Antylogika: Amerykaniec
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Antylogika: Amerykaniec
Andrzej był człowiekiem ze złotym sygnetem
kwiatem co żywot swój toczył pod parkietem
w ustach ciągle z petem, klata zdobiona kietem
jechał tak beztrosko, prowadził swoją bete
a lato było piękne jak rzadko w kraju bywa
gdy łokieć styk przez szybę i powiewała grzywa
a pot na oczy spływa i myśli się o raju
gdy kokaina w nozdrzach i reszta już na haju
a lato było piękne i bylo tak upalne
gdy Andrzej jechał szosą i przypierdolił w palmę
nie wiele było zbierać gdy ludzie się zebrali
i zaraz na językach, że Andrzej był na fali
że drań to byl jak diabli aż widac było z twarzy
i teraz pewnie cierpi bo w piekle już się smarzy
i dobrze tak mu mówią, bo Bóg jest sprawiedliwy
i każe tych co żywot sprawiali niezjadliwym
policja by rozpędzić tą wygadaną paczkę
przywołać do porządku coś szczeka przez szczekaczkę
tak zginął drań miejscowy co nikt po nim nie płakał
co bawił się i chlał, popijał oraz bakał
wnet ludzie zapomnieli, ulżyło im tak jakby
że doczekały wreszcie tak jak czekały diabły
coś czyniąc na znak krzyża, dla grzesznej żywotności
przez Boga ocenianej w czystej sprawiedliwości
Przyszło się Andrzejowi rozstać tak nagle
wiatr przestal nagle, doić w jego żagle
zejście fatalne w to lato upalne
boskie wyroki są nieobliczalne x2
Andrzej wredna dusza patrzyła na to z góry
gdy zaraz po wypadku wznosiła się nad chmury
i stanął tak przed bramą, przed bramą czekał anioł
nie wiedział Andrzej panem ten anioł jest czy panią
nie pytał, miał to we krwi tak brzmiała jego nuta
nie wiele, myślal szybko w anioła wjechał z buta
i z niego zdarł ubranie, zamienił swoje na nie
i przebral się w nie szybko i stanął w boskiej bramie
do raju pewnym krokiem wszedł patrząc co jest grane
nie zdradzić się a wszystko ma wnet poukładane
gdzieś trzeba się zaczepić i zebrać jakieś dane
jak w raju się poruszać te drogi mu nie znane
w anielskim stroju znalazł pęk kluczy i papiery
adresy, uprawnienia że prawy jest i szczery
rozejrzał się i ruszył cóż tzeba było więcej
tu miejsce jest me odtąd tak Andrzej zatarł ręce
Przyszło się Andrzejowi rozstać tak nagle
wiatr przestal nagle, doić w jego żagle
zejście fatalne w to lato upalne
boskie wyroki są nieobliczalne x2
Anioła odnaleźli pod bramą w stroju ziemskim
co zmylił ich, że nie jest szlachetnym i niebieskim
a ziemskie winy znali Andrzeja już od dawna
bo w niebie biurokracja jest nadzwyczaj sprawna
miał w piekle swoje miejsce gdzie grzała jemu smoła
gdzie grzechów miał żalowac o przebaczenie wołac
tam zamiast niego anioł tłumaczyć chce pomyłkę
lecz zmyli go milczeniem i odwrócili tylkiem
w tym czasie andrzej chyłkiem pomykał przez ogrody
napawal się swym rajem co będzie wiecznie młody
tak bujał się beztrosko aż do samego rana
aż złapał go ktoś mówiąc masz zgłosić się do pana
chcac dalej iść za ciosem nie zdradzić się że wrogiem
po chwili pewien siebie już stal przed samym Bogiem
Bóg mówi obserwuję twą pracę tu zmozołem
doceniam i w nagrodę mianuję archaniołem
też dom dostaniesz lepszy i nowe samochody
i kredyt nieskonczony to w formie mej nagrody
bądź dalej tak cnotliwy jak byłeś do tej pory
i odejdź w pokoju niech czerpią z Ciebie wzory
tu koniec tej historii morału szukaj teraz
że czasem się udaje i nie udaje nie raz
a anioł stał się dusza zszarganą z piekła rodem
a andrzej wzorem cnów jedzie nowym samochodem
kwiatem co żywot swój toczył pod parkietem
w ustach ciągle z petem, klata zdobiona kietem
jechał tak beztrosko, prowadził swoją bete
a lato było piękne jak rzadko w kraju bywa
gdy łokieć styk przez szybę i powiewała grzywa
a pot na oczy spływa i myśli się o raju
gdy kokaina w nozdrzach i reszta już na haju
a lato było piękne i bylo tak upalne
gdy Andrzej jechał szosą i przypierdolił w palmę
nie wiele było zbierać gdy ludzie się zebrali
i zaraz na językach, że Andrzej był na fali
że drań to byl jak diabli aż widac było z twarzy
i teraz pewnie cierpi bo w piekle już się smarzy
i dobrze tak mu mówią, bo Bóg jest sprawiedliwy
i każe tych co żywot sprawiali niezjadliwym
policja by rozpędzić tą wygadaną paczkę
przywołać do porządku coś szczeka przez szczekaczkę
tak zginął drań miejscowy co nikt po nim nie płakał
co bawił się i chlał, popijał oraz bakał
wnet ludzie zapomnieli, ulżyło im tak jakby
że doczekały wreszcie tak jak czekały diabły
coś czyniąc na znak krzyża, dla grzesznej żywotności
przez Boga ocenianej w czystej sprawiedliwości
Przyszło się Andrzejowi rozstać tak nagle
wiatr przestal nagle, doić w jego żagle
zejście fatalne w to lato upalne
boskie wyroki są nieobliczalne x2
Andrzej wredna dusza patrzyła na to z góry
gdy zaraz po wypadku wznosiła się nad chmury
i stanął tak przed bramą, przed bramą czekał anioł
nie wiedział Andrzej panem ten anioł jest czy panią
nie pytał, miał to we krwi tak brzmiała jego nuta
nie wiele, myślal szybko w anioła wjechał z buta
i z niego zdarł ubranie, zamienił swoje na nie
i przebral się w nie szybko i stanął w boskiej bramie
do raju pewnym krokiem wszedł patrząc co jest grane
nie zdradzić się a wszystko ma wnet poukładane
gdzieś trzeba się zaczepić i zebrać jakieś dane
jak w raju się poruszać te drogi mu nie znane
w anielskim stroju znalazł pęk kluczy i papiery
adresy, uprawnienia że prawy jest i szczery
rozejrzał się i ruszył cóż tzeba było więcej
tu miejsce jest me odtąd tak Andrzej zatarł ręce
Przyszło się Andrzejowi rozstać tak nagle
wiatr przestal nagle, doić w jego żagle
zejście fatalne w to lato upalne
boskie wyroki są nieobliczalne x2
Anioła odnaleźli pod bramą w stroju ziemskim
co zmylił ich, że nie jest szlachetnym i niebieskim
a ziemskie winy znali Andrzeja już od dawna
bo w niebie biurokracja jest nadzwyczaj sprawna
miał w piekle swoje miejsce gdzie grzała jemu smoła
gdzie grzechów miał żalowac o przebaczenie wołac
tam zamiast niego anioł tłumaczyć chce pomyłkę
lecz zmyli go milczeniem i odwrócili tylkiem
w tym czasie andrzej chyłkiem pomykał przez ogrody
napawal się swym rajem co będzie wiecznie młody
tak bujał się beztrosko aż do samego rana
aż złapał go ktoś mówiąc masz zgłosić się do pana
chcac dalej iść za ciosem nie zdradzić się że wrogiem
po chwili pewien siebie już stal przed samym Bogiem
Bóg mówi obserwuję twą pracę tu zmozołem
doceniam i w nagrodę mianuję archaniołem
też dom dostaniesz lepszy i nowe samochody
i kredyt nieskonczony to w formie mej nagrody
bądź dalej tak cnotliwy jak byłeś do tej pory
i odejdź w pokoju niech czerpią z Ciebie wzory
tu koniec tej historii morału szukaj teraz
że czasem się udaje i nie udaje nie raz
a anioł stał się dusza zszarganą z piekła rodem
a andrzej wzorem cnów jedzie nowym samochodem
Tłumaczenie piosenki
Antylogika: Amerykaniec
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Antylogika: Amerykaniec
-
Antyzima
- Antylogika
-
Coś być musi
- Antylogika
-
Lepszy świat
- Antylogika
-
Maciek
- Antylogika
-
Niebieski
- Antylogika
Skomentuj tekst
Antylogika: Amerykaniec
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Miłość jest ślepa
Sanah
„Kochanie mnie to jak pory roku Po miesiącach mroku Słońce świeci zza chmur Kochanie mnie to poza do skoku Nad przepaścią głęboką Potem już tylko w dół Kochanie mnie jak zima w pergoli Mró”
-
Genziara
Genzie
„mam pewność siebie, to praca nie dar oni mi piszą, że ja to mam fart przeżyłam tsunami, hejtu tyle fal nie mogłam już więcej dać, z siebie wiem, wiem najlepiej co na mnie stać jak gwiazda na nieb”
-
100 BPM - feat. Bletka
Kizo
„Nad miastem unosi się dym Dziś każdy porusza się w tańcu I serce wybija nam rytm Nie braknie nam promieni słońca Gdy mieni się golden hour Którego nie dotykasz końca Chce z Tobą tańczyć jak nikt”
-
Nie mówiła nic
EMO
„Znowu siedzę z sobą całkiem sam a jedno co jest pewne chciałem to mam o tobie trudno jest zapomnieć ot tak nie mówiła nic chciała z tobą być lubiła solo tańczyć aż po świt kochałem ją jak nik”
-
Pilnie oddam gruz
Daj To Głośniej
„Miałeś wyglądać jak Dicaprio miałam się wozić Twoim cabrio w basenie sączyć Aperole a Ty wyglądasz tak że ja, że ja Cię nie chcę Miałeś być jak z bajki pantofle, a nie stare najki gdzie mogę ”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- antylogika amerykaniec tekst●
- Antylogika - Amerykaniec●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Sour
- Kaeyra
-
Booty - feat. Paul Russell
- Meghan Trainor
-
Tryb Offline
- XANSANA
-
Chłopak z sąsiedztwa
- Arek Kłusowski
-
Some Days - feat. Jazzy, D.O.D
- Sonny Fodera
-
We Pray (feat. Little Simz, Burna Boy , Elyanna, TINI)
- Coldplay
-
Ostatnia runda
- Cooks, Gibbs
-
Taniec Dobieraniec
- Maskotki Łukasz Szpakowski
-
Rockstar
- Gabi Sklar
-
Taste
- Sabrina Carpenter
Reklama
Tekst piosenki Amerykaniec - Antylogika, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Amerykaniec - Antylogika. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Antylogika.
Komentarze: 0