A.J.K.S.: 2 Deski
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
A.J.K.S.: 2 Deski
Zwrotka 1
Widzisz jak łatwo można wleźć ci do ucha
Kolejna część nawiedzeń ducha, padaj na twarz i słuchaj
manifest bestii, kto widział u diabła rogi
z kopytami nogi, z krzyżem w tle przestrogi.
obejrzyj się za siebie, zajrzyj w małżowinę.
Poczuj swoją winę, powiesz a ja nie przeminę
tylko będę pełzał, jak najgorsza kupa ścierwa.
Piekielna werwa, nalej nienawiści do pełna
jestem diabłem, kosmatym skrzatem ze snu.
Mogę być tam i tu, będę zawsze cię truł
zakopałem społeczeństwo, bo nie potrzebuję źródła
frustracji, smutku, wiesz tego typu gówna
depresjonuję to popatrzcie się na siebie
i kto jest bez winy, niechaj pierwszy przyjebie
w 2 deski słabeusza i bohatera,
każdy myśli sam za siebie, swoją drogę sam wybiera
mam swoją golgotę i własnego Piłata
jednak z tym po prawicy ojca nie potrafię gadać
w sumie jest nas za dużo, dwóch kandydatów do krzyża
a twoje miłosierdzie mojej złości ubliża
sądny dzień się zbliża, pojedynek tytanów
stanę sam ze sobą w klatce jak pożywka dla baranów
dla gapiów, starców, nałożnic i ciot
szybka piłka jak spot, przewidywalna jak Bot.
Muszę złamać kod, żeby wyleźć na powierzchnię
może jebać to doczesne, tylko wierzyć w życie wieczne
prosiłem cię zejdź z krzyża, a nie skupiaj się na sobie
na gwoździach i cierniach orających twoją głowę
wierzysz w rozdanie nowe, że podobno cofniesz czas
gdy nie będzie już tu nas, żyć będziemy jeszcze raz
jak dzień świstaka - z góry wszystko planowane
pierdolę taki bonus i mam na to wyjebane
Ref. x2
i z osobna nienawidząc każdego z was
widzę jak się starzeje i umiera mój świat
kiedy spojrzysz mi w twarz i zobaczysz to czy byłem
nigdy nie mów mi, że dusza nie zgnije
Zwrotka 2
Nie rozmawiam z bogiem - on nie gada z robakami
wyszedł, trzasnął drzwiami - teraz radźcie se sami.
Mam ciche wrażenie, mówiąc między nami
że ktoś zastąpił sandały racicami.
Odegrałeś śmierć na krzyżu - jesteś mistrzem kamuflażu
dlaczego nikt nie pokapował się od razu
maski, pajace, długie kłamliwe nosy
Gepetto gromy rzuca a Pinokio krzyże nosi.
czekam może mnie zaprosi i wypłynie kiedyś z pętli
boisz się konfrontacji jesteś aż taki miękki
i gdzie jest twój gniew, gdzie jest twoja niebiańska siła
wiesz przypierdol mi w ryja, by moja dusza uwierzyła
historia się skończyła, historia łask wysławianych
kiedy dałeś bilet wstępu współukrzyżowanym.
Tyle, my jak debile wierzymy w twoją siłę
wiedziałem to od dawna, względem ciebie się mylę
Masz wolę sprawczą, powinieneś mnie wymazać
mądrość swą okazać, właściwą drogę światu wskazać
jestem ślepcem i strzelam bez kontroli
to już 7 lat i wciąż tak bardzo boli
i wszystko pierdoli producent paranoi
karykatura ludzka, śmierć przed tobą stoi
nie macie się litować tylko dekapitować
rozstrzelać, poćwiartować i głęboko mnie schować
bo podobno jestem stworzony na wzór i podobieństwo
zniszczcie moje ciało, niech nie wróci przekleństwo
zniszczcie moje ciało, niech nie wróci przekleństwo
zniszczcie moje ciało, niech nie wróci przekleństwo
Widzisz jak łatwo można wleźć ci do ucha
Kolejna część nawiedzeń ducha, padaj na twarz i słuchaj
manifest bestii, kto widział u diabła rogi
z kopytami nogi, z krzyżem w tle przestrogi.
obejrzyj się za siebie, zajrzyj w małżowinę.
Poczuj swoją winę, powiesz a ja nie przeminę
tylko będę pełzał, jak najgorsza kupa ścierwa.
Piekielna werwa, nalej nienawiści do pełna
jestem diabłem, kosmatym skrzatem ze snu.
Mogę być tam i tu, będę zawsze cię truł
zakopałem społeczeństwo, bo nie potrzebuję źródła
frustracji, smutku, wiesz tego typu gówna
depresjonuję to popatrzcie się na siebie
i kto jest bez winy, niechaj pierwszy przyjebie
w 2 deski słabeusza i bohatera,
każdy myśli sam za siebie, swoją drogę sam wybiera
mam swoją golgotę i własnego Piłata
jednak z tym po prawicy ojca nie potrafię gadać
w sumie jest nas za dużo, dwóch kandydatów do krzyża
a twoje miłosierdzie mojej złości ubliża
sądny dzień się zbliża, pojedynek tytanów
stanę sam ze sobą w klatce jak pożywka dla baranów
dla gapiów, starców, nałożnic i ciot
szybka piłka jak spot, przewidywalna jak Bot.
Muszę złamać kod, żeby wyleźć na powierzchnię
może jebać to doczesne, tylko wierzyć w życie wieczne
prosiłem cię zejdź z krzyża, a nie skupiaj się na sobie
na gwoździach i cierniach orających twoją głowę
wierzysz w rozdanie nowe, że podobno cofniesz czas
gdy nie będzie już tu nas, żyć będziemy jeszcze raz
jak dzień świstaka - z góry wszystko planowane
pierdolę taki bonus i mam na to wyjebane
Ref. x2
i z osobna nienawidząc każdego z was
widzę jak się starzeje i umiera mój świat
kiedy spojrzysz mi w twarz i zobaczysz to czy byłem
nigdy nie mów mi, że dusza nie zgnije
Zwrotka 2
Nie rozmawiam z bogiem - on nie gada z robakami
wyszedł, trzasnął drzwiami - teraz radźcie se sami.
Mam ciche wrażenie, mówiąc między nami
że ktoś zastąpił sandały racicami.
Odegrałeś śmierć na krzyżu - jesteś mistrzem kamuflażu
dlaczego nikt nie pokapował się od razu
maski, pajace, długie kłamliwe nosy
Gepetto gromy rzuca a Pinokio krzyże nosi.
czekam może mnie zaprosi i wypłynie kiedyś z pętli
boisz się konfrontacji jesteś aż taki miękki
i gdzie jest twój gniew, gdzie jest twoja niebiańska siła
wiesz przypierdol mi w ryja, by moja dusza uwierzyła
historia się skończyła, historia łask wysławianych
kiedy dałeś bilet wstępu współukrzyżowanym.
Tyle, my jak debile wierzymy w twoją siłę
wiedziałem to od dawna, względem ciebie się mylę
Masz wolę sprawczą, powinieneś mnie wymazać
mądrość swą okazać, właściwą drogę światu wskazać
jestem ślepcem i strzelam bez kontroli
to już 7 lat i wciąż tak bardzo boli
i wszystko pierdoli producent paranoi
karykatura ludzka, śmierć przed tobą stoi
nie macie się litować tylko dekapitować
rozstrzelać, poćwiartować i głęboko mnie schować
bo podobno jestem stworzony na wzór i podobieństwo
zniszczcie moje ciało, niech nie wróci przekleństwo
zniszczcie moje ciało, niech nie wróci przekleństwo
zniszczcie moje ciało, niech nie wróci przekleństwo
Tłumaczenie piosenki
A.J.K.S.: 2 Deski
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
A.J.K.S.: 2 Deski
-
440
- A.J.K.S.
-
301
- A.J.K.S.
-
3.15.4.1
- A.J.K.S.
-
358 przewagi nad przeciwnikiem
- A.J.K.S.
-
1320
- A.J.K.S.
Skomentuj tekst
A.J.K.S.: 2 Deski
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Latawce
Sylwia Grzeszczak
„Nic mnie dziś nie wzrusza, Wszędzie burza, kapią łzy Bawię się w kałuży, Jestem duża tak jak Ty, Zapomniałeś jak się lata, jak się spełnia sny Tego pamiętnego lata, zdobyliśmy niebo Właśnie w n”
-
Wynalazek Filipa Golarza - feat. sanah
Sobel
„Tak niewiele sam o sobie wiem Tyle jeszcze nieznajomych dróg Niech Twoje oczy poprowadzą mnie, powiedz, gdzie Moje serce wciąż nie potrafi bić I choć chyba czuję coś, to nie wiem Czy tu jestem ki”
-
Ostatni dzień
Dominik Dudek (Redford)
„Dominik Dudek prezentuje piosenkę "Ostatni dzień". Halo, słyszałaś, że podobno dzisiaj spadnie na nas niebo nie zmienię tego, więc dlatego jestem w drodze, czekaj tam jeśli to prawda też się boj”
-
Daddy
Klaudia Zielińska
„W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi, tańczymy pijani, mam obsession W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi tańczymy pijani mam obs”
-
Futurama 3
Quebonafide
„Aha, właśnie tak człowieku Jem kanapkę z panadolem na śniadanie Drogie panie mówią do mnie Drogi Panie Z mojej drogi można robić tutoriale Jak się robi tutoriale? Muszę pogadać z Draganem Czy w”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- teksty na deski●
- ajks-2 deski tekst l●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki 2 Deski - A.J.K.S., tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu 2 Deski - A.J.K.S.. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - A.J.K.S..
Komentarze: 0