Łona i Webber: Niepogoda
Tekst piosenki
Tekst piosenki
Łona i Webber: Niepogoda
I.
Deszcz, znowu deszcz, deszcz z recydywy.
Kurwa. Czy to musi tak dzwonić o te szyby, ten psubrat?
I te dżdże tu tłuc w mój sektor?
Tu naprawdę jak nie urok, to pech to. Zresztą chuj niech to.
A to słońce też – niby w oddali,
aż nagle – hop, zza rogu wyskoczy, by wzrok wypalić,
jak napalm jakiś, czy papa gorąca w chuj.
Jak by to nie lata był ostatni dzień, lecz mój.
I znowu słota i siąpi,
więc brnę przez te błota, głównie żeby klnąć, brnąć i wątpić.
Jeszcze ten wiatr pierdolony,
to już może kruki niech się kurwa zlecą. Kruki oraz wrony.
Nie zlecą. Też chcą pryskać stąd,
przez ten upał, co tak dusi i dociska w głąb
i co mi tych elektrolitów cennych zabiera pakiet…
Jak bym po wczoraj jeszcze miał w ogóle jakieś.
Ile to można znosić? Jak długo?
Ten skwar na zmianę z tą depresyjną szarugą?
Ten żar, co usypia w moment, że nie skumasz nawet
i ten deszcz? Wielki mi deszcz, kurwa – suma mrzawek.
To nie pogoda, to kpiny,
aż szkoda tej ni niziny, ni wyżyny, ni równiny.
I żal mnie ciągnie w dół, łeb zadzieram w górę za to
i z nadziei resztką czekam na jakąś…
ref.
Burzę. Burzę. Może by tak burzę?
Bo czemuż by nie burzę?
I wichurę – dla tych wierzb i grusz to znak problemów,
dla mnie to wreszcie dawka tlenu,
w sam raz na burzę. Piękną burzę.
Nie miękką burzę, a mocną burzę, że mam w głowie błysk od powtórzeń.
Może nawet ciut za gęsto to strobo,
ale wreszcie jakieś pokrewieństwo z pogodą.
Jeszcze iskrzy się iskra mocna,
wciąż jest granie na kotłach pod ostry bój.
Ale natura rzeczy tu z natury przewrotna,
więc znowu chwilę to potrwa i… Ech…
II.
Szkoda gadać. Wraca bieda i stres,
nieważne, czy to żar się leje znowu z nieba, czy deszcz.
Szkoda gadać, ale nie gadać też głupio jakoś,
gdy można jak prawdziwy meteopata z meteopatą:
bon motem jakim błysnąć w porę,
że jak pogoda pod psem, to my pod mocnym aniołem
i że wichura tutaj, proszę; zerwie dach lub stryszek,
a trzciną zaledwie tylko kołysze.
Złych myśli się wije szereg,
gdy od deszczu tak gnije teren, gdy słońce tak ryje beret.
Może do gardeł sobie skoczyć, ale potem jeszcze głębszy marazm,
także chuj; nawet to nie działa.
Stoimy w tej matni:
mało figlarni, więcej oklapli, solidarni w meteopatii
i wciąż wróżby, prognozy, wciąż liczby:
czy to jutro znów przyżarzy, czy przydżdży.
Ale niech tylko błyśnie horyzont –
choćby raz, choćby i w oddali, choćby krzywo.
Niech tylko w tle zadudni zapowiedź:
mija marazm, aparat odzyskuje mowę.
Niech zaświszczy halny:
wreszcie wiemy po co iść i dokąd; specjaliści od nawałnic,
tak powyrywani z tych bolesnych odrętwień.
Boże, jak tu bywa pięknie. Jak jest…
ref.
Burza. Burza. Może by tak burza.
Wreszcie jakaś burza.
I wichura. Dla tych wierzb i grusz to znak problemów,
dla nas to wreszcie dawka tlenu,
w sam raz na burzę. Piękną burzę,
nie miękką burzę, a mocną burzę, że masz w głowie błysk od powtórzeń
może nawet ciut za gęsto to strobo,
ale wreszcie jakieś pokrewieństwo z pogodą.
Deszcz, znowu deszcz, deszcz z recydywy.
Kurwa. Czy to musi tak dzwonić o te szyby, ten psubrat?
I te dżdże tu tłuc w mój sektor?
Tu naprawdę jak nie urok, to pech to. Zresztą chuj niech to.
A to słońce też – niby w oddali,
aż nagle – hop, zza rogu wyskoczy, by wzrok wypalić,
jak napalm jakiś, czy papa gorąca w chuj.
Jak by to nie lata był ostatni dzień, lecz mój.
I znowu słota i siąpi,
więc brnę przez te błota, głównie żeby klnąć, brnąć i wątpić.
Jeszcze ten wiatr pierdolony,
to już może kruki niech się kurwa zlecą. Kruki oraz wrony.
Nie zlecą. Też chcą pryskać stąd,
przez ten upał, co tak dusi i dociska w głąb
i co mi tych elektrolitów cennych zabiera pakiet…
Jak bym po wczoraj jeszcze miał w ogóle jakieś.
Ile to można znosić? Jak długo?
Ten skwar na zmianę z tą depresyjną szarugą?
Ten żar, co usypia w moment, że nie skumasz nawet
i ten deszcz? Wielki mi deszcz, kurwa – suma mrzawek.
To nie pogoda, to kpiny,
aż szkoda tej ni niziny, ni wyżyny, ni równiny.
I żal mnie ciągnie w dół, łeb zadzieram w górę za to
i z nadziei resztką czekam na jakąś…
ref.
Burzę. Burzę. Może by tak burzę?
Bo czemuż by nie burzę?
I wichurę – dla tych wierzb i grusz to znak problemów,
dla mnie to wreszcie dawka tlenu,
w sam raz na burzę. Piękną burzę.
Nie miękką burzę, a mocną burzę, że mam w głowie błysk od powtórzeń.
Może nawet ciut za gęsto to strobo,
ale wreszcie jakieś pokrewieństwo z pogodą.
Jeszcze iskrzy się iskra mocna,
wciąż jest granie na kotłach pod ostry bój.
Ale natura rzeczy tu z natury przewrotna,
więc znowu chwilę to potrwa i… Ech…
II.
Szkoda gadać. Wraca bieda i stres,
nieważne, czy to żar się leje znowu z nieba, czy deszcz.
Szkoda gadać, ale nie gadać też głupio jakoś,
gdy można jak prawdziwy meteopata z meteopatą:
bon motem jakim błysnąć w porę,
że jak pogoda pod psem, to my pod mocnym aniołem
i że wichura tutaj, proszę; zerwie dach lub stryszek,
a trzciną zaledwie tylko kołysze.
Złych myśli się wije szereg,
gdy od deszczu tak gnije teren, gdy słońce tak ryje beret.
Może do gardeł sobie skoczyć, ale potem jeszcze głębszy marazm,
także chuj; nawet to nie działa.
Stoimy w tej matni:
mało figlarni, więcej oklapli, solidarni w meteopatii
i wciąż wróżby, prognozy, wciąż liczby:
czy to jutro znów przyżarzy, czy przydżdży.
Ale niech tylko błyśnie horyzont –
choćby raz, choćby i w oddali, choćby krzywo.
Niech tylko w tle zadudni zapowiedź:
mija marazm, aparat odzyskuje mowę.
Niech zaświszczy halny:
wreszcie wiemy po co iść i dokąd; specjaliści od nawałnic,
tak powyrywani z tych bolesnych odrętwień.
Boże, jak tu bywa pięknie. Jak jest…
ref.
Burza. Burza. Może by tak burza.
Wreszcie jakaś burza.
I wichura. Dla tych wierzb i grusz to znak problemów,
dla nas to wreszcie dawka tlenu,
w sam raz na burzę. Piękną burzę,
nie miękką burzę, a mocną burzę, że masz w głowie błysk od powtórzeń
może nawet ciut za gęsto to strobo,
ale wreszcie jakieś pokrewieństwo z pogodą.
Tłumaczenie piosenki
Łona i Webber: Niepogoda
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Łona i Webber: Niepogoda
-
Czemu Kiosk?
- Łona i Webber
-
Martwisz mnie
- Łona i Webber
-
Insert
- Łona i Webber
-
Patrz szerzej w S-1 (& The Pimps)
- Łona i Webber
-
Do Ciebie, Aniu, szłem (& The Pimps, gość. Mateusz Czarnowski)
- Łona i Webber
Skomentuj tekst
Łona i Webber: Niepogoda
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Latawce
Sylwia Grzeszczak
„Nic mnie dziś nie wzrusza, Wszędzie burza, kapią łzy Bawię się w kałuży, Jestem duża tak jak Ty, Zapomniałeś jak się lata, jak się spełnia sny Tego pamiętnego lata, zdobyliśmy niebo Właśnie w n”
-
Wynalazek Filipa Golarza - feat. sanah
Sobel
„Tak niewiele sam o sobie wiem Tyle jeszcze nieznajomych dróg Niech Twoje oczy poprowadzą mnie, powiedz, gdzie Moje serce wciąż nie potrafi bić I choć chyba czuję coś, to nie wiem Czy tu jestem ki”
-
Ostatni dzień
Dominik Dudek (Redford)
„Dominik Dudek prezentuje piosenkę "Ostatni dzień". Halo, słyszałaś, że podobno dzisiaj spadnie na nas niebo nie zmienię tego, więc dlatego jestem w drodze, czekaj tam jeśli to prawda też się boj”
-
Daddy
Klaudia Zielińska
„W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi, tańczymy pijani, mam obsession W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi tańczymy pijani mam obs”
-
Futurama 3
Quebonafide
„Aha, właśnie tak człowieku Jem kanapkę z panadolem na śniadanie Drogie panie mówią do mnie Drogi Panie Z mojej drogi można robić tutoriale Jak się robi tutoriale? Muszę pogadać z Draganem Czy w”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- niepogoda łona●
- lona niepogoda tekst●
- Łona niepogoda●
- łona niepogoda slowa●
- Lona i webber niepogod●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Never Be Yours
- Kali Uchis
-
Where Them Girls At
- Megan Thee Stallion
-
Rattle
- Megan Thee Stallion
-
Otaku Hot Girl
- Megan Thee Stallion
-
Figueroa
- Megan Thee Stallion
-
TRASA
- Genzie
-
Broke His Heart
- Megan Thee Stallion
-
B.A.S. (Ft. Kyle Richh)
- Megan Thee Stallion
-
Już nie szkoda
- evelina ross
-
Find Out
- Megan Thee Stallion
Reklama
Tekst piosenki Niepogoda - Łona i Webber, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Niepogoda - Łona i Webber. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Łona i Webber.
Komentarze: 0