Pięć Dwa Dębiec: Ci

Tekst piosenki

Brak wideo

Pięć Dwa Dębiec

Teksty: 68 Tłumaczenia: 0 Wideo: 3

Tekst piosenki

Pięć Dwa Dębiec: Ci

1. Rosnący procent takich jak ja Odsetek rośnie Od setek i pięćdziesiątek co piątek Co poniedziałek w wyborczej Masz porcje podnoszące emocje Jak tu związać koniec z końcem Jeśli nie pracujesz nie tylko w dni Niepracujące co? Chcąc nie chcąc co miesiąc Coraz więcej grzesząc Coraz mniej się ciesząc Coraz mniej myśląc Mógłbym przysiąc Że widząc łatwy tysiąc Mógłbym łatwo przysiąc Jesteśmy tacy Rodacy Zamiast dać na tacę zabrać z tacy razem tacą I spizgać kościelnego chociaż za to nie płacą Wyjebać dziesione patrząc oczami złego W przestraszone oczy tego jednego pechowego Którego wypadało chwycić za gardło Tak jak frustracja cię dusi I cię zmusi byś skusił I nie puścił póki ona nie popuści Jestem ludzki! Jeśli mogę żyć godnie jak człowiek Co ty na to powiesz gdy to samo zrobię Kurewsko zły Bo mam duzo gorzej niż ty Tobie tata kupił Jego tata się upił Mój to chuj jest zerem Ma dla mnie tylko elemele A ty łochu masz samochód A źli nocny obchód by mieć dochód Opchnąć prochów po trochu Cztery dychy za pożyczone dychy W 2 tygodnie spłacić Wzbogacić się zabawić się i stracić Na krótki czas wyleczyć smutki Smakiem drogiej wódki Z różnym skutkiem Pobicia dla samego wyżycia się Poczucia się lepiej Lepiej niż ten skopany spotkany pod sklepem Rano na to samo spojrzeć trzeźwo Kac z powodu życia, nie do przepicia Struty przez wyrzuty sumienia Żołądek skręcony ręka drży wstaję wygięty a w TV znowu ty Tłusta gęba szczerzy kły Twoje gry co by było gdy Mówić dużo nie przekazując nic Wciskać swój pic Odechciewa się żyć Można znów iść pić I rzygać żółcią na to bo nic innego nie ma Znowu poniedziałek nic się nie zmienia 2. Mam dużo szczęścia inni mają mniej I dużo złości inni mają więcej jej Leję jej cześć na papier tej Słuchaj mnie więc Zaciskam pięć palcy w pięść Drugie pięć w drugą pięść Byś zobaczył moją drugą część Moje drugie ja Ja wściekłe jak psia mać Nie podchodź za blisko Jestem gotowy na wszystko Tak wyszkolone psisko Przez takie środowisko Skundlone morale skulone nisko Ważniejsza miska Na wysokości pyska Pełna walizka I znane nazwiska Maja cudowne właściwości O chciwości Nie masz dla mnie litości Chciałbym już nie pościć Chciałbym już nie prosić Chciałbym nie zazdrościć Zapomnieć o chciwości Chciałbym Ile dał bym by mieć potąd I odtąd więcej nie chcieć Kiedy śpię i śnię tak właśnie jest A potem spadek ze skraju raju do realiów W które trzeba wkroczyć Przecierając oczy po nocy Bo to TU życie dalej się toczy Toczy nas dalej od środka nowotwór tych czasów Dlatego jesteśmy jak potwór od czasu do czasu Co twoje to moje co moje tego nie rusz Cóż już tuż tuż aby nóż pod poduszkę brać idę spać Jestem zły bardziej niż ty Zły jak ci wszyscy źli młodzi W których rodzi się to uczucie gdy coś cię zawodzi Z ulicy, ze sceny, wolni i usidleni We wszystkich się pieni I nikt tego nie zmieni Bo nikt nie mydli mi oczu Nikt ni usidli mych odczuć Nie kroczę na uboczu Nie balansuję na krawędzi Wchodzę w sam środek Oddycham tym smrodem Jestem żywym dowodem I kiedy przyjdzie czas na spowiedź Zamknę w grobie każde kłamstwo które ty wypowiesz Poznajcie prawdę, dotarła już do mnie Życie jest snem wariata śnionym nieprzytomnie To sen o tobie o nim, o niej i o mnie Ref. Jestem zły Bo ty w polityce przy korycie Stanie na szczycie Szczanie na czyjeś życie Bo ty wchodzisz ze swym picem na mównicę Bo ty jesteś tu karierowiczem Bo ty nie znasz się na muzyce Bo nie jest dobrze I kto mnie poprze? Zarabiam 8 stów 6 zostawiam na poczcie Bo wy chcecie zwalczać narkotyki Nie znając pojęcie profilaktyki? I jakie wyniki? Jest popyt jest podaż Prawa rynku tego nie pokonasz specjalisto Wykształcony na papierze ekonomisto Edukujcie dzieciaki Nie wsadzajcie do paki Ale edukacja trwa i kosztuje, pieniędzy brakuje Wszyscy tam to chuje, każdy chuj żałuje Więc taniej jest dać skurwysynom w błękicie Kolejne prawo by spierdolić komuś życie Bo wy policyjne skurwysyny Robicie akcje was korumpują, a my cierpimy Legalna marihuana to ulga dla organów ścigania
Autor tekstu: nieznany
Data dodania: 2011-02-22

Tłumaczenie piosenki

Pięć Dwa Dębiec: Ci

Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Podoba Ci się tekst piosenki? Oceń tekst piosenki?
0 %
0 %

Inne teksty wykonawcy

Pięć Dwa Dębiec: Ci

Skomentuj tekst

Pięć Dwa Dębiec: Ci

Komentarze: 0

Twój komentarz może być pierwszy

Polecane na dziś

Teksty piosenek

  • The Tower (piosenka na Eurowizja 2024) Luna
    „Luna prezentuje piosenkę "The Tower" - propozycja do Konkursu Piosenki Eurowizji 2024. Premiera 24 stycznia 2024 r. Looking for a miracle Waiting for a sun to catch me I’ve gotta find a way back”
  • Nasz Czas TEENZ
    „TEENZ prezentuje utwór "Nasz Czas". Zaczynamy projekt ja jak zawsze dobrze ubrany kiedyś byłem spięty tak jak struna mojej gitary dziś co by nie było zawsze jestem wyluzowany najważniejsze są”
  • Cała sala śpiewa! Siostry Grabowskie, sanah
    „Uuu, na dancing sama szłam Uuuuu, jak gdyby nigdy nic Uuuuuu, pamięć jak sito mam Uuuu, i to plus na dziś W życiu mym nie same róże A szafa gra Ktoś tam wysoko w górze Chyba o mnie dba Ja c”
  • Co ja robię tu Lanberry
    „Dzisiaj znowu nad Warszawą, wisi parę ciemnych chmur. Myślami zawieszona, ciągle tone w tych ramionach, męczy mnie zepsuty mood. Pora zmierzyć sobie puls, i odpuścić może już. Jesteś ciągle ”
  • Ballada Lunaria
    „Uciekamy jak najdalej od Tego, czego nie chce widzieć świat Gdy wokoło każdy boi się Czy jutro będzie lżej Gdzie to dobro, które było w nas Wszystko poszło w piach Po co była w nas ta złość ”

Użytkownicy poszukiwali

Teksty piosenek

  • życie jest snem wariata śnionym nieprzytomnie
  • Bo nic innego nie ma znowu poniedzialek
  • 52 Dębiec ci źli tekst
  • Mam duzo szczescia , inni maja mniej
  • życie to sen wariata śniony nieprzytomnie

Wykonawcy

Lista alfabetyczna

Tekst piosenki Ci - Pięć Dwa Dębiec, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Ci - Pięć Dwa Dębiec. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Pięć Dwa Dębiec.