Kornik: Co Zostało Nam Z Dziecka (feat DJ Shum, Ajryn, Maro)

Pamiętasz plakat Sprewell'a, mam też Jordan'a na ścianie
świadomość do NBA, już się raczej nie dostanę.
Nie chodzi tu o skill, lecz film, tytułu nie mów
to nie Przeminęło z wiatrem, to było 20 kilogramów temu.
Kumpel mówi - jutro rzucam fajki
15 lat później gasi szluga o swe najki.
Co zostało z dziecka, Ci niegrzeczni chłopcy
ferajna, Joe Pesci, nie ma mocnych, trochę starsze kości
przekonanie, to co było w nas dorasta, żyje. tu zostaje!
Pamiętam jej dotyk, oczy piękne
to był bilet w jedną stronę, oddech - headburn.
Idole z tamtych lat, wciąż ich słucham
Big L, 13, przykazania kutang.
Mam dreszcze, gdy 2Pac na membranach
choć inaczej brzmi i wygląda thug life na ścianach.

Od dziecka chciałem być KIMŚ, tłum mnie nie kręci
nie płynę z nurtem kurwo. stanę okoniem w mieście gdzie
indywidualizm, zeżarty został dawno przez szaraczków, zawistników
dobrze że mam to coś.
Nabrałem pewności siebie, mówię co myślę patrząc Ci w oczy byś
miała świadomość że dojrzałem to tej strofy.
Kto by pomyślał że miłego dziecka jakim byłem
stanę się egoistą cynicznym.
I choć ciągle lubię marzyć wiem że to tylko mrzonki
pewnie jak każdy chciałbym wrócić do dni beztroskich.
Bez poranków z kacem, nikotynowego głodu
trzęsących się dłoni i bólu kręgosłupa, pomóc może mi album
albo stare kasety video, retrospekcje nawiedzają mnie w snach
wspomnienia z tego czego nie wypłukał alko.
Może się coś przyśnić dziś
bo namacalnie z dzieciaka zostało mi tylko parę blizn.

Miłość do muzyki zostanie we mnie na zawsze
27 lat, niech kurwa staną liczniki.
Na rocznik, nie chce już patrzeć, Ja kocham chwile
gdy Liroy wrzucał pierwsze rapy na głośniki.
Matka krzyczała - ścisz to! ucz się, będziesz kimś
chowałem się przed tym, chciałem być jak [?]
Molesta w ten czas nauczała kto jest kto
rozwiązanie zagadki, miłość do matki po sam zgon.
Gdzie siedzi we mnie syndrom Sypniewskiego
im więcej wypił, tym więcej miał kolegów.
Dziś odrzucam złe nawyki, złe nałogi
ile w tym prawy, nie wiem, spójrz w moje oczy.