Małach & Rufuz: WZROK NA BUCIKI ft. Kukon
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Małach & Rufuz: WZROK NA BUCIKI ft. Kukon
Małach/Rufuz prezentuję utwór "WZROK NA BUCIKI" ft. Kukon z płyty "Materiał".
Mam na was pomysł, fałszywe typy, niewierne żony
Kruchy jak szyby, śliskie jak ryby, żyjecie po nic
Goni was kompleks, kuszą pieniądze
Sprzedacie za nie nawet braci, to przerażające
Tak jak Cycamsis i słabi producenci
Słowo oryginał nie jest z wami friendly, te same rzeczy tylko w różnej wersji
Bez pajsa nie zarobicie pieniędzy, jak zniknie wam internet, znikną wasze patenty
I jebać diabła, i jebać jego adwokatów, to prześcieradła, nie duchy i nie noc wyratu
Mentalniе biedni, choć materialnie na bogato, zwykłе podróby, odziany oryginalną szmato
Biją brawo, pseudo-dziennikarze, czas wam pokaże, czas was obnaży
Jesteście pasek, cienko piszczycie, ja mówię basem, chcecie na wywiad, jak pójdzie płyta
Meriaży, obsrane gacie, a groźne miny w klipach, spocona wita, a chciałem tylko się przywitać
A ty się dukasz, chyba że migasz, nie umiesz mówić, a umiesz klikać
Nie moja baja, nie twoja liga, ja '89 rocznik, jak mówię coś to patrzę prosto w oczy
Nie przytakuję, jak pierdolisz nie wiadomo o czym, ty jak podajesz z ręki papierosy
Bo zamiast cię nauczyć, to mówili posyp, dosyp
Kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
Kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
Żaden z ciebie kozak, ale wozisz się jak wiking
Wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
Kiedy mówisz byle co, byle jak i przy kim
Kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
Żaden z ciebie kozak, ale wozisz się jak wiking
Wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
Im więcej mam szmalu, tym mniej chce się o tym gadać
Dobrze leży Prada na wszystkich farmazoniarzach
Pozdro mała Hufus i pozdro cała Warszawa
Wzrok na buciki zanim spadną kopy na twarz
Piszą o mnie bzdury jakieś zjeby, bo się klikam
Robią ćpuna ze mnie ćpuny na hipsterskich mediach
Pozjadał rozumy - w komentarzach leci ślina
Mam rodzinę, robię papier, pomagam swoim i znikam
Jestem w topce Polski, ale gramy underground, i ciągle kopcę topki, jakby to był Amsterdam
Ziomal nie jesteś groźny, ziomal to tylko wkręta
I nikt się ciebie nie boi jak odejdziesz od lusterka
Presja, towarzyszy chłopakom po przejściach
I dlatego to wkurwia, jak tak się przewozisz dzieciak
Nikt mi za darmo nic nie dał, nikt tu za darmo nic nie chciał
Wzrok na buciki, my wysoko łeb na zdjęciach
Kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
Kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
Żaden z ciebie kozak, ale budzisz się jak wiking
Wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
Kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
Kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
Żaden z ciebie kozak, ale budzisz się jak wiking
Wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
Mówią mi Rufi, choć na pierwsze dostałem Rafał
Jak żomal też nie lubię, jak za gówno biją brawa
Teraz afera, to jest zabawa, trochę kulawa
Nie ma co zbierać, nie moja sprawa
Ty, zerowy real talk, filter na japes, bijaj na tikto
Masz w uszach watę, to nie jest hip-hop, by
Weź ci brak, tylko w klipach metkla
Gotuje w nas się jak granat bez zawleczki, suko
Czekam a sami w końcu się wytłuką
Zarabiam pracą, zarabiasz dupą
Przypał nie fakty
Gumowe ucho, my mamy sztyt, płacą za to dużo
By to jak ćmy, tam gdzie pisk, błyski światła kuszą
I nie nawiniesz tak, nawet po czterdziestce
Ja i mój skład, tu na mieście w nowej esce
Zwariował świat, to ty trzymaj poziom jeszcze
Nie czaję jak, tu z ludzi się robią kleszcze
A jak się srasz w internecie, to przyjedź na koncert
Przez dziesięć lat, tak jak gramy sobie gdzieś po Polsce
Czy przyjechał chociaż raz, no kurwa nie sądzę
Ja w życiu mam jedną twarz, nie jak ty tysiące
Jebać leszczy z lamusami się nie pieści
Materialne życie co ucieka coraz prędzej
Przybierają ludzką twarz, ty weź tak nie pierdol
Do, do, do tłumu przytul się bezpiecznie
Jak, jak, jak się dziś bawisz?
Spierdalaj na klawisz
Mam na was pomysł, fałszywe typy, niewierne żony
Kruchy jak szyby, śliskie jak ryby, żyjecie po nic
Goni was kompleks, kuszą pieniądze
Sprzedacie za nie nawet braci, to przerażające
Tak jak Cycamsis i słabi producenci
Słowo oryginał nie jest z wami friendly, te same rzeczy tylko w różnej wersji
Bez pajsa nie zarobicie pieniędzy, jak zniknie wam internet, znikną wasze patenty
I jebać diabła, i jebać jego adwokatów, to prześcieradła, nie duchy i nie noc wyratu
Mentalniе biedni, choć materialnie na bogato, zwykłе podróby, odziany oryginalną szmato
Biją brawo, pseudo-dziennikarze, czas wam pokaże, czas was obnaży
Jesteście pasek, cienko piszczycie, ja mówię basem, chcecie na wywiad, jak pójdzie płyta
Meriaży, obsrane gacie, a groźne miny w klipach, spocona wita, a chciałem tylko się przywitać
A ty się dukasz, chyba że migasz, nie umiesz mówić, a umiesz klikać
Nie moja baja, nie twoja liga, ja '89 rocznik, jak mówię coś to patrzę prosto w oczy
Nie przytakuję, jak pierdolisz nie wiadomo o czym, ty jak podajesz z ręki papierosy
Bo zamiast cię nauczyć, to mówili posyp, dosyp
Kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
Kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
Żaden z ciebie kozak, ale wozisz się jak wiking
Wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
Kiedy mówisz byle co, byle jak i przy kim
Kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
Żaden z ciebie kozak, ale wozisz się jak wiking
Wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
Im więcej mam szmalu, tym mniej chce się o tym gadać
Dobrze leży Prada na wszystkich farmazoniarzach
Pozdro mała Hufus i pozdro cała Warszawa
Wzrok na buciki zanim spadną kopy na twarz
Piszą o mnie bzdury jakieś zjeby, bo się klikam
Robią ćpuna ze mnie ćpuny na hipsterskich mediach
Pozjadał rozumy - w komentarzach leci ślina
Mam rodzinę, robię papier, pomagam swoim i znikam
Jestem w topce Polski, ale gramy underground, i ciągle kopcę topki, jakby to był Amsterdam
Ziomal nie jesteś groźny, ziomal to tylko wkręta
I nikt się ciebie nie boi jak odejdziesz od lusterka
Presja, towarzyszy chłopakom po przejściach
I dlatego to wkurwia, jak tak się przewozisz dzieciak
Nikt mi za darmo nic nie dał, nikt tu za darmo nic nie chciał
Wzrok na buciki, my wysoko łeb na zdjęciach
Kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
Kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
Żaden z ciebie kozak, ale budzisz się jak wiking
Wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
Kiedy mówisz byle co, byle jaki, przy kim
Kiedy hajs albo fejm, już ci pali styki
Żaden z ciebie kozak, ale budzisz się jak wiking
Wzrok na buciki, wzrok na buciki, dziki
Mówią mi Rufi, choć na pierwsze dostałem Rafał
Jak żomal też nie lubię, jak za gówno biją brawa
Teraz afera, to jest zabawa, trochę kulawa
Nie ma co zbierać, nie moja sprawa
Ty, zerowy real talk, filter na japes, bijaj na tikto
Masz w uszach watę, to nie jest hip-hop, by
Weź ci brak, tylko w klipach metkla
Gotuje w nas się jak granat bez zawleczki, suko
Czekam a sami w końcu się wytłuką
Zarabiam pracą, zarabiasz dupą
Przypał nie fakty
Gumowe ucho, my mamy sztyt, płacą za to dużo
By to jak ćmy, tam gdzie pisk, błyski światła kuszą
I nie nawiniesz tak, nawet po czterdziestce
Ja i mój skład, tu na mieście w nowej esce
Zwariował świat, to ty trzymaj poziom jeszcze
Nie czaję jak, tu z ludzi się robią kleszcze
A jak się srasz w internecie, to przyjedź na koncert
Przez dziesięć lat, tak jak gramy sobie gdzieś po Polsce
Czy przyjechał chociaż raz, no kurwa nie sądzę
Ja w życiu mam jedną twarz, nie jak ty tysiące
Jebać leszczy z lamusami się nie pieści
Materialne życie co ucieka coraz prędzej
Przybierają ludzką twarz, ty weź tak nie pierdol
Do, do, do tłumu przytul się bezpiecznie
Jak, jak, jak się dziś bawisz?
Spierdalaj na klawisz
Tłumaczenie piosenki
Małach & Rufuz: WZROK NA BUCIKI ft. Kukon
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Małach & Rufuz: WZROK NA BUCIKI ft. Kukon
-
GŁÓD ft. Jano Polska Wersja
- Małach & Rufuz
-
Nie obiecam (feat. Bonson)
- Małach & Rufuz
-
Zatrzymam czas
- Małach & Rufuz
-
91 BPM ft. O.S.T.R.
- Małach & Rufuz
-
Przedświt
- Małach & Rufuz
Skomentuj tekst
Małach & Rufuz: WZROK NA BUCIKI ft. Kukon
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Futbol 2024 - x Tabb x Duże Pe
- Mezo
-
Pink Skies
- Zach Bryan
-
SAINT
- DPR IAN
-
RA TA TA
- Mahmood
-
KAWASAKI - feat. Bletka
- Kizo
-
LIGHT EM UP ('Bad Boys: Ride Or Die' soundtrack) - feat. Sean Paul
- Will Smith
-
Mrugnąłem Tylko Raz gość Jaś (prod. PSR)
- KęKę
-
intro do płyty mojego życia (prod. francis)
- KUQE 2115
-
Ten pierwszy raz ft. Monika Copper, Mia Mosgala [Prod Ślimak] - x MORO
- Popek
-
Milano
- HELLFIELD
Reklama
Tekst piosenki WZROK NA BUCIKI ft. Kukon - Małach & Rufuz, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu WZROK NA BUCIKI ft. Kukon - Małach & Rufuz. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Małach & Rufuz.
Komentarze: 0