Agnieszka Osiecka: Oceany
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Agnieszka Osiecka: Oceany
Któregoś roku - czy to ważne -
na statku, który toczy śmierć,
piliśmy długo, nieuważnie...
- I jeszcze raz... I jeszcze ćwierć...
A siedział tam Zabójczy Eryk,
i doktor był, i koty dwa,
starszy mechanik, gwiazdy cztery,
zielona noc, i George, i ja.
Gdy słońce wzeszło (Kicz? Poemat?)
i blady księżyc poszedł w kąt,
ktoś nagle zaczął na ten temat:
"Co będzie, kiedy będzie ląd ?"
Ach, każdy setkę miał idei!
Ach, każdy się do czynu rwał!
I wypatrywał brzegu, kei...
- Wszystkiego, co tam w domu miał.
Eryk założy kram z lodami.
Doktor - szpitalik pośród kniej.
Pan Jerzy - bordel gdzieś w Miami.
Ja - cichą przystań w puszczy złej.
Będziemy chodzić na zające,
będziemy w święta dzieci chrzcić,
i tylko czasem ręce drżące
przypomną, jak to mogło być.
Mijają sierpnie, grudnie, wrześnie,
Pan Bozia rzeźbi twarze nam,
i nagle - co to ? Choć tak wcześnie,
znów się spotyka skład ten sam.
Płyną za nami słowa rzewne,
żegna nas dom spojrzeniem tkliwym,
a my - znów w drogę. Na niepewne.
Po oceanie nieżyczliwym.
Więc znów siadamy, jak należy,
nieładni trochę. Starsi ciut,
i każdy, kto w alkohol wierzy,
do szklanki wrzuca serca lód.
I nagle - jakby nam się śniło,
odpływa lądu piach i mech,
i na pytanie : " Jak tam było? "
milczy się tylko : "Et...", lub "Ech..."
Cóż ci Atlantyk zrobić może?
- Tyle, co biedna strachu ćma...
To tylko CZŁOWIEK, książę stworzeń -
ten ci, kochanie, baty da.
Cóż ten Atlantyk ci zabierze -
Kobietę, honor, wielką grę?
Tyle, co wiatru za kołnierzem,
tyle ci zła ocean śle.
Na Atlantyku braknie hecy,
czasami nawet szczęścia brak,
lecz ci nie wsadzi noża w plecy
żaden ocean. Człowiek - tak.
Nikt ci nie powie tutaj : jazda
od dziś - na morzu nowy ład.
I najchłodniejsza nawet gwiazda
nie patrzy tak, jak on - twój brat.
Więc choćbyś wypił oceany,
nie będziesz taki chodził struty,
jak kiedy człowiek ukochany
da ci wychylić łyk cykuty.
Czy pan się dziwi, kapitanie,
czy pan też widział takie słońca,
co zanim spłyną na posłanie,
już widzi się początek końca?
Więc choć na lądzie kwitną krzewy,
wracamy tu ze wszystkich stron,
cóż, że nad nami mkną - nie mewy,
lecz stada zwykłych czarnych wron.
(Te wrony to jest metafora.
Niepokój wroni. Złudzeń brak.
Nad ranem, w lustrze - twarz potwora.
Sztorm nie zawinił. Ludzie - tak)
na statku, który toczy śmierć,
piliśmy długo, nieuważnie...
- I jeszcze raz... I jeszcze ćwierć...
A siedział tam Zabójczy Eryk,
i doktor był, i koty dwa,
starszy mechanik, gwiazdy cztery,
zielona noc, i George, i ja.
Gdy słońce wzeszło (Kicz? Poemat?)
i blady księżyc poszedł w kąt,
ktoś nagle zaczął na ten temat:
"Co będzie, kiedy będzie ląd ?"
Ach, każdy setkę miał idei!
Ach, każdy się do czynu rwał!
I wypatrywał brzegu, kei...
- Wszystkiego, co tam w domu miał.
Eryk założy kram z lodami.
Doktor - szpitalik pośród kniej.
Pan Jerzy - bordel gdzieś w Miami.
Ja - cichą przystań w puszczy złej.
Będziemy chodzić na zające,
będziemy w święta dzieci chrzcić,
i tylko czasem ręce drżące
przypomną, jak to mogło być.
Mijają sierpnie, grudnie, wrześnie,
Pan Bozia rzeźbi twarze nam,
i nagle - co to ? Choć tak wcześnie,
znów się spotyka skład ten sam.
Płyną za nami słowa rzewne,
żegna nas dom spojrzeniem tkliwym,
a my - znów w drogę. Na niepewne.
Po oceanie nieżyczliwym.
Więc znów siadamy, jak należy,
nieładni trochę. Starsi ciut,
i każdy, kto w alkohol wierzy,
do szklanki wrzuca serca lód.
I nagle - jakby nam się śniło,
odpływa lądu piach i mech,
i na pytanie : " Jak tam było? "
milczy się tylko : "Et...", lub "Ech..."
Cóż ci Atlantyk zrobić może?
- Tyle, co biedna strachu ćma...
To tylko CZŁOWIEK, książę stworzeń -
ten ci, kochanie, baty da.
Cóż ten Atlantyk ci zabierze -
Kobietę, honor, wielką grę?
Tyle, co wiatru za kołnierzem,
tyle ci zła ocean śle.
Na Atlantyku braknie hecy,
czasami nawet szczęścia brak,
lecz ci nie wsadzi noża w plecy
żaden ocean. Człowiek - tak.
Nikt ci nie powie tutaj : jazda
od dziś - na morzu nowy ład.
I najchłodniejsza nawet gwiazda
nie patrzy tak, jak on - twój brat.
Więc choćbyś wypił oceany,
nie będziesz taki chodził struty,
jak kiedy człowiek ukochany
da ci wychylić łyk cykuty.
Czy pan się dziwi, kapitanie,
czy pan też widział takie słońca,
co zanim spłyną na posłanie,
już widzi się początek końca?
Więc choć na lądzie kwitną krzewy,
wracamy tu ze wszystkich stron,
cóż, że nad nami mkną - nie mewy,
lecz stada zwykłych czarnych wron.
(Te wrony to jest metafora.
Niepokój wroni. Złudzeń brak.
Nad ranem, w lustrze - twarz potwora.
Sztorm nie zawinił. Ludzie - tak)
Tłumaczenie piosenki
Agnieszka Osiecka: Oceany
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Agnieszka Osiecka: Oceany
-
Bossa Nova Do Poduszki
- Agnieszka Osiecka
-
Byłam sama, jestem sama
- Agnieszka Osiecka
-
Oczy tej małej
- Agnieszka Osiecka
-
Rodzi się ptak
- Agnieszka Osiecka
-
Umrzeć z miłości
- Agnieszka Osiecka
Skomentuj tekst
Agnieszka Osiecka: Oceany
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
dorosłe serce
WERSOW
„Serce dorosło wciąż łamie się w pół padło zbyt wiele między nami złych słów wiem że mnie kochasz na swój sposób to ja tak bardzo tęsknie ale nie jest mi żal bo jesteś chciałam byś chociaż spojrzał na ”
-
Od nowa
Julia Wieniawa
„Znam takich jak Ty słowa rzucasz na wiatr byłeś tak pewny a znów jesteś sam czułam się lekko tak przy Tobie pod płaszczem gwiazd świeciłam mocniej szkoda, że mimo tego nie widziałeś mnie ”
-
CHA CHA
Sobel
„Przecież sama nie wiesz czego chcesz I ja od dawna czuję, że nie warto Wiesz, że daję serce Ci na dłoni Które Ty wraz z petem wyrzucisz przez balkon Koniec z walką, wiem, że nie dam Ci już... N”
-
Maison - ft. Lucie
Emilio Piano
„Où va-t-on ? Quand on n’a plus de maison ? Les fleurs sous le béton, Maman, Dis-le-moi, Où va-t-on ? Est-ce qu’un jour on sait vraiment ? Ou est-ce qu’on fait semblant, tout le temps ? Où va”
-
Chcę ciebie częściej
Maciej Skiba
„Powiedz coś Tak od niechcenia Chcę Ciebie słuchać To miłe dla ucha Bez Ciebie szare mam dni Kiedy nie dzwonisz Nie robię nic Wszystko jest po nic Tylko Ty Potrafisz mnie przed tym o”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- osiecka i co pan na to kapitanie●
- człowiek ukochany da ci wychylić łyk cykuty●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
NEVER ENOUGH
- TURNSTILE
-
In the Barn of the Goat Giving Birth to Satan’s Spawn in a Dying World of Doom
- Volbeat
-
There's No Future In Optimism
- Garbage
-
What’s Your Name Again
- Silia Kapsis
-
Trigger Discipline
- Sodom
-
Smash It Like Belushi
- Green Day
-
Tak urocza
- Verba
-
Jesteś mi łzą ft. Vito Bambino
- BRK
-
Bar (prod. Moo Latte)
- Kajetan Wolas
-
Forever Overdose
- Amira Elfeky
Reklama
Tekst piosenki Oceany - Agnieszka Osiecka, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Oceany - Agnieszka Osiecka. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Agnieszka Osiecka.
Komentarze: 0