Juras and Wigor ft. Radar: Przemijanie
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Juras and Wigor ft. Radar: Przemijanie
Ref:
Jest czas narodzin i jest czas zgonu,
tak jak czas zasiewu i czas plonów.
Przemijanie wszystkich ludzi dotyczy.
Każdy ze swych grzechów będzie musiał się rozliczyć
po śmierci. Ten kawałek dedykuje wszystkim tym co odeszli
ku pamięci. Juras, Radar, Wigor nie jesteśmy święci,
ale słuchaj...
Akurat to co przemija to natura, my jako
jej integralna część, taka struktura człowiecza.
Najpierw jako dzieciak potem nastolatek,
broniliśmy podwórka jak obrońcy Westerplatte.
Na dodatek, każdy kołował na wydatek.
Tak często decydował o tym czysty przypadek.
Tysiąc pomysłów na minutę- prawdziwe zatrzęsienie.
Na fundamentach metra pierwsze upojenie
alkoholowe, to już tylko wspomnienie.
Jak rejonowe działki przeżywały oblężenie.
Dzisiaj na ich miejscu osiedla prywatne,
parkingi płatne, wolnej przestrzeni to już ostatek.
Interesanci chcą zapełnić każdy wolny skrawek.
Cudem uchowało się te kilka ławek,
na których, przesiadywanie było jak nawyk.
Dzisiaj już jako dorośli ciągle nie ograniczamy swojej wolności.
Nasz rocznik się uchował ale nie w całości.
Wielu gości zapadło się pod ziemie, jeden dosłownie.
Wstrząs, poruszenie nie tylko w kręgach rodziny.
Chłopaczyna przypłacił za swoje nierozważne czyny
Kolejne moje słowa układają się jak pacierz.
Tym co masz się naciesz bo przemija.
Nieuchwytny moment, szczęścia chwila.
Ulotne, jak życie motyla- wspomnienia:
pamięć o porażkach i dniach chwały,
które szybko przemijały, od osiem jeden żywot cały.
Choć problemy narastały zawsze,
Z tego miejsca na życie wstecz patrzę.
Czy czas zatrze wszelkie ślady po nas?
Czy wspomnienie się zachowa dzięki rymom tym?
Czy rozwieje się jak dym? Tego nie wiem.
Koleżkom mym krewien czyn, a nie zapewnienie,
"śru podziemie". Znasz ten styl, czy wciąż nie jesteś pewien.
Wielka siła w tych szczerych słowach drzemie.
Masz korzenie ich się trzymaj, wspominaj bliskich.
nauki, przestrogi, w pamięci odciski.
Słyszałem, że największy dar jaki posiadamy,
to nasze nawrócenie wbrew nam samym.
Wiem, bracie przemijamy jak liście na wietrze.
Milczenie złotem, mowa szelestem.
Patrzę na swoje życie wstecz:
ostre i niebezpieczne jak samurajski miecz.
Pamiętam nocne do sklepu wycieczki-
klimat niebezpieczny, jak granat bez zawleczki.
Mówiąc między nami, gra nie warta świeczki.
Ucieczki przed psami, kłopoty... koty za płoty.
Inny motyw to zarobić parę złotych.
Na haju loty, no co ty, to wszystko z głupoty
młodości. Nie dość ci? Słuchaj dalej zwroty.
Pamiętam pierwsze na nielegalu kroki.
Moje dane podawane przez "walki- talki"
i przyspieszone tętno. Znalezione na klatce zwłoki.
Takie widoki zostawiają piętno na psychice.
Teraz patrzę przez ulicę. Co widzę?
Szarą kamienicę, której nie ma, tak jak wspominam
świetlicę osiedlową, co przeminęła.
Z stamtąd się wzięła stara ekipa, jak
inne dzieciaki z rozbitych rodzin.
Już od wczesnych godzin azyl znaleziony,
na podwórku, gdzie domy brudne, gdzie życie trudne,
marzenia złudne w tej dzikiej krainie, gdzie
silny zwycięża, a słaby ginie, gdzie czas zapierdala,
nie wolno płynie, gdzie wszystko co się rodzi kiedyś przeminie.
Ref:
Jest czas narodzin i jest czas zgonu,
tak jak czas zasiewu i czas plonów.
Przemijanie wszystkich ludzi dotyczy.
Każdy ze swych grzechów będzie musiał się rozliczyć
po śmierci. Ten kawałek dedykuje wszystkim tym co odeszli
ku pamięci. Juras, Radar, Wigor nie jesteśmy święci,
ale słuchaj...
Akurat to co przemija to natura, my jako
jej integralna część, taka struktura człowiecza.
Najpierw jako dzieciak potem nastolatek,
broniliśmy podwórka jak obrońcy Westerplatte.
Na dodatek, każdy kołował na wydatek.
Tak często decydował o tym czysty przypadek.
Tysiąc pomysłów na minutę- prawdziwe zatrzęsienie.
Na fundamentach metra pierwsze upojenie
alkoholowe, to już tylko wspomnienie.
Jak rejonowe działki przeżywały oblężenie.
Dzisiaj na ich miejscu osiedla prywatne,
parkingi płatne, wolnej przestrzeni to już ostatek.
Interesanci chcą zapełnić każdy wolny skrawek.
Cudem uchowało się te kilka ławek,
na których, przesiadywanie było jak nawyk.
Dzisiaj już jako dorośli ciągle nie ograniczamy swojej wolności.
Nasz rocznik się uchował ale nie w całości.
Wielu gości zapadło się pod ziemie, jeden dosłownie.
Wstrząs, poruszenie nie tylko w kręgach rodziny.
Chłopaczyna przypłacił za swoje nierozważne czyny
Kolejne moje słowa układają się jak pacierz.
Tym co masz się naciesz bo przemija.
Nieuchwytny moment, szczęścia chwila.
Ulotne, jak życie motyla- wspomnienia:
pamięć o porażkach i dniach chwały,
które szybko przemijały, od osiem jeden żywot cały.
Choć problemy narastały zawsze,
Z tego miejsca na życie wstecz patrzę.
Czy czas zatrze wszelkie ślady po nas?
Czy wspomnienie się zachowa dzięki rymom tym?
Czy rozwieje się jak dym? Tego nie wiem.
Koleżkom mym krewien czyn, a nie zapewnienie,
"śru podziemie". Znasz ten styl, czy wciąż nie jesteś pewien.
Wielka siła w tych szczerych słowach drzemie.
Masz korzenie ich się trzymaj, wspominaj bliskich.
nauki, przestrogi, w pamięci odciski.
Słyszałem, że największy dar jaki posiadamy,
to nasze nawrócenie wbrew nam samym.
Wiem, bracie przemijamy jak liście na wietrze.
Milczenie złotem, mowa szelestem.
Patrzę na swoje życie wstecz:
ostre i niebezpieczne jak samurajski miecz.
Pamiętam nocne do sklepu wycieczki-
klimat niebezpieczny, jak granat bez zawleczki.
Mówiąc między nami, gra nie warta świeczki.
Ucieczki przed psami, kłopoty... koty za płoty.
Inny motyw to zarobić parę złotych.
Na haju loty, no co ty, to wszystko z głupoty
młodości. Nie dość ci? Słuchaj dalej zwroty.
Pamiętam pierwsze na nielegalu kroki.
Moje dane podawane przez "walki- talki"
i przyspieszone tętno. Znalezione na klatce zwłoki.
Takie widoki zostawiają piętno na psychice.
Teraz patrzę przez ulicę. Co widzę?
Szarą kamienicę, której nie ma, tak jak wspominam
świetlicę osiedlową, co przeminęła.
Z stamtąd się wzięła stara ekipa, jak
inne dzieciaki z rozbitych rodzin.
Już od wczesnych godzin azyl znaleziony,
na podwórku, gdzie domy brudne, gdzie życie trudne,
marzenia złudne w tej dzikiej krainie, gdzie
silny zwycięża, a słaby ginie, gdzie czas zapierdala,
nie wolno płynie, gdzie wszystko co się rodzi kiedyś przeminie.
Ref:
Tłumaczenie piosenki
Juras and Wigor ft. Radar: Przemijanie
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Juras and Wigor ft. Radar: Przemijanie
Skomentuj tekst
Juras and Wigor ft. Radar: Przemijanie
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- przemijanie tekst●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Przemijanie - Juras and Wigor ft. Radar, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Przemijanie - Juras and Wigor ft. Radar. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Juras and Wigor ft. Radar.
Komentarze: 0