Dudek P56: W OPUSZCZONYM HOTELU
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Dudek P56: W OPUSZCZONYM HOTELU
Spójrz, sam tu siedzę
Cisza w koło, wgłębiam się w niewiedzę
Wyobrażam sobie, że ktoś tu przyjedzie
Zdejmie ciężar z duszy, siądzie przy obiedzie
Mów, mów coś do mnie
Wyobrażam sobie, że jest tu koło mnie
Jest podobny do mnie, ku*wa dziwna schiza
Patrzy na mnie jakby chciałby naubliżać
Sam
Sam tu chyba on się patrzy na mnie i się nie odzywa
Wzrok ma tępy, wybacz, jakby nie oddycha
Chce mi coś przekazać, a ja nie chcę gdybać
Znika czasem, myślę że to sen odpływa
Nie chcę śnić w ten sposób, losu nie porywam
Gdy obudzę się, to nowy album wydam
Czasem myślę, że gdy śnię, to tu coś zdobywam
Je*any sen
Tu dusza znowu chce tlenu
I jak mnie nie obudzisz z niego
To tu zostanę w cieniu
I nawet jeśli to jest sen, wyciągnij z niego człowieniu
Porównaj sobie jawę z nim zanim ulegniesz cierpieniu
Mówi mi, zmień to a wtedy będziesz widział nas wielu
Nie potrzebuje skazy ludzi i je*anych problemów
W końcu ktoś Cię obudzi i zapyta się czemu
Znowu się znajdziesz na dolinie, w opuszczonym hotelu
Sam
Czy to sen czy to jawa
Tu przez okno widzę las
A za nim Warszawa
Chemia zaburza równowagę
Powiedz gdzie równowaga
Chyba jej nie ma w pobliżu
Lecz za to jedzie karawan
Sen
Jeden drugi, tak da się
On nadal patrzy się na mnie
I czy zawrócę o czasie
Tym razem on się uśmiecha
Lecz dalej nic mi nie mówi
Może chce żebym się kręcił tu w koło
I się zagubił
Nie zadzwoni budzik
Jestem ja, drugi ja
Nie ma innych ludzi
Siedzę sam na fotelu
Czuję nagły ucisk
Słyszę głos, który każe ręce w krwi ubrudzić
Znowu nagle mdleję, czy to sen, czy to nie sen
Wołaj kaznodzieję
Jak nie piję, to tu ostro byku dzisiaj chleję
Rozmazuje mi się obraz
Nie wiem co się dzieje
Je*any sen
Tu dusza znowu chce tlenu
I jak mnie nie obudzisz z niego
To tu zostanę w cieniu
I nawet jeśli to jest sen, wyciągnij z niego człowieniu
Porównaj sobie jawę z nim zanim ulegniesz cierpieniu
Mówi mi, zmień to a wtedy będziesz widział nas wielu
Nie potrzebuje skazy ludzi i je*anych problemów
W końcu ktoś Cię obudzi i zapyta się czemu
Znowu się znajdziesz na dolinie, w opuszczonym hotelu
Cisza w koło, wgłębiam się w niewiedzę
Wyobrażam sobie, że ktoś tu przyjedzie
Zdejmie ciężar z duszy, siądzie przy obiedzie
Mów, mów coś do mnie
Wyobrażam sobie, że jest tu koło mnie
Jest podobny do mnie, ku*wa dziwna schiza
Patrzy na mnie jakby chciałby naubliżać
Sam
Sam tu chyba on się patrzy na mnie i się nie odzywa
Wzrok ma tępy, wybacz, jakby nie oddycha
Chce mi coś przekazać, a ja nie chcę gdybać
Znika czasem, myślę że to sen odpływa
Nie chcę śnić w ten sposób, losu nie porywam
Gdy obudzę się, to nowy album wydam
Czasem myślę, że gdy śnię, to tu coś zdobywam
Je*any sen
Tu dusza znowu chce tlenu
I jak mnie nie obudzisz z niego
To tu zostanę w cieniu
I nawet jeśli to jest sen, wyciągnij z niego człowieniu
Porównaj sobie jawę z nim zanim ulegniesz cierpieniu
Mówi mi, zmień to a wtedy będziesz widział nas wielu
Nie potrzebuje skazy ludzi i je*anych problemów
W końcu ktoś Cię obudzi i zapyta się czemu
Znowu się znajdziesz na dolinie, w opuszczonym hotelu
Sam
Czy to sen czy to jawa
Tu przez okno widzę las
A za nim Warszawa
Chemia zaburza równowagę
Powiedz gdzie równowaga
Chyba jej nie ma w pobliżu
Lecz za to jedzie karawan
Sen
Jeden drugi, tak da się
On nadal patrzy się na mnie
I czy zawrócę o czasie
Tym razem on się uśmiecha
Lecz dalej nic mi nie mówi
Może chce żebym się kręcił tu w koło
I się zagubił
Nie zadzwoni budzik
Jestem ja, drugi ja
Nie ma innych ludzi
Siedzę sam na fotelu
Czuję nagły ucisk
Słyszę głos, który każe ręce w krwi ubrudzić
Znowu nagle mdleję, czy to sen, czy to nie sen
Wołaj kaznodzieję
Jak nie piję, to tu ostro byku dzisiaj chleję
Rozmazuje mi się obraz
Nie wiem co się dzieje
Je*any sen
Tu dusza znowu chce tlenu
I jak mnie nie obudzisz z niego
To tu zostanę w cieniu
I nawet jeśli to jest sen, wyciągnij z niego człowieniu
Porównaj sobie jawę z nim zanim ulegniesz cierpieniu
Mówi mi, zmień to a wtedy będziesz widział nas wielu
Nie potrzebuje skazy ludzi i je*anych problemów
W końcu ktoś Cię obudzi i zapyta się czemu
Znowu się znajdziesz na dolinie, w opuszczonym hotelu
Tłumaczenie piosenki
Dudek P56: W OPUSZCZONYM HOTELU
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Dudek P56: W OPUSZCZONYM HOTELU
-
Czarne domino (prod. Czaha)
- Dudek P56
-
NIE CHCE MI SIĘ NIC (PROD. @LOrd 420.22)
- Dudek P56
-
Miało być w kolorze
- Dudek P56
-
CHCIAŁBYM (MUZ. CZAHA)
- Dudek P56
-
Kiedy skończy się czas
- Dudek P56
Skomentuj tekst
Dudek P56: W OPUSZCZONYM HOTELU
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Znak pokoju (feat. Justyna Steczkowska, Sopot 2022)
Doda
„Boisz się uwierzyć, że istnieje jeszcze taki ktoś, Kto powie, że pomoże, A nóż wepchnie ci gdy nagle spuścisz wzrok Ja też tak mam I każdy ma Już dosyć! Świat nie jest zły, lecz warto wiedzieć”
-
SPACE MAN (Wielka Brytania - Eurowizja 2022)
Sam Ryder
„If I was an astronaut, I'd be floating in midair And a broken heart would just belong to someone else down there I would be the centre of my lonely universe But I'm only human and I'm crashing down”
-
Hold Me Closer (Szwecja - Eurowizja 2022)
Cornelia Jakobs
„No need to apologise Cuz there’s nothing to regret Well this is not what I wanted Guess all the good things come to an end So baby bye bye, wish you the best But most of alI I wish that I could”
-
In Corpore Sano (Serbia - Eurowizja 2022)
Konstrakta
„Onas eroproc ni somrefne snem Koja li je tajna zdrave kose Megan Markl? Koja li je tajna? Koja li je tajna zdrave kose Megan Markl? Koja li je tajna? (Koja li je tajna?) Mislim da u pitanju je ”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki W OPUSZCZONYM HOTELU - Dudek P56, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu W OPUSZCZONYM HOTELU - Dudek P56. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Dudek P56.
Komentarze: 0