocławskie powietrze
Twe niemowlęce łzy upadły na tę glebę
Pierwszy krzyk rozciął tu przestrzeń
Na zawsze należysz do niego, on do ciebie
Życie rzuci cię nie raz w odległe miejsce
Podążysz szlakiem Mojry tkanym niepewnym ściegiem
Kawałek jego bruku masz wrośnięty w serce
Choć miałbyś zmienić się w soli słup, spojrzysz za siebie
Fonope
Ej, nie bez powodu na czapce "W" mam, 71 reprezentant
Rap tu gram, więc "fuck you, man", bierzcie ten track
Będą pytać "Kto takie tu zwroty ciśnie?"
To koty istne, to oczywiste - Wrocław
Na mikrofonie, to nie tylko projekt stąd, ziomie
To jest styl, co płonie, to jest skill, to w gronie tych
Coś nie przyszło z twojej bajki, koleś, rozumiesz?
Bij z nami pionę albo omijaj z dala, bo nie pasujesz tu
Pijak Pi
Skąd pochodzę pamiętam, Wrocław-moja Ziemia Święta
Pijak, nie bękart, powoli z umiarem
Kiedyś zawsze z browarem leżałem pod barem
Dziś ponoć mam harem i Allah Akbarem
Dojeżdżam ferrarem, buląc petrodolarem
Za apartment w Sky Tower, posłuchaj pedale
Zmieniłem detale, zmienił się rok
Do wódki nadal niepotrzebny mi jest sok
71 ma moc, ja na tym bicie
Wrocław nad życie, FFOD ze mną
Jak siedmiu z królewną jedną i wiem na pewno
Że nie jak Chopin, z sercem w gablocie
Z wykutym w złocie pamięci mu
Ja tutaj wrócę i umrę tu!
Szad
My mamy kaptur styl i rymy, które są jak sznur przy ich szyi
To 71, Zdolny Śląsk, zamiata jak tajfun Filipiny
Dekada za nami, a dekadę temu ruszyła zamiana banana na kilka
Ta cała dekada minęła ziomalu jak zamiana barana na wilka
Zaryzykuję, bo kto ryzykuje tu, ten wysypuje z walizek [?]
Ty, panie Midas, masz skille wypas, yo, tyle że my mamy wild guns
Chyba nie widać, nas byle przychlast rozbawia do wymiaru King Size
Mam wyjebane na przyklask mas, a ty baranie patrz czy masz
Yanaz
Zapłonie cała Polska od ognia Zdolnego Śląska
71 Wrocław-miasto o stu mostach
Gdzie znajdziesz miejsca, które sieją postrach
I te, w których będziesz chciał już zostać
Ej, tylko tu zdarza się noc z wtorku na sobotę
I w sekundę możesz zostawić całą flotę
Głupot nie plotę, wiem jak wciąga to miasto
A wielka wyspa to mój bastion
Freon
Freon, A.D.H.D., Terror Kolęda
Wychowanek rejonu Hubska, Borowska, Przestrzenna
Wiele lekcji od brudnych ulic, nauczka jedna
Czyste sumienie-rzecz bezcenna
Szczere pozdrowienia dla pełną gębą hiphopowców
Od czasu koloru ziomów, nie jednosezonowców
Dla was, dla bractwa dzięki za oldschool
Dla dziedziców grodu Piasta, dzieci miasta mostów
Shot
Przejebane flow zza Widawy płynie przez Kromera na Śródmieście
I niesie moją ksywę, teraz zrób przejście
Ja odpalam za nie jointa, na mecie ze słabych cisnę
A twoje wciąż stoi w korkach na Grabiszyńskiej
Fronty kamienic błyszczą wymalowane, kurwa
Ziomki wiedzą o nich wszystko, bo znają je od podwórka
Ty weź koleś wyjdź wieczorem tam gdzieś na Ołbin
Czy Psie Pole i sklej pionę nam, check my homies
C.H.T
Mam to w serca zanadrzu, jak na nadodrzu każdą chwilę
Dobrze było tu dorastać i tutaj być szczylem
Album Rekorda to hymn tych wszystkich zdarzeń stąd
Które wyniosę i się nie wstydzę i nie boję ziom
Dumny z lokalnej sceny, wkrótce też ją będę mógł ponieść
Boże, jak to poszło w przód, ja przed ludźmi, scena płonie
Potrzebuję czasu, by za wszystko mój dogonić sen
Starszej gwardii życzę hajsu, młodszej-niech wybiją się
miloMailo
Jejej już słychać znów, powróciłem, witam Wrocław
Znasz już groove mój, ułady od podstaw
Kolejna zwrotka, mordka stąpa po znajomych mostach
Poznasz mnie po dźwiękach, nie po postach (aj)
To mój kraj, topograficzne położenie
Nuć "One Limit in the sky"-metafizyczne korzenie
Czuć, snuć lubię, bit do bytu, tkam rym do bitu
Cóż, brudna prawda, gerda tego typu typów
Mesajah
Przejmujemy ten teren, wspólny front tworzy Wrocław
Teraz masz to od podstaw
Tworzymy jedną scenę,jedno brzmienie łączące całe pokolenie
Bez szans ale w sercu z nadzieją
Złączeni z naturą z dumą reprezentują Wrocław!
Pomocną dłoń bracia wyciągają
I wiedzą że w potrzebie zawsze liczyć na moją mogą
L.U.C
Ja tworzę łamigłówki dla was tu
Jako że to nie z pipidówki rap, nie skuma pastuch
Tak wiążę swe sznurówki rymuje je do nastu
Fajno, że każdy styl, kinematykę ma własną
A to, że niczym mrówki, budujemy moc kontrastów
To kosmos stu mostów, sto bomb, to sto blasków
WB Motyw
Nie zobaczysz mnie w koronie, chociaż każdy wers piszę
Jakbym miał złote dłonie, zbombarduje cię ten projekt
WRO plus WB i na stówę masz to pro
Wiesz, też lubię gruby joint, który kopie dupy
PseudoMC-ja, jak i moja grupa, skreślam ich w tym mieście
Takie mam podejście, 71 respekt
Bije polskie serce pod najlepsze pętle
Niech to pootwiera głowy wreszcie
BlasQ
Ja, tak jak Gural, jestem rymmajster, rymem w głowach robię bajzel
To nie talk-show, więc nie pytaj nas co z hajsem
Daję szczery rap, to przekreśla twoje szanse
Jeśli szukasz kota w worku, wręczy ci go Zygmunt Chajzer
Mówi do was ponad 90 kilo rapu
Jak masz dalej watpliwości, podłącz mnie do wariografu
Szyderczy styl, nie ma na to paragrafu
Wrocław, Bermudzki Trójkąt, salute chłopaku
Hemo:
Hej Wrocław niech usłyszy cała Polska
Wiesz kto teraz nawija i ma takie flow ?
Hemo One w Betę gram latam jak Air Jordan
Iron Man, Solo Han, Dexter Morgan
Mówię Ci lepiej wybij sobie to od razu z główki
Tworzę prosty rap a nie łamigłówki
Biały dom, podziemny krąg skurwysynu
Sprawdź to zbliżam się gdzieś pod osłoną dymu
Mixo IFCC:
Takie wersy mam i tagi jak karabin mogą zabić
A on krwawi nie mam zamiaru zostawić suchej nitki
Zawieś się jak klawisz albo najlepiej zamilknij
Wy skurwysynki, wczujcie się w rytm melodyjki
Triki z 71 a nie z Ameryki
To nie wpływ muzyki, to jest wpływ graffiti
IFCC fatality tak że aż się palą bity
Żadne hity satelity chociaż duszę mam kosmity
OZM:
Dobra muzyka, łatwe życie - miasto pomaga mi z tego korzystać
O szczycie marzy tu nawet ten co nie ma nic włożyć do pyska
Nadzieja nabiera innego znaczenia kiedy w zasięgu masz cele
Nie po to tu wybudowali Sky Tower byś patrzył w ziemię
Podziemie 71 nie jeden chciałby w tym kręgu być
Ja młody wilk nie marnuje chwil żeby gonić sny
Czy należy mi się to miejsce w szeregu? Sam ocenisz
Jestem tu po to by coś przeżyć no i coś zmienić
Wara:
Dobrze wiesz że jestem zwyrodniałym katem, biorę w łapę nóż do tapet
Na japie zaciesz kastruje młode koty, hee łapiesz facet?
W tej grze status jak papież status, nowy dekalog trzymam
Niebezpieczne flow mam - mortal kombat, monster jak Godzilla
Jak mechaniczna piła znów skillem ścinam z nóg wroga
Zrzędnie ci mina kiedy nawijam płynę jak woda
Okrutny w czynach zabiłem syna jednego boga
Włączam God Moda, zbrodnia gotowa wack MC chowam
Człowień
Wjeżdżam w to od Grunwaldu, od pierwszego poziomu
Jakbym zaczynał scenę w 80 milionów
Fajna scena mówisz, Człowień to kat
Ale kiedy krzyczę Kato, pytasz "Talkin About?"
Na mieście widzę korki od lat i to jest wada
Przez koty, których flow spływa po kaskadach
Do tej mocy dojdziesz po krasnalch ej
Gramy swoje od północy, póki stoi hala
Wrocław ma się dobrze z bliznami na plecach
Z niebieskimi tramwajami i bunkrach po Niemcach
Nieznajomymi raperami zadręcza, chcesz bić brawo
Lepiej sprawdź oprawę na meczach
Antone
To miasto mostów, kastanietów i meetingów
Poczuj funk albo zgiń tu, działa na wiarę płyń w [?]
Niejeden spadł i już się nie wydostał
Gdy ponad pół miesiąca, tryby w pasażu nie [?]
Wrocław- stolica Dolnego Śląska [?]
Tu powstał Antone i tu chce umrzeć dziś wspólnie,
tłumnie, dumnie robimy na scenie burdel
Esee
Wszechświat, ziemia, żadna ściema z trójkąta
Wciąż napierdalam na kwadracie robiąc hałas
W kręgu tym wciąż zaklęty niczym pierścień
A raperi rozpierdalam siłą decybeli... w mieście
Spięty literami W - Festung Breslau na misji
Chyba nie wszyscy jeszcze wyszli
Poziom ekspert
Ja nakurwiam jak TGV
Kurwiny łaszą się,
A ja z nich łacha drę
I taca tu błyska pluska whiskey miska
energia tryska, śmiech wykrzywia pysk wam
A Ty wróć do podstawówki stara kurwo
Jeśli nie wiesz, kto rozpoczął chore gówno
Pork
Masz tu przekaz od ekipy
te pliki od kliki, te płyty, kliki, kroniki, przytyki
bez lipy te bity i klipy
splity dla świty bez stypy
liryczne low kicki
flow, flipy, tripy i tricki bez stypy 71 kipity
a Ty w swym betonowym tipi
wbity w ten kipisz
są jak piki w te kichy na Haiti
zryty jak każdy z ekipy
z tej kliki każdy ma szyty i szlify, typy logiki, gro typy
jaraj te splify i rozkmiń to jak grafiti
Prys
Przywiało mnie tu, dał wschód, wsiąknąłem
puszczam dużo chmur otwórzcie parasole
znam to miasto na pamięć, zapamiętam miasto
bo wraca, co dajesz - pierdolić paszport
Mogłem tu poczuć funk albo umrzeć
i tego funk'u mam po dach, jadę dumnie
dużo grałem bo respekt, respekt przyszedł
nie wiesz kim jestem? Jestem PRYSEM
Mustafa
Urodzony we Wrocławiu w szpitalu na Hirszfelda
stworzony by na haju biegać po tych bębnach
miejski karaluch, nadźgana przybłęda,
bohater obrazu spod nietrzeźwego bębna
Mustafa a.k.a lecący żuraw
bum szakalaka znów tonie w miksturach,
stary szakal na nieprzetartych szlakach
Mustafa a.k.a wrocławski Kaligula
Haju
Jestem w drodze, mam swój kodeks wierzę w to zupełnie
Mam słów morze, współtworzę scenę póki zdechnę
Jestem stąd, moje flow to sumienie miasta
Jak szary blok, szara ławka z puszki szara farba
Jak ta rap gra wpadła mi w banie
Bo każde nagranie z 71 znam nadal na pamięć
Wrzucam taga na ścianę jak Haju, Pepe Skuad, 71 Wrocław
Zmieniam się stale, by tym kim jestem pozostać
Paciwo
Ja to [?] która nie lubi kiedy do niej wracasz
[?] piją wodę, dalej mają po niej kaca
Paciwo znowu się wbija na kraj
Daje wam stale wokale na majk
Pierdolić żale, bo wcale nie tak
Przecież ulica uczyła nas grać
Powiedz czego chcesz, powiedz, powiedz czego chcesz?
Alko, dragi, hajs używam tego też
Wrocław robię to by was zadowolić
7 grzechów głównych 1 blant [?]
Dogas
Jestem jak wulkan, i tylko bit wie kiedy wybucham
Kiedy widziałeś mnie na mieście, może myślałeś że widziałeś Yelawolfa?
Mam słownictwo naganne jak zachowanie w szkole- pierdole
Oddaję hołd wrocławskiej szkole
Stare pokolenie, młode pokolenie, chyba jestem pośrodku na scenie
Poprostu doceniam brzmienie, nie nie nie patrz na mnie z nienawiścią
Bo zrobiłem to co tobie by nie wyszło
Jestem bestią, której weszło to w nawyk
Jestem The Best, joł jedną kwestią potrafię zabić
Rekord
Zaczynałem gadać kiedy nikt tutaj nie dawał nam minimum szans
Ile razy to słyszałem ile ty masz szczylu lat ?
Ile razy tak nie dawali wiary wiesz ?
W czasach kiedy mogłeś dostać tutaj za lenary w łeb
To 71, zanim tysiąc osób się zebrało
Za to mieliśmy tysiąc powodów, bity i kolabo
Do dziś gra to, i tyle lat nas wkręca od podstaw
Dziś każdy z nas to potwierdza jak Wrocław !
Tymon
Oto ja 90 kilo nadchodzi legenda
Co ty nie pamiętasz? To Szelma z 71
Głośnik nie jeden zniszczyłem tu bez jednej głoski
Wyciągnij wnioski sam co by było gdyby
Byłem jak Biggie tu, byłem jak Eminem
I każdy wiedział kto to T M O i N
Kawałek ten, by się bezemnie nie poskładał
A zatem bless it man, do syna spadam
Tomasz Andersen
Dawno temu było miasto, które dało nam nadzieję
Kiedy nic się w nim nie działo, my budowaliśmy scenę
Wtedy MC było mało, uczyliśmy się na błędach
Żeby nagrać wielkie płyty, których nikt już nie pamięta
(Oto Wrocław)
To legenda, którą miernie imitują, wielu ma parcie na szkło
I (chuj) reprezentują, kiedyś ważna była muza
Dziś nie ma to znaczenia, rządzi ekonomia gówna w milionowych obejrzeniach
Wozu
Tu się urodziłem, nie na pipidówie gdzieśtam
Gdzie strumień to rzeka, dumnie mówię dzieciak
Od 3 dekad ten sam kubeł i trzepak
Tu wyspa sodowa, z drugiej ołówek i kredka
I choć tu nie mieszkam, dobrze znam te miejsca
Te miejsca co ukradły handlowe centra
Te miejsca co stanowiły mój cały wszechświat
A teraz europa to małe przedmieścia
Bleiz
Hej, tak się składa że jesteś na 71
6 i 9 plus 2 blues gra
Bleiz, moja łajba wpływa do portu
Chcesz czy nie biorę mój kawałek tortu
Flary w górę, spalam kluby łubudubu
Kapitan luzu, południowy zachód na umór
Najgrubszy wokal, w kraju bęc
Zapiszczałeś coś? się nie wydaje mnie
Tłumaczenie piosenki
White House Records x 71: Posse Cut
Dżejpa
Mistik
Kościey
Verte
Radio
Jot
Nullo
Paxon
One Man Army
Królik
Strach
Fonope
Pijak Pi
Skąd pochodzę pamiętam, Wrocław moja ziemia święta
Pijak nie Bękart powoli z umiarem
Kiedyś zawsze z browarem leżałem pod barem
Dziś ponoć mam harem i z Allah Akbar'em
Dojeżdżam ferrare buląc petrodolarem za apartmen w Sky Tower,
Posłuchaj pedale, zmieniłem detale, zmienił się rok
Do wódki nadal niepotrzebny mi jest sok
71 ma moc, Ja na tym bicie, Wrocław nad życie
E-Foud'e ze mną, jak siedmiu z królewną jedną
I wiem na pewno, że nie jak Chopin z sercem w gablocie
Z wykutym złocie pamięci mu, Ja tutaj wróce i umre tu !
SZAD
My mamy kaptur, styl i rymy, które są jak sznur przy ich szyi
Tu 71 Z'Dolny Śląsk zamiata jak tajfun Filipiny
Dekada za nami, a dekadę temu ruszyła zamiana banana na klika
Ta cała dekada minęła ziomalu, jak zamiana barana na wilka.
Zaryzykuje bo kto ryzykuje tu ten wysypuje z walizek szas
Ty panie Midas masz skille wypas yoo ! Tyle, że my mamy big grass
Chyba nie widać nas, byle przychlast to zbawia do wymiaru king size
Mam wyjebane na przyklask mas, a ty baranie patrz czy masz twarz !
Yanaz
Freon
Shot
C.H.T
miloMailo
Mesajah
L.U.C
Uf.. ToMiastoStuMostów !
Ja tworze łamigłówki dla was tu
Jako że to nie stypidówki rap nie skuma pastuch
Tak wiąże swe sznurówki rymuje je do nastu
Faj nosze każde syf, kinematykę ma własną
A to, że misz mrówki, budujemy moc kontrastów
To kosmos stu mostów, sto bomb, sto blasków !
WB Motyv
Blasq
Ja to Tabula, Jestem rym majster rymem w głowach robię bajzel
To nie talk-show więc nie pytaj nas co z hajsem
Daje szczery rap to przekreśla twoje szanse,
Jeśli szukasz kota w worku wręczy, Ci go Zygmunt Chajzer
Mówi do was ponad 90 kilo rapu,
Jak masz dalej wątpliwości podłącz mnie do wariografu
Szyderczy styl, nie ma na to paragrafu
Wrocław Bermudzki Trójkąt salut chłopaku !
Hemo
Mixo IFCC
OZM
Wara
Człowień
Antone
Esee
Pork
Prys
Mustafa
Haju
Jestem w drodze, mam swój kodeks wierzę w to zupełnie
Mam słów morzę, współtworzę scenę póki zdechnę
Jestem stąd, moje flow to sumienie miasta
Jak szary blok, szara ławka z puszki szara farba
Jak ta rap gra wpadła mi w banie
Bo każde nagranie z 71 znam nadal na pamięć
Wrzucam taga na ścianę jak Haju, Pepe Skuad, 71 Wrocław
Zmieniam się stale, by tym kim jestem pozostać
Paciwo
Dogas
Rekord
Zaczynałem gadać kiedy nikt tutaj nie dawał nam minimum szans
Ile razy to słyszałem ile ty masz szczylu lat ?
Ile razy tak nie dawali wiary wiesz ?
W czasach kiedy mogłeś dostać tutaj za lenary w łeb
To 71, zanim tysiąc osób się zebrało
Za to mieliśmy tysiąc powodów, bity i kolabo
Do dziś gra to, i tyle lat wkręca od podstaw
Dziś każdy z nas to potwierdza jak Wrocław !
Tymon
Tomasz Andersen
Wozu
Bleiz
Mistik
Kościey
Verte
Radio
Jot
Nullo
Paxon
One Man Army
Królik
Strach
Fonope
Pijak Pi
Skąd pochodzę pamiętam, Wrocław moja ziemia święta
Pijak nie Bękart powoli z umiarem
Kiedyś zawsze z browarem leżałem pod barem
Dziś ponoć mam harem i z Allah Akbar'em
Dojeżdżam ferrare buląc petrodolarem za apartmen w Sky Tower,
Posłuchaj pedale, zmieniłem detale, zmienił się rok
Do wódki nadal niepotrzebny mi jest sok
71 ma moc, Ja na tym bicie, Wrocław nad życie
E-Foud'e ze mną, jak siedmiu z królewną jedną
I wiem na pewno, że nie jak Chopin z sercem w gablocie
Z wykutym złocie pamięci mu, Ja tutaj wróce i umre tu !
SZAD
My mamy kaptur, styl i rymy, które są jak sznur przy ich szyi
Tu 71 Z'Dolny Śląsk zamiata jak tajfun Filipiny
Dekada za nami, a dekadę temu ruszyła zamiana banana na klika
Ta cała dekada minęła ziomalu, jak zamiana barana na wilka.
Zaryzykuje bo kto ryzykuje tu ten wysypuje z walizek szas
Ty panie Midas masz skille wypas yoo ! Tyle, że my mamy big grass
Chyba nie widać nas, byle przychlast to zbawia do wymiaru king size
Mam wyjebane na przyklask mas, a ty baranie patrz czy masz twarz !
Yanaz
Freon
Shot
C.H.T
miloMailo
Mesajah
L.U.C
Uf.. ToMiastoStuMostów !
Ja tworze łamigłówki dla was tu
Jako że to nie stypidówki rap nie skuma pastuch
Tak wiąże swe sznurówki rymuje je do nastu
Faj nosze każde syf, kinematykę ma własną
A to, że misz mrówki, budujemy moc kontrastów
To kosmos stu mostów, sto bomb, sto blasków !
WB Motyv
Blasq
Ja to Tabula, Jestem rym majster rymem w głowach robię bajzel
To nie talk-show więc nie pytaj nas co z hajsem
Daje szczery rap to przekreśla twoje szanse,
Jeśli szukasz kota w worku wręczy, Ci go Zygmunt Chajzer
Mówi do was ponad 90 kilo rapu,
Jak masz dalej wątpliwości podłącz mnie do wariografu
Szyderczy styl, nie ma na to paragrafu
Wrocław Bermudzki Trójkąt salut chłopaku !
Hemo
Mixo IFCC
OZM
Wara
Człowień
Antone
Esee
Pork
Prys
Mustafa
Haju
Jestem w drodze, mam swój kodeks wierzę w to zupełnie
Mam słów morzę, współtworzę scenę póki zdechnę
Jestem stąd, moje flow to sumienie miasta
Jak szary blok, szara ławka z puszki szara farba
Jak ta rap gra wpadła mi w banie
Bo każde nagranie z 71 znam nadal na pamięć
Wrzucam taga na ścianę jak Haju, Pepe Skuad, 71 Wrocław
Zmieniam się stale, by tym kim jestem pozostać
Paciwo
Dogas
Rekord
Zaczynałem gadać kiedy nikt tutaj nie dawał nam minimum szans
Ile razy to słyszałem ile ty masz szczylu lat ?
Ile razy tak nie dawali wiary wiesz ?
W czasach kiedy mogłeś dostać tutaj za lenary w łeb
To 71, zanim tysiąc osób się zebrało
Za to mieliśmy tysiąc powodów, bity i kolabo
Do dziś gra to, i tyle lat wkręca od podstaw
Dziś każdy z nas to potwierdza jak Wrocław !
Tymon
Tomasz Andersen
Wozu
Bleiz
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
White House Records x 71: Posse Cut
Skomentuj tekst
White House Records x 71: Posse Cut
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
L.U.C.
Ja tworze łamigłówki dla was tu
Jako że to nie z pipidówki rap, nie skuma pastuch
Tak wiąże swe sznurówki, rymuje do nastu
Fajno, że każdy styl kinetykę ma własną
A to, że niczym mrówki, budujemy most kontrastów
To Kosmostumostów, sto bomb stąd, sto blasków !
Kurwa co za debil to pisał to nie mam pytań... Ziomus pojecia o rapie nie ma.
Przeczytałem tylko dwie zwroty i takie rażące błędy.
Pijak Pi: "FFOD ze mną, jak siedmiu z królewną jedną..." Kurwa to jest legendarny skład a nie wymyślałem jakies pierdoły.
Blasq: "Ja tak ja Gural, jestem rymmajster..." A nie kurwa Tabula ...
freon adhd terror kolenda
wychowanek rejonu chupska borowska przestrzenna
wiele lekcji od brudnych ulic nauczka jedna
czyste sumienie rzecz bezcenna
szczere pozdrowienia dla pełna gemba hip-hop'owcow
od czasu koloru ziomow nie jednosezonowcow
dla was dla bractwa dzieki za oldskool
dla dziedicow grodu piasta dzieci miasta mostow
przejebane flow z dawida wyplynie przez kromera
na srodmiescie i niesie moja ksywe teraz zrob przejscie
ja odpalam za nim dzojnta na mecie ze slabych cisne
a twoje wciaz stoi w korkach na grabieszynskiej
fronty kamienic blyszcza wymalowane kurwa
ziomki wiedza o nich wszystko bo znaja je od podwórka
ty wez koles wyjdz wieczorem tam gdzies na....
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
dorosłe serce
WERSOW
„Serce dorosło wciąż łamie się w pół padło zbyt wiele między nami złych słów wiem że mnie kochasz na swój sposób to ja tak bardzo tęsknie ale nie jest mi żal bo jesteś chciałam byś chociaż spojrzał na ”
-
Od nowa
Julia Wieniawa
„Znam takich jak Ty słowa rzucasz na wiatr byłeś tak pewny a znów jesteś sam czułam się lekko tak przy Tobie pod płaszczem gwiazd świeciłam mocniej szkoda, że mimo tego nie widziałeś mnie ”
-
CHA CHA
Sobel
„Przecież sama nie wiesz czego chcesz I ja od dawna czuję, że nie warto Wiesz, że daję serce Ci na dłoni Które Ty wraz z petem wyrzucisz przez balkon Koniec z walką, wiem, że nie dam Ci już... N”
-
Maison - ft. Lucie
Emilio Piano
„Où va-t-on ? Quand on n’a plus de maison ? Les fleurs sous le béton, Maman, Dis-le-moi, Où va-t-on ? Est-ce qu’un jour on sait vraiment ? Ou est-ce qu’on fait semblant, tout le temps ? Où va”
-
Chcę ciebie częściej
Maciej Skiba
„Powiedz coś Tak od niechcenia Chcę Ciebie słuchać To miłe dla ucha Bez Ciebie szare mam dni Kiedy nie dzwonisz Nie robię nic Wszystko jest po nic Tylko Ty Potrafisz mnie przed tym o”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- posse cut tekst ●
- White House Records x 71 - Posse Cut●
- posse cut●
- white house records posse cut tekst●
- posse cut 71●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Ten sam
- Mikołaj Przybylski
-
Jesteś moim aniołem
- Blue Box
-
Dystopia
- One Ok Rock
-
Tańczę sama
- Julia Konik-Rańda
-
The Line (from Arcane Season 2)
- TWENTY ONE PILOTS
-
Tokome
- Kenia OS
-
Nie daj mi odejść
- Klaudia Stelmasiak
-
Ne zabudu
- Yaroslav Rohalskyi
-
Tam w ogrodach - feat. Sława Przybylska
- Michał Wiśniewski
-
Told You So - feat. Jex
- Martin Garrix
Reklama
Tekst piosenki Posse Cut - White House Records x 71, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Posse Cut - White House Records x 71. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - White House Records x 71.
Komentarze: 3
Sortuj