Kaczor feat. Sheller: Rap, pasja, bit
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Kaczor feat. Sheller: Rap, pasja, bit
To jest ten rap, ta pasja i ten bit
O życiu, które czasem daje ostre cięgi
Jedziemy z tym gównem, zarabiamy diengi
Przykro mi bardzo, my nigdy nie będziemy trendy
Choć życie pędzi, my wciąż na powierzchni
Choć kilku już tu chciało byśmy odeszli
PDG Kartel synu, wrogowie pierzchli
A my jesteśmy, choć długą drogę żeśmy przeszli
Chmury na niebie, zanosi się na deszcz dzisiaj
Ja w domu siedzę i myślę o czym będę pisał
Piszę o tym rapie, bo zawsze przy mnie ten tusz i papier
Nagminnie nawijam nie z prawdą na bakier
Z nią się nie mijam, w policję chuj wbijam zawsze
PDG Kartel, piracka flaga na maszcie
Ten rym wrzeźbiony w betony nie w alabastrze
A na zachodniej stronie łazarskie chaszcze
Z nich się wywodzę i u nich często nadzieram paszcze
Choć wielu z was tu zdążyło wjebać się w niezły pasztet
Życie nie głaszcze nikogo, popełnisz błąd karze srogo
Wielu tu podwinie ogon kiedy kłopotów jest mnogo
Nie ja, ta okolica jest moim azylem tu
Gdy byłem małym szczylem robiłem tu gnój
To tych kamienic i tych podwórek rój wychował mnie
Dlatego mam charakter by być prawdziwym w tej grze
Ejże niech się rozejrzę, ze mną ci sami co przed laty
To cecha prawdziwych graczy powiedział Kaczy
Sprawdź to, to grzeje cię jak webasto
Ten bit, ten rym, ten styl w połączeniu z pasją
To jest ten rap, ta pasja i ten bit
O życiu, które czasem daje ostre cięgi
Jedziemy z tym gównem, zarabiamy diengi
Przykro mi bardzo, my nigdy nie będziemy trendy
Choć życie pędzi, my wciąż na powierzchni
Choć kilku już tu chciało byśmy odeszli
PDG Kartel synu, wrogowie pierzchli
A my jesteśmy, choć długą drogę żeśmy przeszli
Wygrywa ten sam rytm w kółko stary boombox
Ze mną półmrok pokoju, kajecik i biurko
Dedykuje to kumplom, PDG miasta dzieci
I chuj w to, że nikt nie szasta, ale jakoś leci
To dla znajomych ekip i wiedz, że jest ich trochę
Rzuć tu okiem, znów lecą szyby z wszystkich okien
To hip-hop ten ponad dekadę męcząc temat
Kiedy węszą psy gacik nas tu nie ma
Siema nacisk kładę na jakość, szczerość i lojalność
Tak od pierwszego dnia, co?
Dziś Szelma z Kaczką i szajką nam podobnych
Noc okryła miasto, kuzyn przytula głośnik
Jak Johny Knoxville tu trudno być normalnym
Projekt Własny Styl, wraca syn marnotrawny
Poznańskie landschafty z nimi jednym sercem
Gdzie budzą ludzi werble, kuzyn za peklem biegnę
Co trefne to wdepczę w ziemię, ma się rozumieć
Reprezentuję siebie kultywując kulturę, ej, PDG
Ciebie niech nie interesuje jakich zajęć się imam
Będę prawdziwy, nie odgrywam roli jak Morgan Freeman
Zachowam twarz, gdy trzeba fason trzymam
Z tych ulic te wersy gdzie na twarzach wredny grymas
Jest codziennością zderzenia z rzeczywistością
Wielu nie potrafi przetrwać, coś mówi mi czasu nie trać
I rap ten rób Kaczor do końca aż po grób
Kłamstwa i fałszu smród zabijaj każdym wersem
Co to za miejsce, to Ł.A.Z.A.R.Z. znów
Gdzie w pogoni za zarobkiem niejeden jest kłębkiem nerwów
Z dorobkiem w pierdlu i niepewną przyszłością
To patologia bywa normalnością
Rap dla mnie odskocznią, na laurach nie spoczną
Kaczor i Shellerini ta pasja i ten bit kminisz
Choć życie pędzi, jeszcze daleko jest przed nami finish
Daleko przed nami finish, synu
To jest ten rap, ta pasja i ten bit
O życiu, które czasem daje ostre cięgi
Jedziemy z tym gównem, zarabiamy diengi
Przykro mi bardzo, my nigdy nie będziemy trendy
Choć życie pędzi, my wciąż na powierzchni
Choć kilku już tu chciało byśmy odeszli
PDG Kartel synu, wrogowie pierzchli
A my jesteśmy, choć długą drogę żeśmy przeszli
O życiu, które czasem daje ostre cięgi
Jedziemy z tym gównem, zarabiamy diengi
Przykro mi bardzo, my nigdy nie będziemy trendy
Choć życie pędzi, my wciąż na powierzchni
Choć kilku już tu chciało byśmy odeszli
PDG Kartel synu, wrogowie pierzchli
A my jesteśmy, choć długą drogę żeśmy przeszli
Chmury na niebie, zanosi się na deszcz dzisiaj
Ja w domu siedzę i myślę o czym będę pisał
Piszę o tym rapie, bo zawsze przy mnie ten tusz i papier
Nagminnie nawijam nie z prawdą na bakier
Z nią się nie mijam, w policję chuj wbijam zawsze
PDG Kartel, piracka flaga na maszcie
Ten rym wrzeźbiony w betony nie w alabastrze
A na zachodniej stronie łazarskie chaszcze
Z nich się wywodzę i u nich często nadzieram paszcze
Choć wielu z was tu zdążyło wjebać się w niezły pasztet
Życie nie głaszcze nikogo, popełnisz błąd karze srogo
Wielu tu podwinie ogon kiedy kłopotów jest mnogo
Nie ja, ta okolica jest moim azylem tu
Gdy byłem małym szczylem robiłem tu gnój
To tych kamienic i tych podwórek rój wychował mnie
Dlatego mam charakter by być prawdziwym w tej grze
Ejże niech się rozejrzę, ze mną ci sami co przed laty
To cecha prawdziwych graczy powiedział Kaczy
Sprawdź to, to grzeje cię jak webasto
Ten bit, ten rym, ten styl w połączeniu z pasją
To jest ten rap, ta pasja i ten bit
O życiu, które czasem daje ostre cięgi
Jedziemy z tym gównem, zarabiamy diengi
Przykro mi bardzo, my nigdy nie będziemy trendy
Choć życie pędzi, my wciąż na powierzchni
Choć kilku już tu chciało byśmy odeszli
PDG Kartel synu, wrogowie pierzchli
A my jesteśmy, choć długą drogę żeśmy przeszli
Wygrywa ten sam rytm w kółko stary boombox
Ze mną półmrok pokoju, kajecik i biurko
Dedykuje to kumplom, PDG miasta dzieci
I chuj w to, że nikt nie szasta, ale jakoś leci
To dla znajomych ekip i wiedz, że jest ich trochę
Rzuć tu okiem, znów lecą szyby z wszystkich okien
To hip-hop ten ponad dekadę męcząc temat
Kiedy węszą psy gacik nas tu nie ma
Siema nacisk kładę na jakość, szczerość i lojalność
Tak od pierwszego dnia, co?
Dziś Szelma z Kaczką i szajką nam podobnych
Noc okryła miasto, kuzyn przytula głośnik
Jak Johny Knoxville tu trudno być normalnym
Projekt Własny Styl, wraca syn marnotrawny
Poznańskie landschafty z nimi jednym sercem
Gdzie budzą ludzi werble, kuzyn za peklem biegnę
Co trefne to wdepczę w ziemię, ma się rozumieć
Reprezentuję siebie kultywując kulturę, ej, PDG
Ciebie niech nie interesuje jakich zajęć się imam
Będę prawdziwy, nie odgrywam roli jak Morgan Freeman
Zachowam twarz, gdy trzeba fason trzymam
Z tych ulic te wersy gdzie na twarzach wredny grymas
Jest codziennością zderzenia z rzeczywistością
Wielu nie potrafi przetrwać, coś mówi mi czasu nie trać
I rap ten rób Kaczor do końca aż po grób
Kłamstwa i fałszu smród zabijaj każdym wersem
Co to za miejsce, to Ł.A.Z.A.R.Z. znów
Gdzie w pogoni za zarobkiem niejeden jest kłębkiem nerwów
Z dorobkiem w pierdlu i niepewną przyszłością
To patologia bywa normalnością
Rap dla mnie odskocznią, na laurach nie spoczną
Kaczor i Shellerini ta pasja i ten bit kminisz
Choć życie pędzi, jeszcze daleko jest przed nami finish
Daleko przed nami finish, synu
To jest ten rap, ta pasja i ten bit
O życiu, które czasem daje ostre cięgi
Jedziemy z tym gównem, zarabiamy diengi
Przykro mi bardzo, my nigdy nie będziemy trendy
Choć życie pędzi, my wciąż na powierzchni
Choć kilku już tu chciało byśmy odeszli
PDG Kartel synu, wrogowie pierzchli
A my jesteśmy, choć długą drogę żeśmy przeszli
Tłumaczenie piosenki
Kaczor feat. Sheller: Rap, pasja, bit
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Kaczor feat. Sheller: Rap, pasja, bit
Skomentuj tekst
Kaczor feat. Sheller: Rap, pasja, bit
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Użytkownicy poszukiwali
Teksty piosenek
- teksty piosenek rap po polsku●
- shellerini wygrywa ten sam bit●
- teksty kaczora rap ●
- raperzy 3 bit piosenka o wrogu●
- tekst piosenki Rjp pasja ●
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
Indigo (feat. Avery Anna)
- Sam Barber
-
Piosenka dla Babci i Dziadka!
- NUTOPERZE
-
TURiSTA
- Bad Bunny
-
NUEVAYoL
- Bad Bunny
-
30 For 30 (Ft. Kendrick Lamar)
- SZA
-
Meine Welt
- Till Lindemann
-
Underneath The Blue - ft. Joe Cleere
- Mosimann
-
Bahamy ft. Mokra Jolanta
- Cypis
-
Zwariowane święta 2 (kolęda 2024) ft. Mokra Jolanta
- Cypis
-
Walk With Me ft. Shouse
- Felix Jaehn
Reklama
Tekst piosenki Rap, pasja, bit - Kaczor feat. Sheller, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Rap, pasja, bit - Kaczor feat. Sheller. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Kaczor feat. Sheller.
Komentarze: 0