EPIS DYM KNF: Natural
Tekst piosenki
Tekst piosenki
EPIS DYM KNF: Natural
Dam Ci więcej muzy o kinowym brzmieniu
a położę motywację w nowym rozumieniu
zaczynasz w podziemiu - czyli naturalnie
a kończysz tam, gdzie cię niosą aspiracje
niby maja racje lecz nie wiedzą co to cele
więc ogólnie to zwyczajne pierdolenie o Szopenie
Ema, ema, ema i ponownie się witam
naturalnie ze po trzeciej jest czwarta płyta
zegarek tyka więc biorę się za prace
tą na działalności tej związanej z rapem
głównym tematem, jak zawsze, temat życie
więc biorę je za mordę, do kartki i piszę,
że zmarli rodzicie bo siedzi to we mnie,
w jednym tygodniu na wspólnym pogrzebie
żegnałem ich mordo wiec mi tu nie pękaj
jak pęka podróż życia, pod głowicą uszczelka
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
naturalnie w tej Polsce nie palisz naturala
naturalnie masz credo, kiedy nie masz siana
zabawa się kończy jak dalej nie ma siana
a farta masz jak grzecznie powiedzą wypierdalaj
prawda na ubraniach, czy ubrania na wadze
bujam się w dresach, a żyję na poważnie
każde moje słowo to kwiat dojrzałego drzew
i może to zajadać Adam i Ewa
jebać węża białego na stole
to nie anakonda, lecz zmiażdżyć może
naturalnie jestem sobą w bogactwie i biedzie
starczy tyle co pomieszczą kieszenie
progres ma znaczenie, jestem jego tworem
w barku mam perfumy, to jedne alkohole
to życie moje, ale nie te perfumy
naturalnie każdy dzień jest powodem do dumy
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
pamiętaj, bracie siostro
ludzie zawsze będą gadać
a niech gadają, ty po swojemu działaj
farmazoniada bez naturalnych intencji
postęp wymaga wielu życiowych sekwencji
żyje tylko raz i nie chce robić farsy
więc robie raz a dobrze i raz mi wystarczy
naturalnie moje flow charczy
po dwie godziny dziennie nawijam do kartki
musiałem upaść by powstać z wielkim stylem
naturalnie był Feniks, dzisiaj masz Hybrydę
ograniczać siebie – nie ma takiej mowy
mogę być szalony, ale nie popierdolony
każdego dnia poddawany jestem próbie
kto siebie wiatr ten zbiera burze
pomocna dłoń na końcu mego ramienia
i zanim o coś proszę, kładę ręce na sterach
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
a położę motywację w nowym rozumieniu
zaczynasz w podziemiu - czyli naturalnie
a kończysz tam, gdzie cię niosą aspiracje
niby maja racje lecz nie wiedzą co to cele
więc ogólnie to zwyczajne pierdolenie o Szopenie
Ema, ema, ema i ponownie się witam
naturalnie ze po trzeciej jest czwarta płyta
zegarek tyka więc biorę się za prace
tą na działalności tej związanej z rapem
głównym tematem, jak zawsze, temat życie
więc biorę je za mordę, do kartki i piszę,
że zmarli rodzicie bo siedzi to we mnie,
w jednym tygodniu na wspólnym pogrzebie
żegnałem ich mordo wiec mi tu nie pękaj
jak pęka podróż życia, pod głowicą uszczelka
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
naturalnie w tej Polsce nie palisz naturala
naturalnie masz credo, kiedy nie masz siana
zabawa się kończy jak dalej nie ma siana
a farta masz jak grzecznie powiedzą wypierdalaj
prawda na ubraniach, czy ubrania na wadze
bujam się w dresach, a żyję na poważnie
każde moje słowo to kwiat dojrzałego drzew
i może to zajadać Adam i Ewa
jebać węża białego na stole
to nie anakonda, lecz zmiażdżyć może
naturalnie jestem sobą w bogactwie i biedzie
starczy tyle co pomieszczą kieszenie
progres ma znaczenie, jestem jego tworem
w barku mam perfumy, to jedne alkohole
to życie moje, ale nie te perfumy
naturalnie każdy dzień jest powodem do dumy
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
pamiętaj, bracie siostro
ludzie zawsze będą gadać
a niech gadają, ty po swojemu działaj
farmazoniada bez naturalnych intencji
postęp wymaga wielu życiowych sekwencji
żyje tylko raz i nie chce robić farsy
więc robie raz a dobrze i raz mi wystarczy
naturalnie moje flow charczy
po dwie godziny dziennie nawijam do kartki
musiałem upaść by powstać z wielkim stylem
naturalnie był Feniks, dzisiaj masz Hybrydę
ograniczać siebie – nie ma takiej mowy
mogę być szalony, ale nie popierdolony
każdego dnia poddawany jestem próbie
kto siebie wiatr ten zbiera burze
pomocna dłoń na końcu mego ramienia
i zanim o coś proszę, kładę ręce na sterach
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
jestem tytanem pracy, zapierdalam po swoje!
rapsy wrzucam ci klasyczne, raz rzucam hybrydowe
potrzebuje gadki gdy otwieram oczy
podobno na scenie bujają nowe koty
a niech bujają, inaczej się chowałem
nie było Internetu, a telefon miał kabel
Tłumaczenie piosenki
EPIS DYM KNF: Natural
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
EPIS DYM KNF: Natural
-
Wizja (feat. Bajorson)
- EPIS DYM KNF
-
Epickie pierolnięcie (feat. Kaczor BRS)
- EPIS DYM KNF
-
Wsparcie
- EPIS DYM KNF
-
Creed
- EPIS DYM KNF
-
Anomalia
- EPIS DYM KNF
Skomentuj tekst
EPIS DYM KNF: Natural
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
dorosłe serce
WERSOW
„Serce dorosło wciąż łamie się w pół padło zbyt wiele między nami złych słów wiem że mnie kochasz na swój sposób to ja tak bardzo tęsknie ale nie jest mi żal bo jesteś chciałam byś chociaż spojrzał na ”
-
Od nowa
Julia Wieniawa
„Znam takich jak Ty słowa rzucasz na wiatr byłeś tak pewny a znów jesteś sam czułam się lekko tak przy Tobie pod płaszczem gwiazd świeciłam mocniej szkoda, że mimo tego nie widziałeś mnie ”
-
CHA CHA
Sobel
„Przecież sama nie wiesz czego chcesz I ja od dawna czuję, że nie warto Wiesz, że daję serce Ci na dłoni Które Ty wraz z petem wyrzucisz przez balkon Koniec z walką, wiem, że nie dam Ci już... N”
-
Maison - ft. Lucie
Emilio Piano
„Où va-t-on ? Quand on n’a plus de maison ? Les fleurs sous le béton, Maman, Dis-le-moi, Où va-t-on ? Est-ce qu’un jour on sait vraiment ? Ou est-ce qu’on fait semblant, tout le temps ? Où va”
-
Chcę ciebie częściej
Maciej Skiba
„Powiedz coś Tak od niechcenia Chcę Ciebie słuchać To miłe dla ucha Bez Ciebie szare mam dni Kiedy nie dzwonisz Nie robię nic Wszystko jest po nic Tylko Ty Potrafisz mnie przed tym o”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- epis dym knf natural tekst●
- dym knf natural text●
- epis dym knf natural●
- epis natural tekst●
- epis dym knf natural lyric●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Serving (Malta - piosenka na Eurowizja 2025)
- Miriana Conte
-
Uno Momento - x Kumi ft. Major SPZ
- Majki
-
What Was I Made For - Przesłuchania w ciemno | The Voice Kids Poland 8
- Alicja Leśniewska
-
EVIL J0RDAN
- Playboi Carti
-
Kwiaty we włosach - Przesłuchania w ciemno | The Voice Kids Poland 8
- Marcel Kózka
-
Nim zajdzie słońce - Przesłuchania w ciemno | The Voice Kids Poland 8
- Gosia Pilzak
-
Adore You - Przesłuchania w ciemno | The Voice Kids Poland 8
- Marika Zdolska
-
Maman (Francja - piosenka na Eurowizja 2025)
- Louane
-
Z Tobą na chacie - Przesłuchania w ciemno | The Voice Kids Poland 8
- Kamila Janiec
-
Nie wiemy jak - x ANNA WYSZKONI
- Cosmos
Reklama
Tekst piosenki Natural - EPIS DYM KNF, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Natural - EPIS DYM KNF. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - EPIS DYM KNF.
Komentarze: 0