WWS: Od łez do siwych włosów (ft. Kafar Dixon37)
Tekst piosenki
Tekst piosenki
WWS: Od łez do siwych włosów (ft. Kafar Dixon37)
Pamiętam każdy dziesiąty dzień każdego miesiąca
I strach i łzy spływające po pieniądzach
Rzucone na stół cztery stówy od ojca
Ty kombinuj, wychowuj dzieci, nieład posprzątaj
Pamiętam jego krzyki, groźby, a była sama
Nawet ja nieraz nie miałem czasu z nią porozmawiać
On wracał, nie zawsze na czas, zawsze wkurw*
Choć pod pysk pełen talerz obiadu miał od zony
Tak licząc, nie zliczyłbym swych ostrych powrotów
Co czułaś mamo, gdy najebany wracałem do domu?
Co wtedy myślałaś?
Albo wtedy jak dzwonili:
‘To z Izby, proszę odebrać męża w tej chwili’
Jak to wszystko ty wytrzymałaś, powiedz mi mamo
Już nigdy, a przez to nie będzie takie samo
Z mieniłaś się, czasem nie mogę cię poznać
Zaczyna się od łez, kończy się na siwych włosach
Choć czuła i wrażliwa to twarda jak skała
W bawełnę nie owija, zdecydowana i śmiała
Lecz to przez co przechodzi nieraz, to ludzkie piekło
Pamiętaj, matkę ma się tylko jedną!
Ja wiem to, przez łzy to zrozumiałem
Bo nigdy tak przez nikogo nie płakałem
Jeśli myślisz przeciwnie jak ja myślę naprawdę
To spójrz w oczy własnej matki
Nie policzę ile razy mogłem wybrać inną drogę
Ile razy w życiu nie zważałem na przestrogę
Ile razy rano nie było mnie w domu
Przez nocne wycieczki z kumplami do monopolu
Nie jestem grzecznym dzieciakiem, dobrze o tym wiem
Policja, ucieczki, farby, hwdp
Ze szkoły znów dzwonili przez zachowanie złe
Zagrożenia wiele razy bo nie postarałem się
Wolałem osiedle i cały czas na ławce
Spędziłem tam wiele dni, przeżyłem różne akcje
Dodałem tym wiele siwych włosów mojej matce
Może myślałem sobie ze zawsze będzie jak ja chce
Wiem, ze wiele jest matek w Nowym Sączu i w Warszawie
Które o swych synów wciąż żyją w obawie
Szacunek i miłość, bo bez niej nie znaczysz nic
Podpisano: We Wspólnej Sprawie i 37Dix
Choć czuła i wrażliwa to twarda jak skała
W bawełnę nie owija, zdecydowana i śmiała
Lecz to przez co przechodzi nieraz, to ludzkie piekło
Pamiętaj, matkę ma się tylko jedną!
Ja wiem to, przez łzy to zrozumiałem
Bo nigdy tak przez nikogo nie płakałem
Jeśli myślisz przeciwnie jak ja myślę naprawdę
To spójrz w oczy własnej matki
Jeśli tego nie przeżyłeś, to tego nie pojmiesz
Gdy tylko ojciec przestał wylewać za kołnierz
Od dziecka z matką przezywaliśmy wojnę
Moje dzieciństwo raczej nie było spokojne
Nieprzespanych nocy nawet już nie zliczam
Ile razy była … w domu bo ciągle ktoś krzyczał
Ciągle policja wjeżdżała na parking
Pamiętam jak ojca skuwali w kajdanki
Aż w końcu przestał upajać się alkoholem
Ale wkrótce niestety zamieniły się role
I jak nie ojciec to syn, i matka załamana
Do tego jeszcze wezwania z policji na przesłuchania
Ile razy przychodziłem pobity na twarzy
A w dodatku nie skończyłem w liceum pierwszej klasy
Za te czasy, mamo, i za te wszystkie przeżycia powinnaś dostać order i to nie jest do ukrycia
Jak to jest że ranimy najbardziej tych , co kochamy
Nienawidzę się za każdą z łez mojej mamy
Nienawidzę za gówniarskie sztosy, za melanże
Awantury, apogeum głupoty, za kłamstwa
Skąd hajs mam, choć brak roboty
Rozróby, dołki i ciągłe zamotki
Nad ranem powroty
Dalekie odloty i kłamstwa idioty
Znów kłamstwa i loty
A spokój zrozumiałem o co tutaj chodzi
Nie wystarczy tylko mówić o miłości
Żadne słowo czynów twoich nie zastąpi
Nie tłumaczy młodych młodość z głupoty
A ostatnie wersy to wersy uznania
Bo tak kochać syna umie tylko mama
Nie do wybaczenia czyny mu wybaczać
Te cztery litery znaczą wszystko: MAMA
I strach i łzy spływające po pieniądzach
Rzucone na stół cztery stówy od ojca
Ty kombinuj, wychowuj dzieci, nieład posprzątaj
Pamiętam jego krzyki, groźby, a była sama
Nawet ja nieraz nie miałem czasu z nią porozmawiać
On wracał, nie zawsze na czas, zawsze wkurw*
Choć pod pysk pełen talerz obiadu miał od zony
Tak licząc, nie zliczyłbym swych ostrych powrotów
Co czułaś mamo, gdy najebany wracałem do domu?
Co wtedy myślałaś?
Albo wtedy jak dzwonili:
‘To z Izby, proszę odebrać męża w tej chwili’
Jak to wszystko ty wytrzymałaś, powiedz mi mamo
Już nigdy, a przez to nie będzie takie samo
Z mieniłaś się, czasem nie mogę cię poznać
Zaczyna się od łez, kończy się na siwych włosach
Choć czuła i wrażliwa to twarda jak skała
W bawełnę nie owija, zdecydowana i śmiała
Lecz to przez co przechodzi nieraz, to ludzkie piekło
Pamiętaj, matkę ma się tylko jedną!
Ja wiem to, przez łzy to zrozumiałem
Bo nigdy tak przez nikogo nie płakałem
Jeśli myślisz przeciwnie jak ja myślę naprawdę
To spójrz w oczy własnej matki
Nie policzę ile razy mogłem wybrać inną drogę
Ile razy w życiu nie zważałem na przestrogę
Ile razy rano nie było mnie w domu
Przez nocne wycieczki z kumplami do monopolu
Nie jestem grzecznym dzieciakiem, dobrze o tym wiem
Policja, ucieczki, farby, hwdp
Ze szkoły znów dzwonili przez zachowanie złe
Zagrożenia wiele razy bo nie postarałem się
Wolałem osiedle i cały czas na ławce
Spędziłem tam wiele dni, przeżyłem różne akcje
Dodałem tym wiele siwych włosów mojej matce
Może myślałem sobie ze zawsze będzie jak ja chce
Wiem, ze wiele jest matek w Nowym Sączu i w Warszawie
Które o swych synów wciąż żyją w obawie
Szacunek i miłość, bo bez niej nie znaczysz nic
Podpisano: We Wspólnej Sprawie i 37Dix
Choć czuła i wrażliwa to twarda jak skała
W bawełnę nie owija, zdecydowana i śmiała
Lecz to przez co przechodzi nieraz, to ludzkie piekło
Pamiętaj, matkę ma się tylko jedną!
Ja wiem to, przez łzy to zrozumiałem
Bo nigdy tak przez nikogo nie płakałem
Jeśli myślisz przeciwnie jak ja myślę naprawdę
To spójrz w oczy własnej matki
Jeśli tego nie przeżyłeś, to tego nie pojmiesz
Gdy tylko ojciec przestał wylewać za kołnierz
Od dziecka z matką przezywaliśmy wojnę
Moje dzieciństwo raczej nie było spokojne
Nieprzespanych nocy nawet już nie zliczam
Ile razy była … w domu bo ciągle ktoś krzyczał
Ciągle policja wjeżdżała na parking
Pamiętam jak ojca skuwali w kajdanki
Aż w końcu przestał upajać się alkoholem
Ale wkrótce niestety zamieniły się role
I jak nie ojciec to syn, i matka załamana
Do tego jeszcze wezwania z policji na przesłuchania
Ile razy przychodziłem pobity na twarzy
A w dodatku nie skończyłem w liceum pierwszej klasy
Za te czasy, mamo, i za te wszystkie przeżycia powinnaś dostać order i to nie jest do ukrycia
Jak to jest że ranimy najbardziej tych , co kochamy
Nienawidzę się za każdą z łez mojej mamy
Nienawidzę za gówniarskie sztosy, za melanże
Awantury, apogeum głupoty, za kłamstwa
Skąd hajs mam, choć brak roboty
Rozróby, dołki i ciągłe zamotki
Nad ranem powroty
Dalekie odloty i kłamstwa idioty
Znów kłamstwa i loty
A spokój zrozumiałem o co tutaj chodzi
Nie wystarczy tylko mówić o miłości
Żadne słowo czynów twoich nie zastąpi
Nie tłumaczy młodych młodość z głupoty
A ostatnie wersy to wersy uznania
Bo tak kochać syna umie tylko mama
Nie do wybaczenia czyny mu wybaczać
Te cztery litery znaczą wszystko: MAMA
Tłumaczenie piosenki
WWS: Od łez do siwych włosów (ft. Kafar Dixon37)
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
WWS: Od łez do siwych włosów (ft. Kafar Dixon37)
Skomentuj tekst
WWS: Od łez do siwych włosów (ft. Kafar Dixon37)
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Fajne xD
Szczery numer, propsy!
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
The Tower (piosenka na Eurowizja 2024)
Luna
„Luna prezentuje piosenkę "The Tower" - propozycja do Konkursu Piosenki Eurowizji 2024. Premiera 24 stycznia 2024 r. Looking for a miracle Waiting for a sun to catch me I’ve gotta find a way back”
-
Nasz Czas
TEENZ
„TEENZ prezentuje utwór "Nasz Czas". Zaczynamy projekt ja jak zawsze dobrze ubrany kiedyś byłem spięty tak jak struna mojej gitary dziś co by nie było zawsze jestem wyluzowany najważniejsze są”
-
Cała sala śpiewa!
Siostry Grabowskie, sanah
„Uuu, na dancing sama szłam Uuuuu, jak gdyby nigdy nic Uuuuuu, pamięć jak sito mam Uuuu, i to plus na dziś W życiu mym nie same róże A szafa gra Ktoś tam wysoko w górze Chyba o mnie dba Ja c”
-
Co ja robię tu
Lanberry
„Dzisiaj znowu nad Warszawą, wisi parę ciemnych chmur. Myślami zawieszona, ciągle tone w tych ramionach, męczy mnie zepsuty mood. Pora zmierzyć sobie puls, i odpuścić może już. Jesteś ciągle ”
-
Ballada
Lunaria
„Uciekamy jak najdalej od Tego, czego nie chce widzieć świat Gdy wokoło każdy boi się Czy jutro będzie lżej Gdzie to dobro, które było w nas Wszystko poszło w piach Po co była w nas ta złość ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- od łez do siwych włosów tekst●
- od łez do siwych włosów●
- WWS ft. Kafar Dixon37 - Od łez do siwych włosów tekst●
- nienawidze sie za kazda lez mojej mamy●
- od lez do siwych wlosow tekst●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Πολύ Πολύ Πολύ (Poly Poly Poly)
- Katerina Stikoudi
-
Tylko spokojnie
- Big Cyc
-
Warto rozmawiać
- Big Cyc
-
BATTER UP
- BABYMONSTER
-
Almost Like Being in Love (with Jools Holland)
- Rod Stewart
-
Señorita - feat. Young Miko
- Wisin
-
Sprawiedliwość i bezprawie
- Big Cyc
-
In Her Mouth
- Future
-
Dobro zbudzi się
- Prawdziwa Ruda
-
When The Devil Speaks
- ThxSoMch
Reklama
Tekst piosenki Od łez do siwych włosów (ft. Kafar Dixon37) - WWS, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Od łez do siwych włosów (ft. Kafar Dixon37) - WWS. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - WWS.
Komentarze: 2
Sortuj