Jano Polska Wersja: Obcy (Opał, Łukasz Opiłka, PSR, PW)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Jano Polska Wersja: Obcy (Opał, Łukasz Opiłka, PSR, PW)
Ej, ej
Ciągle w procesie jak ziomal, co dobrze go znałem
A dzisiaj to ledwo już znam go
Z jedną różnicą, że to nie wysoki sąd, a własny osąd mi bada moralność
Na sobie custom, na stole mascotte
Światło nie wpada zza zasłon
To, co na karku to chyba dorosłość
A razem z nią odpowiedzialność
Gram ile koni pod maską
Adres to WWA w serduchu Kato
Znów w jeden weekend przejechałem wzdłuż całą Polskę
A później to nazywam pracą
Zwiększamy ratio i za chwilę zagra nas radio
Wszystko się dzieje za szybko, za bardzo
Otwieram oczy i myślę jedynie o tym by je zamknąć
I zatrzymać się na chwilę, bo tak każe mi instynkt
Razem oglądamy ściany, jakby miały być wszystkim
..Plany, staję się przezroczysty
Tylko na chwilę pobyć obcym i innym
Nie chcę być obcy dla ciebie, ale obcy dla świata
Nie spojrzysz w oczy, są zaszklone za filtrem UV
Za znajomości dziękuję i nie muszę przepraszać
Bo z biegiem lat więcej trzeba bym znów zaufał
Nie chcę być obcy dla ciebie, ale obcy dla świata
Nie spojrzysz w oczy, są zaszklone za filtrem UV
Za znajomości dziękuję i nie muszę przepraszać
Bo z biegiem lat więcej trzeba bym znów zaufał
Zamknięty problem w sobie kiedyś przykryje piach
Z dala od ocen z okien w końcu wpada nam blask
Zamknięty obieg w gronie, które naprawdę znam
Omijam bokiem fobie, paranoje i strach
Wszystkim znany, lecz całkiem obcy
Coś jak outsider, co musi być głośny
To ja, pan raper co ciśnie bez afer
I zawsze chce być fair i dostaje batem
Zawsze na klatę przyjmuje problemy
I patrzy jak wokół wciąż krążą te hieny
Nie zaskoczy chyba nic już dziś mnie
Wszędzie sztucznie napędzane dramy
A ja sam samotny jak Crusoe
Tylko tu Wawa jest a nie Bahamy
Ciągle się patrzę na ciebie przez szkło
I widzę ten obraz, ale nie lustrzany
Znam się na ludziach, ale nie chcę ich znać
Czy może to tylko moje urojenie
Bezpieczna przystań, obawa by przyznać
By przede wszystkim za sobą murem stać
Czasem sprawia tylko wrażenie, a jednak to dobra postać
Czasem przypadkowe zdarzenie potrafi odmienić obraz
Czasem tylko jedno spojrzenie nie wystarczy by zaufać
Zrzuć już wreszcie z siebie to brzemię, aby obcym nie pozostać
Nie chcę być obcy dla ciebie, ale obcy dla świata
Nie spojrzysz w oczy, są zaszklone za filtrem UV
Za znajomości dziękuję i nie muszę przepraszać
Bo z biegiem lat więcej trzeba bym znów zaufał
Zamknięty problem w sobie kiedyś przykryje piach
Z dala od ocen z okien w końcu wpada nam blask
Zamknięty obieg w gronie, które naprawdę znam
Omijam bokiem fobie, paranoje i strach
Ciągle w procesie jak ziomal, co dobrze go znałem
A dzisiaj to ledwo już znam go
Z jedną różnicą, że to nie wysoki sąd, a własny osąd mi bada moralność
Na sobie custom, na stole mascotte
Światło nie wpada zza zasłon
To, co na karku to chyba dorosłość
A razem z nią odpowiedzialność
Gram ile koni pod maską
Adres to WWA w serduchu Kato
Znów w jeden weekend przejechałem wzdłuż całą Polskę
A później to nazywam pracą
Zwiększamy ratio i za chwilę zagra nas radio
Wszystko się dzieje za szybko, za bardzo
Otwieram oczy i myślę jedynie o tym by je zamknąć
I zatrzymać się na chwilę, bo tak każe mi instynkt
Razem oglądamy ściany, jakby miały być wszystkim
..Plany, staję się przezroczysty
Tylko na chwilę pobyć obcym i innym
Nie chcę być obcy dla ciebie, ale obcy dla świata
Nie spojrzysz w oczy, są zaszklone za filtrem UV
Za znajomości dziękuję i nie muszę przepraszać
Bo z biegiem lat więcej trzeba bym znów zaufał
Nie chcę być obcy dla ciebie, ale obcy dla świata
Nie spojrzysz w oczy, są zaszklone za filtrem UV
Za znajomości dziękuję i nie muszę przepraszać
Bo z biegiem lat więcej trzeba bym znów zaufał
Zamknięty problem w sobie kiedyś przykryje piach
Z dala od ocen z okien w końcu wpada nam blask
Zamknięty obieg w gronie, które naprawdę znam
Omijam bokiem fobie, paranoje i strach
Wszystkim znany, lecz całkiem obcy
Coś jak outsider, co musi być głośny
To ja, pan raper co ciśnie bez afer
I zawsze chce być fair i dostaje batem
Zawsze na klatę przyjmuje problemy
I patrzy jak wokół wciąż krążą te hieny
Nie zaskoczy chyba nic już dziś mnie
Wszędzie sztucznie napędzane dramy
A ja sam samotny jak Crusoe
Tylko tu Wawa jest a nie Bahamy
Ciągle się patrzę na ciebie przez szkło
I widzę ten obraz, ale nie lustrzany
Znam się na ludziach, ale nie chcę ich znać
Czy może to tylko moje urojenie
Bezpieczna przystań, obawa by przyznać
By przede wszystkim za sobą murem stać
Czasem sprawia tylko wrażenie, a jednak to dobra postać
Czasem przypadkowe zdarzenie potrafi odmienić obraz
Czasem tylko jedno spojrzenie nie wystarczy by zaufać
Zrzuć już wreszcie z siebie to brzemię, aby obcym nie pozostać
Nie chcę być obcy dla ciebie, ale obcy dla świata
Nie spojrzysz w oczy, są zaszklone za filtrem UV
Za znajomości dziękuję i nie muszę przepraszać
Bo z biegiem lat więcej trzeba bym znów zaufał
Zamknięty problem w sobie kiedyś przykryje piach
Z dala od ocen z okien w końcu wpada nam blask
Zamknięty obieg w gronie, które naprawdę znam
Omijam bokiem fobie, paranoje i strach
Tłumaczenie piosenki
Jano Polska Wersja: Obcy (Opał, Łukasz Opiłka, PSR, PW)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Jano Polska Wersja: Obcy (Opał, Łukasz Opiłka, PSR, PW)
-
WARSTWY ft. Shellerini, Słoń
- Jano Polska Wersja
-
Urok
- Jano Polska Wersja
-
ZENIT (ft. Gibbs, Hinol Polska Wersja)
- Jano Polska Wersja
-
CEL ISTNIENIA (ft. Paluch)
- Jano Polska Wersja
-
RÓŻA WIATRÓW (ft. Peja)
- Jano Polska Wersja
Skomentuj tekst
Jano Polska Wersja: Obcy (Opał, Łukasz Opiłka, PSR, PW)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Kolano
- Ktoś Gdzieś Kiedyś Coś
-
Kaczusia
- Ktoś Gdzieś Kiedyś Coś
-
São Paulo
- The Weeknd
-
Daleko od bluesa
- Ktoś Gdzieś Kiedyś Coś
-
Nowy Świt
- Ktoś Gdzieś Kiedyś Coś
-
Shrek
- Ktoś Gdzieś Kiedyś Coś
-
Wake Me Up
- The Weeknd
-
I Can't Fucking Sing
- The Weeknd
-
NAJWIĘKSZY DOM NA OSIEDLU
- Eryk Moczko
-
The Shit Ov God
- Behemoth
Reklama
Tekst piosenki Obcy (Opał, Łukasz Opiłka, PSR, PW) - Jano Polska Wersja, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Obcy (Opał, Łukasz Opiłka, PSR, PW) - Jano Polska Wersja. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Jano Polska Wersja.
Komentarze: 0