HAŁASTRA: CZŁOWIEK CZYNU (feat. KUKON)
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
HAŁASTRA: CZŁOWIEK CZYNU (feat. KUKON)
Utwór 'CZŁOWIEK CZYNU' z albumu 'KOMBINATORYKA' od HAŁASTRA (premiera 2 czerwca 2023r.)
Za małolata miałem Action-Man’a, koszulkę Zidane’a i słuchałem Eminema
Młodociana hustlerka i ta waluta w kapslach, oddajesz jak przegrasz
Życie to ruleta, starsza koleżanka zachorowała, odeszła
A ten z drugiego piętra, co wpierdolił się w brauna, miał trochę więcej szczęścia
Ja poznawałem abecadło, a potem tajniki, zżerała mnie ciekawość
Ale miałem drogę własną, wszystkie te rozkminki do dzisiaj mnie prowadzą
Raz na wozie, raz na skłocie, a ja nadal szpącę, do systemu ad vocem
Czasy są gorące, jak na dzikim zachodzie, ja nie jestem bandziorem
Ja tu powolutku, po swojemu, po cichutku, z uporem robie dzieło
Po buchu widziałem całe spektrum, byłem w łóżku z euforią i depresją
I nie zmrużyłem oka
Myśle o kolejnych krokach
O kolejnych golach, jak Aleksander Doba
Moja droga nie musi ci się podobać
Mówią wraca karma, tak się mówi, ale to nie prawda
Bo najgorsza łajza ma tu farta, a poczciwinie tu nie spada manna wciąż
Ciągle pada, dookoła ten koślawy landszaft
Ale ciągle pressing ja i braciak, wysoko ambicje, niczym K2
Ja nie jestem bandziorem i nie żyję już na streecie
Ale dobrze pamiętam jak to było mieć pod górkę
Jestem człowiek czynu dla ciebie jak nauczyciel
Czasami jak starszy brat, albo dobry kumpel
Zrobię jeszcze parę stów, zanim usnę
Jeszcze zerwę parę róż, zanim uschnę
Nienawidzisz mnie, to cóż, pewnie słusznie
Zamykam oczy, cofam się dziesięć lat, ta
Zbiegam po schodach, się trzęsie klatka
Na dole czeka już ziomal mój w dresie najka
Kieszenie w szerokich spodniach, na dnie gdzieś pajpa
Wszędzie z buta albo busem, starszy kolega ma furę, często podjeżdża na fajka
Coś tam pracuję, kombinuję, kminie jak to poprowadzić, doskwiera brak prawka
Najpierw to lepią brudne marokańskie łapy
Później palimy to na obrzeżach Warszawy
Otwiera się przed nami świat wspaniały
Który kurwa dzisiaj często przeklinamy
Wygrywa kolega na maszynach i za to stawia wódę, a wszyscy piją z gwinta
Z innym wyszło, że to flinta, na bani blizna, życia nie przegrałem, tak jak Tibia
Chociaż teraz to już inny level
Ty masz misje, lepiej wykmiń becel
Biorę prysznic, gonię zyski, lecę
W ruchu od rana do nocy, jak 7-Eleven
Zruchany łeb, towar działa, jak lubrykant
Przerywany stres, znowu się z tym borykam
Sprawy podogrywam, później se coś ponagrywam
Czasem mnie to dusi, lecz się kurwa tym oddycha
Łeb się pali, zimna wódka, bo tak tu hartują duszę
Robię to co muszę, ciemne scenariusze, przychodzę wyjaśnić
Korzystam z okazji i w miasto pcham jak Pusher
Niedokończona perfekcja, to moja sztuka życia
Wczoraj zgubiłem sens, od nowa szukam dzisiaj
Jest jak jest, pora coś napisać, znikam
Ja nie jestem bandziorem i nie żyję już na streecie
Ale dobrze pamiętam jak to było mieć pod górkę
Jestem człowiek czynu dla ciebie jak nauczyciel
Czasami jak starszy brat, albo dobry kumpel
Zrobię jeszcze parę stów, zanim usnę
Jeszcze zerwę parę róż, zanim uschnę
Nienawidzisz mnie, to cóż, pewnie słusznie
(Zrobię jeszcze parę stów, zanim usnę)
Myślę, że najważniejsze jest to, żeby te wszystkie role pełnić zgodnie z sumieniem
(Jeszcze zerwę parę róż, zanim uschnę)
To jest banalne, ale to jest bardzo trudne
Za małolata miałem Action-Man’a, koszulkę Zidane’a i słuchałem Eminema
Młodociana hustlerka i ta waluta w kapslach, oddajesz jak przegrasz
Życie to ruleta, starsza koleżanka zachorowała, odeszła
A ten z drugiego piętra, co wpierdolił się w brauna, miał trochę więcej szczęścia
Ja poznawałem abecadło, a potem tajniki, zżerała mnie ciekawość
Ale miałem drogę własną, wszystkie te rozkminki do dzisiaj mnie prowadzą
Raz na wozie, raz na skłocie, a ja nadal szpącę, do systemu ad vocem
Czasy są gorące, jak na dzikim zachodzie, ja nie jestem bandziorem
Ja tu powolutku, po swojemu, po cichutku, z uporem robie dzieło
Po buchu widziałem całe spektrum, byłem w łóżku z euforią i depresją
I nie zmrużyłem oka
Myśle o kolejnych krokach
O kolejnych golach, jak Aleksander Doba
Moja droga nie musi ci się podobać
Mówią wraca karma, tak się mówi, ale to nie prawda
Bo najgorsza łajza ma tu farta, a poczciwinie tu nie spada manna wciąż
Ciągle pada, dookoła ten koślawy landszaft
Ale ciągle pressing ja i braciak, wysoko ambicje, niczym K2
Ja nie jestem bandziorem i nie żyję już na streecie
Ale dobrze pamiętam jak to było mieć pod górkę
Jestem człowiek czynu dla ciebie jak nauczyciel
Czasami jak starszy brat, albo dobry kumpel
Zrobię jeszcze parę stów, zanim usnę
Jeszcze zerwę parę róż, zanim uschnę
Nienawidzisz mnie, to cóż, pewnie słusznie
Zamykam oczy, cofam się dziesięć lat, ta
Zbiegam po schodach, się trzęsie klatka
Na dole czeka już ziomal mój w dresie najka
Kieszenie w szerokich spodniach, na dnie gdzieś pajpa
Wszędzie z buta albo busem, starszy kolega ma furę, często podjeżdża na fajka
Coś tam pracuję, kombinuję, kminie jak to poprowadzić, doskwiera brak prawka
Najpierw to lepią brudne marokańskie łapy
Później palimy to na obrzeżach Warszawy
Otwiera się przed nami świat wspaniały
Który kurwa dzisiaj często przeklinamy
Wygrywa kolega na maszynach i za to stawia wódę, a wszyscy piją z gwinta
Z innym wyszło, że to flinta, na bani blizna, życia nie przegrałem, tak jak Tibia
Chociaż teraz to już inny level
Ty masz misje, lepiej wykmiń becel
Biorę prysznic, gonię zyski, lecę
W ruchu od rana do nocy, jak 7-Eleven
Zruchany łeb, towar działa, jak lubrykant
Przerywany stres, znowu się z tym borykam
Sprawy podogrywam, później se coś ponagrywam
Czasem mnie to dusi, lecz się kurwa tym oddycha
Łeb się pali, zimna wódka, bo tak tu hartują duszę
Robię to co muszę, ciemne scenariusze, przychodzę wyjaśnić
Korzystam z okazji i w miasto pcham jak Pusher
Niedokończona perfekcja, to moja sztuka życia
Wczoraj zgubiłem sens, od nowa szukam dzisiaj
Jest jak jest, pora coś napisać, znikam
Ja nie jestem bandziorem i nie żyję już na streecie
Ale dobrze pamiętam jak to było mieć pod górkę
Jestem człowiek czynu dla ciebie jak nauczyciel
Czasami jak starszy brat, albo dobry kumpel
Zrobię jeszcze parę stów, zanim usnę
Jeszcze zerwę parę róż, zanim uschnę
Nienawidzisz mnie, to cóż, pewnie słusznie
(Zrobię jeszcze parę stów, zanim usnę)
Myślę, że najważniejsze jest to, żeby te wszystkie role pełnić zgodnie z sumieniem
(Jeszcze zerwę parę róż, zanim uschnę)
To jest banalne, ale to jest bardzo trudne
Tłumaczenie piosenki
HAŁASTRA: CZŁOWIEK CZYNU (feat. KUKON)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
HAŁASTRA: CZŁOWIEK CZYNU (feat. KUKON)
-
DOM
- HAŁASTRA
-
DZIEŃ JAK KAŻDY
- HAŁASTRA
-
KRÓTKI FILM O WWA
- HAŁASTRA
-
MUSZĘ JEŚĆ I ODDYCHAĆ (feat. Włodi, Wilku)
- HAŁASTRA
-
NIE POTRAFIĘ ŻYĆ INACZEJ
- HAŁASTRA
Skomentuj tekst
HAŁASTRA: CZŁOWIEK CZYNU (feat. KUKON)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki CZŁOWIEK CZYNU (feat. KUKON) - HAŁASTRA, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu CZŁOWIEK CZYNU (feat. KUKON) - HAŁASTRA. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - HAŁASTRA.
Komentarze: 0