Yappe & JazBrothers: Najpiękniejsza walka

jakby nie patrzeć razem jesteśmy od liceum, w życiu bym nie podejrzewał, że tak zacznę kawałek, wtedy miałem mokre sny, i marząc o ich spełnieniu, przez przypadek się w coś wpakowałem, ups, byłaś jak najsłodsza panna w klasie, serio, byłem jak, wkrótce zaczne coś ogarniać wiem to, szczeniackie lata, wtedy każdy kombinuje, a ci którym nie wychodzi coś pierdolą, że baby chuje, wcale nie prości, wiem jacy jesteśmy my, chcemy pieprzyć, lecz ponad to chcemy swojej bendit kłin, Ty chociaż nie masz tej błekitniej krwi, to mogłabyś nauczyć wiele kobiet czym jest styl, a, my, to nie tylko uśmiech, blanty i słodycze, my, trudne chwile, wspólne walki, wiele bitew, i na końcu zawsze musisz wiedzieć że masz mnie, panie dżej kol, powiedz, że jest piękno w tej walce,

Ref.: pośród komedii romantycznych i słodkich barw, i pośród filmow erotycznych i męskich spraw, pośród pogoni za pieniądzem i przeklinaniem losu, znaleźliśmy na życie swój sposób,

jestem tak w tobie zakochany, że, kupiłem tulipany, zrobię kąpiel i obsypie cię płatkami. potem będę patrzył w oczy ci, leżąc ciało przy ciele, po północy gdy wybiją dzwony zanucę aniele... haha, wiesz, że to nie ja, robie ten track, żeby dać ci uśmiech, żeby trochę dumy w nas wlać, zobacz ile to już lat my idziemy tak razem, choć nie połączył nas swat jakoś tam dajemy rade, widzimy jak ludzie szczekają na siebie, zrobili dramat z pożądania i rozwodzą się jak w stanach, to wina pokolenia najlepszych zabawek, każda wada fabryczna przeszkodą nie do pokonania, stąd, ty jedyne słowo, które mam ty, oczywiście do momentu, aż mi bejbe nie przytyjesz, ty pewnie rozumiesz, że to żar-ty, ale lepiej trzymaj całe życie w takiej formie tyłek,

cierpliwość, lekcja, jak się nie zasztyletować, temperament, które z nas to ogień, które woda? i rozrzutność, bo nie oszczędzamy swoich nerwów, no i trudno, nie wiem co mam ci powiedzieć, więcej, tacy jesteśmy jak zależy nam gryziemy się, złośliwi jak chochliki, ale bejbe sobe nie myśl że, kiedyś mnie poskromisz, jestem samiec, dumny lew, który nie umie się przemóc, by ogarnąć w kuchni zlew, he, wiesz co się liczy, że mamy dobry humor i idziemy świat zdobywać, chociaż nie jest łatwo, bywa, że nam hajs opóźnia plany, to dam rękę tobie i pójdziemy znowu ramię w ramie, szukam w życiu czegoś więcej niż, tych głupich dup co są ze mną gdy mam lepsze dni, wiesz, oszczędzę sobię chyba romantyczne wiersze, ale te jedną piosenkę chce zadedykować jednej - jej.