BIAŁAS x LANEK: Prawdziwy rap
Tekst piosenki
Tekst piosenki
BIAŁAS x LANEK: Prawdziwy rap
Wchodzę do LV, tylko żeby kupić prezent
Sprzedawca mnie podjudza, żebym wziął też coś dla siebie
Mówi, że ceny dla mnie śmieszne, no bo mnie zna
I próbuje wjebać mi nerkę za 8k
Parę lat temu kupiłbym, w obawie przed oceną
Bo byłoby mi głupio, że wychodzę na biednego
Ale wiecie dopiero, kiedy czułem się bogaty?
Kiedy zrozumiałem, że to nic nie znaczy
Najcenniejsza waluta tu, to każda minuta
Wie o tym Young Thug i wiedział o tym Tupac
Idę z córką na kosza, patrzy jak robię dwutakt
I patrzy czy ją kocham, nie w jakich gramy butach
Kiedy pomyślę o nas, zawsze się mega wzruszam
Już nie będę rapował, kiedy ty będziesz duża
Ale platyny chowam dla Ciebie i twoich dzieci
Tak bym je zlicytował, albo wyrzucił do śmieci
Nie myślę o nagrodach, tylko jak nas zabezpieczyć
Ale nie będę reklamował przypadkowych, przypałowych rzeczy
Nie ścigam się ze światem o pieniądze i sukcesy
Dzisiaj tylko do domu mi się spieszy
Kiedy wypłynąłem na salony z moją bandą
Wszyscy tam myśleli, że im wyjebało szambo
Zawistne lamusy siedzą w pożyczonych Lambo
Słucham jednym uchem co pierdolą tak jak van Gogh
Czuję się jak Slumdog, milioner z ulicy
Nie wiem czym jest art-hop, nie ma definicji
Braci się nie tra-, stop, nie łap się brzytwy
Bo jedyny twój brat to, ten biologiczny
Życie tak mnie wbiło w ziemię, że prawie zostałem słupem
A nagle świecę na niebie, wszyscy mówią "ale super"
Nie lubię lamusów, co próbują lizać dupę
A moją łyżką do butów opierdoliliby zupę
Miałem kiedyś w chuj wyrzutów, czułem się jak krupier
A w kasynie moich uczuć i tak pozostałem z długiem
Nie myślę, że jestem wyjątkowy i w ogóle, zawsze kiedy tak pomyślę życie mnie weryfikuje
Byłem już idolem, byłem Bogiem, byłem królem
Ale kiedy byłem sobą, jednak najlepiej się czułem
Choć przez połowę życia miałem lęk i paranoję
Zamknięty w sobie, jakbym tam studiował anatomię
Ambicje zasłaniają to, czego się ciągle boję
Już teraz wiecie, czemu są ogromne jak sekwoje
Kiedy wypłynąłem na salony z moją bandą
Wszyscy tam myśleli, że im wyjebało szambo
Zawistne lamusy siedzą w pożyczonych Lambo
Słucham jednym uchem co pierdolą tak jak van Gogh
Czuję się jak Slumdog, milioner z ulicy
Nie wiem czym jest art-hop, nie ma definicji
Braci się nie tra-, stop, nie łap się brzytwy
Bo jedyny twój brat to, ten biologiczny
Ci co najbardziej gardzą, byli mi bliscy
Dla nich jestem jak Pop Smoke, nie wrócę nigdy
Przespałem parę szans, bo spał u mnie kryzys
Na wieki chciałem zasnąć, jak mumie z Gizy
Żeby mnie barber zaciął, na środku szyi
Mówili, że zapłacą, ludzie to świry
Bo myślą, że tu z kasą parkują tiry
A ja ich w chuju mam co, by nie mówili
Sprzedawca mnie podjudza, żebym wziął też coś dla siebie
Mówi, że ceny dla mnie śmieszne, no bo mnie zna
I próbuje wjebać mi nerkę za 8k
Parę lat temu kupiłbym, w obawie przed oceną
Bo byłoby mi głupio, że wychodzę na biednego
Ale wiecie dopiero, kiedy czułem się bogaty?
Kiedy zrozumiałem, że to nic nie znaczy
Najcenniejsza waluta tu, to każda minuta
Wie o tym Young Thug i wiedział o tym Tupac
Idę z córką na kosza, patrzy jak robię dwutakt
I patrzy czy ją kocham, nie w jakich gramy butach
Kiedy pomyślę o nas, zawsze się mega wzruszam
Już nie będę rapował, kiedy ty będziesz duża
Ale platyny chowam dla Ciebie i twoich dzieci
Tak bym je zlicytował, albo wyrzucił do śmieci
Nie myślę o nagrodach, tylko jak nas zabezpieczyć
Ale nie będę reklamował przypadkowych, przypałowych rzeczy
Nie ścigam się ze światem o pieniądze i sukcesy
Dzisiaj tylko do domu mi się spieszy
Kiedy wypłynąłem na salony z moją bandą
Wszyscy tam myśleli, że im wyjebało szambo
Zawistne lamusy siedzą w pożyczonych Lambo
Słucham jednym uchem co pierdolą tak jak van Gogh
Czuję się jak Slumdog, milioner z ulicy
Nie wiem czym jest art-hop, nie ma definicji
Braci się nie tra-, stop, nie łap się brzytwy
Bo jedyny twój brat to, ten biologiczny
Życie tak mnie wbiło w ziemię, że prawie zostałem słupem
A nagle świecę na niebie, wszyscy mówią "ale super"
Nie lubię lamusów, co próbują lizać dupę
A moją łyżką do butów opierdoliliby zupę
Miałem kiedyś w chuj wyrzutów, czułem się jak krupier
A w kasynie moich uczuć i tak pozostałem z długiem
Nie myślę, że jestem wyjątkowy i w ogóle, zawsze kiedy tak pomyślę życie mnie weryfikuje
Byłem już idolem, byłem Bogiem, byłem królem
Ale kiedy byłem sobą, jednak najlepiej się czułem
Choć przez połowę życia miałem lęk i paranoję
Zamknięty w sobie, jakbym tam studiował anatomię
Ambicje zasłaniają to, czego się ciągle boję
Już teraz wiecie, czemu są ogromne jak sekwoje
Kiedy wypłynąłem na salony z moją bandą
Wszyscy tam myśleli, że im wyjebało szambo
Zawistne lamusy siedzą w pożyczonych Lambo
Słucham jednym uchem co pierdolą tak jak van Gogh
Czuję się jak Slumdog, milioner z ulicy
Nie wiem czym jest art-hop, nie ma definicji
Braci się nie tra-, stop, nie łap się brzytwy
Bo jedyny twój brat to, ten biologiczny
Ci co najbardziej gardzą, byli mi bliscy
Dla nich jestem jak Pop Smoke, nie wrócę nigdy
Przespałem parę szans, bo spał u mnie kryzys
Na wieki chciałem zasnąć, jak mumie z Gizy
Żeby mnie barber zaciął, na środku szyi
Mówili, że zapłacą, ludzie to świry
Bo myślą, że tu z kasą parkują tiry
A ja ich w chuju mam co, by nie mówili
Tłumaczenie piosenki
BIAŁAS x LANEK: Prawdziwy rap
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
BIAŁAS x LANEK: Prawdziwy rap
-
Słowianin
- BIAŁAS x LANEK
-
Niebieski dom
- BIAŁAS x LANEK
-
Rozkład jazdy
- BIAŁAS x LANEK
-
ONION RINGS
- BIAŁAS x LANEK
-
prePOLON
- BIAŁAS x LANEK
Skomentuj tekst
BIAŁAS x LANEK: Prawdziwy rap
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
dorosłe serce
WERSOW
„Serce dorosło wciąż łamie się w pół padło zbyt wiele między nami złych słów wiem że mnie kochasz na swój sposób to ja tak bardzo tęsknie ale nie jest mi żal bo jesteś chciałam byś chociaż spojrzał na ”
-
Od nowa
Julia Wieniawa
„Znam takich jak Ty słowa rzucasz na wiatr byłeś tak pewny a znów jesteś sam czułam się lekko tak przy Tobie pod płaszczem gwiazd świeciłam mocniej szkoda, że mimo tego nie widziałeś mnie ”
-
CHA CHA
Sobel
„Przecież sama nie wiesz czego chcesz I ja od dawna czuję, że nie warto Wiesz, że daję serce Ci na dłoni Które Ty wraz z petem wyrzucisz przez balkon Koniec z walką, wiem, że nie dam Ci już... N”
-
Maison - ft. Lucie
Emilio Piano
„Où va-t-on ? Quand on n’a plus de maison ? Les fleurs sous le béton, Maman, Dis-le-moi, Où va-t-on ? Est-ce qu’un jour on sait vraiment ? Ou est-ce qu’on fait semblant, tout le temps ? Où va”
-
Chcę ciebie częściej
Maciej Skiba
„Powiedz coś Tak od niechcenia Chcę Ciebie słuchać To miłe dla ucha Bez Ciebie szare mam dni Kiedy nie dzwonisz Nie robię nic Wszystko jest po nic Tylko Ty Potrafisz mnie przed tym o”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
W brzuchu motyle
- KRISO
-
Pamiętasz była jesień - feat. Sława Przybylska
- Dominika Dobrosielska
-
Miasto - ft. TPS, prod. Jordan Beats
- WRZECION
-
A propos
- Boys
-
BLUES HIGH - X ARTHUR SAMUEL
- Sobota
-
Nas nie dogonią (Rudy)
- EXTAZY
-
Magdaleno
- JACEK GWIAZDA
-
Pierwszy taniec - feat. Roxaok
- Spontan
-
MOOD
- Opał x Gibbs
-
Smutna historia
- Edyta Jończyk
Reklama
Tekst piosenki Prawdziwy rap - BIAŁAS x LANEK, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Prawdziwy rap - BIAŁAS x LANEK. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - BIAŁAS x LANEK.
Komentarze: 0