Yappe & JazBrothers: Głód (ft. Masia)

Ref.: Coś coraz częściej skupia atencję, nawet nie wiem czy to kumpel, czy wróg, czuję głód, głód, głód

Moim problemem chyba jest ten głód, nie potrafiłbym zamówić małych frytek, - z dużym apetytem brne przez życie, nie wiem czy to siedzi gdzieś w psychice, ale po każdym zwycięstwie, chce odnosić jeszce więcej zwycięstw, wiem chciwość nas sprowadza ku zagładzie, lecz tym razem wierzę, że mój głód ma pozytywny aspekt, szanuję każdą porażkę, i tak szczerze, wolę je na hardzie niż zwycięstwa na beginnerze, upadki bolą najbardziej, mnie szkolą najbardziej, jebać inne nawierzchnie, niech mnie szkolą na twardej, niech mnie wybiorą na władcę, mam apetyt, dzięki któremu niczego nie zabraknie, spójrz na tę paszcze, zębiska wielkie, zjem Cię nawet, jak powstawiasz kratki w każdym swoim wersie, Marvela pieprzę, to za wysokie progi, zjadłem za dużo snickersów i nie wiem jak gwiazdorzyć,

Ref.: Coś coraz częściej skupia atencję, nawet nie wiem czy to kumpel, czy wróg, czuję głód, głód, głód

moim problemem serio jest ten głód, jest zbyt wielki, a więc sorry, nie nasycą mnie te kiełki rzodkiewki, ewidentna potrzeba ciągłej przemiany materii, zaprowadza mnie tam, gdzie są piersi i befsztyk, sss wielu bliskich przez to cierpi, a jednak, nie poświęcę im chwili, póki brzuch nie będzie pełny, i może chciałbym żyć jak oni - normalnie, to nie da się bo wyssałem z mlekiem matki Apetizer, łaknę zawsze, jak nie łaknę to łkam, nie ma rzeczy niejadalnych, gdy Yappe wpada w trans, cały snack-bag zjem, niech zatka mnie, jak Pacman chcę misę napchać, erghm. Chali 2na nie zaufa mi rybko, wszystko przez to, że ta moja żuchwa jest pracoholiczką, żadnych fitów z weteranami z branży nie chcę żeby drugi raz nam wyginęły dinozaury,

Ref.: Coś coraz częściej skupia atencję, nawet nie wiem czy to kumpel, czy wróg, czuję głód, głód, głód

to moja codzienna tragedia, chcę jeść, jak człowiek, a nie wpieprzać jak bestia, co nie zna umiaru, zasiej zboże i może dowiedz się ile hektarów będzie dla mnie, a resztę sobie rozdaj dla szpanu, nigdy sam nie pałaszuj, szczególnie po haszu, zbierz swoich przyjaciół i dzwońcie po fast food, wiele kontaktów w telefonie zapisanych, halo pizza, halo kebab, halo konie z kopytami, moje dłonie niepohamowane, co do ręki to do ... stop! stop! buuuuuuuuu za piękne chwile w życiu, żeby poczuć czuć ich smak, moja miłość ma pięćset kalorii jak Big Mac, moi ludzie wciąż gotują jak Pinkman, a ich kuchnia jest tłusta i słychać to w nagrywkach, jeśli chcesz to mnie wystaw do wiatru, póki czuję zapach szamy, będę szedł po omacku, a tak serio, to się boję, że to kiedyś mnie przerośnie, i wpierdole za budą nawet starą sajgonkę,

dobrze, że ty jesteś tu, największy sprzymierzeńcu, bądź ze mną aż po grób, czuje głód, głód, głód

Ref.: Coś coraz częściej skupia atencję, nawet nie wiem czy to kumpel, czy wróg, czuję głód, głód, głód