Official Vandal: Zajechane twarze

Wyła ziemia zew
Pierw szerzej otwieram ślepia
Na ulicy bez zmian, kierwa
Widzę tagi
widzę zajechane twarze
Czas je goni
Los karze
Się zazębia epidemia zarabiania
Co?
Nikt ci kurwa nie zabrania na stojąco szorowania butów
Ma to kilka plusów
Minusów
Można użyć kilku skrótów
To nie słowa do lamusów
fusów fusów i hipsterów można miec
Duży przerób
I tak przyjdzie ból plerów
I na karku ze 5 dyszek widzę twarze jak to pisze
Wyglądają na dych 7
Za innych klepiemy biedę
Chuj wi?
Ja tego nie wiem
Ten kraj TO NIE Eden
Jeden Sens, schemat jeden
Tak, ja jestem wandalem
Żyję ponad systemem
Przez to mam inną wenę
Przez to widzę inną prawdę
Mam, mam swoją wizę
Ma, mam swoją jazdę
Wychowany w miejskim bagnie
Gdzie nie jeden kurwa kradnie
Co popadnie
Albo też w robocie, zapierdala w błocie
Za grosze, nie za krocie
Jakie kurwa bezrobocie
Aha
Czyli już do tyry za tysiaka
i Nie jeden przez to płakał
Hakał, z dachu skakał
Nie miał dla dzieciaka na szamę
W imię Ojca, Syna, dalej
Widzę twarze zajechane
Przejechane przez życie
Picie, tv, zrycie, gnicie
Czyli egzystencję
Tu gdzie komuniści dawno obniżyli pensje

Władza nas okrada
W zamian daje tylko biedę
Patologie, zwyrodnienie, ciemiężenie złym systemem
nie wiem ile jeszcze to wytrzyma zanim jebnie
Chętnie wyjdę na ulice by nanieść korektę
Przecież to jest jakiś żart, kurwa to jest chore
Zabraniają palić trawę, a szprycują alkoholem
Zgred łamie taboret na głowie swojej żonie
On jest najebany gównem, nie nastukany ziołem
Wyniszczone społeczeństwo chłonie propagandę
Przez nielegalny handel wielu kończy marnie
Pracę za półtora tysia to se chuje wsadźcie
Chcesz działać samodzielnie, zjedzą cię podatkiem
Większość poza prawem, bo na wpół legalnie
Czy to jest normalnie dzieci zabierane matce
Bo jej nie stać na jedzenie, gdzie tu zrozumienie
Znieczulenie urzędników dawno sięgnęło zenitu
Armia komorników jak roboty w rękach władzy
W rękach tej hołoty która należało zgładzić
Jeszcze zanim osiągnęła dzisiejsze rozmiary
Czary mary i pół bani urzędasów aby płacić
i Płaszczyć się przed nimi niczym przed bogami
Maybachami wożą zady zwyrodniali księża
Rządze seksualne zaspokajają na dzieciach
Grom nie spadnie z niema, nie należy się spodziewać
Schorowani emeryci grzebią sobie w śmieciach
Znalezione skarby usiłują potem sprzedać
Bieda, trzeba o tym mówić
Choć komentarz jest tu zbędny
Inteligentny człowiek zrozumie
Władza steruje tylko ogłupiałym tłumem
I nie umiem wytłumaczyć tego prościej

Official Vandal!!