Tekst piosenki
Martyna Jakubowicz: O poranku kiedy si
O poranku, gdy się budzęmuszę zwolna zacząć dzieńkiedy łóżko jest mi obcesufit rzuca smutny cień Gdy cię spytam skąd się wziąłeśproszę nie bądź na mnie złymusisz dać mi parę minut gdy bledną sny Kiedy z rana pora wstawaćproszę nie miej za złe miże przez chwilę cię nie widzęjakby nas dzieliły drzwi Nie chcę przez to nic powiedzieć lecz tak samo jest co dniapotrzebuję paru minutgdy pora wstać Coś mówiłeś o miłości pomyślałam "dobrze znam ten tekst" rano będzie tak jak zawsze jestjak zawsze jest Coś mówiłeś o miłości pomyślałam "dobrze znam ten tekst" rano będzie tak jak zawsze jestjak zawsze jest Gdy się zbudzisz w moim łóżkuwszystko się wydarzy znówna mój smutny sufit spojrzęzabrzmi echo zapomnianych słówMoże już się nie przysuwajnie rób min, gdy powiem "nie" z rana trudno mi się skupićgdy w środku śpię
Autor tekstu: nieznany