Peja: Wie
Tekst piosenki
Brak wideo
Tekst piosenki
Peja: Wie
Kolejny drag, pierwsza runda
Nadchodzi Glon wierny stylu agabunga
I mój krwisty stek podzielił działania jak flashback
Z szafą nie rozłączny jak Kasia i Tomek
Inspiracja i dla ciebie mój rymu wściek
Jeśli kumasz beton, blok to nie liczy się wiek
Wiesz lepkie palce, rąk nie brudzi żadna praca
W życiu sajgon a ty bez moralnego kaca
Dajesz mi kontrakt, patrzysz mi w oczy
I liczysz, że będę robił z siebie pajaca
Pragniesz mnie za wszelką cenę
Złote płyty swojego pupila na ścianę
Węszysz kasę, nagabujesz prasę
A ja tymczasem na ulicy czekam na bramę, czekam na bramę
Co wyjdzie z ścieżki w tym miejscu od zawsze
Pieniądz na pierwszym planie
Powiedz mi kochanie, czy już tak zostanie?
Smutek topię w kane
Wielkie korporacje, różowy plastik w grzance na śniadanie
I zjem to z Peją obok mnie, me NLB więc zróbmy pranie
To my czarne owce, spójrz na nas teraz, jesteśmy jak bombowce
Spuszczamy rymu bomby na wszystkie frajerskie wieżowce
Nagraj mnie, uchwyć mnie, poznaj mnie Glon na ławce, gbur
Spoko, każdy podły miejski szczur
Wiesz to chyba prosto zdrój
Odpal wąsa nie bądź gnój
Pierdol to, że czasem wierzę mu
Pewnie, że jak większość, rozdarty na pół
Między dobrym a złym, chociaż oni i tak uważają
Że nic nie wnoszę, mówią, że jestem zerem
Pierdolę to, dalej będę robił swoje
Życiowy jak ból z losem toczę boje
Dlatego nigdy pełen kiczu jak czerwony kudeł z Ich Troje
Nie baw się ogniem, bo se spalisz spodnie
Zmienisz się w pochodnię
Tylko prawdziwy jak żołnierz nie odpadnie
Nie baw się nami, bo ci dupa nawet spadnie
Wjeżdżasz windą Ratajskiego wieżowca na sam szczyt
Rychu Ochódzki, Medi Top walczą o byt
Zdobywać marzenia, żyć w spokoju to nie wstyd
Tylko czasem być pokornym jak nie to spadasz w zsyp
Ej, Pejo, Pejo, ci se szydzą, ci się śmieją
Karmią się nadzieją, że zniknę w dół spadając
Lutawhui styl kanion, rura bomber jak zając
Nawet gdy na ryj padając będę w zgodzie z samym sobą
Tracki, rap oferty i koncerty życie gonią
Włączam stop, robię głośniej kiedy z Glonem produkuję
Muza, stopy, werble tak to zrobię tak jak czuję
Szwagier rymy kontroluje, jego Medi rap skutkuje
Niczym attache prasowy na tę wojnę wsza gotowy
Bez gruszek na wierzbie dla Mediego przedział nowy
Własną siłą przebicia otworzony
Pomóc? to nie problem, jeszcze Glon zarobisz zetę
W żartach ci mówiłem będziesz polskim 50 Centem
Gówno WRE, PCP bez lansingu
Chociaż Courvoisier'em mógłbym zatopić wszystkich w pizdu
Bez lobby na dopingu, strzegę twoją strefę wpływów
Od wschodu po zachód, znam ten pseudo biznes synku
Tata cały czas jest czujny, kiedy Glon jedzie na trasę
Wiesz, że Glon jest asem - w hotelu znów demolka
Straszna rozpierdolka, bo Glonek nie ma Lolka
Wychował nas rap, nigdy w życiu deskorolka
Który to już rok? z Medi Topem wciąż na topie
Wacków w dupę kopię Medi zna się na hip-hopie
Sto procent naturszczyk niczym Gołębiowski Henryk
Talent, pasja, feeling chociaż działa mi na nerwy
To z Glonem bez przerwy od zawsze na zawsze
Lutawhuiklik w mocnej komitywie z miastem
Które częstuje węgorzem a raz niebezpiecznym chlastem
Lutawhuiklik jest z miastem
Aha, szwagier, Ochódzki Rychu
SLU, Onomato, Ski Skład, MediTop, 2003
[x2]
Wjeżdżasz windą Ratajskiego wieżowca na sam szczyt
Rychu Ochódzki, Medi Top walczą o byt
Zdobywać marzenia, żyć w spokoju to nie wstyd
Tylko czasem być pokornym jak nie to spadasz w zsyp
Nadchodzi Glon wierny stylu agabunga
I mój krwisty stek podzielił działania jak flashback
Z szafą nie rozłączny jak Kasia i Tomek
Inspiracja i dla ciebie mój rymu wściek
Jeśli kumasz beton, blok to nie liczy się wiek
Wiesz lepkie palce, rąk nie brudzi żadna praca
W życiu sajgon a ty bez moralnego kaca
Dajesz mi kontrakt, patrzysz mi w oczy
I liczysz, że będę robił z siebie pajaca
Pragniesz mnie za wszelką cenę
Złote płyty swojego pupila na ścianę
Węszysz kasę, nagabujesz prasę
A ja tymczasem na ulicy czekam na bramę, czekam na bramę
Co wyjdzie z ścieżki w tym miejscu od zawsze
Pieniądz na pierwszym planie
Powiedz mi kochanie, czy już tak zostanie?
Smutek topię w kane
Wielkie korporacje, różowy plastik w grzance na śniadanie
I zjem to z Peją obok mnie, me NLB więc zróbmy pranie
To my czarne owce, spójrz na nas teraz, jesteśmy jak bombowce
Spuszczamy rymu bomby na wszystkie frajerskie wieżowce
Nagraj mnie, uchwyć mnie, poznaj mnie Glon na ławce, gbur
Spoko, każdy podły miejski szczur
Wiesz to chyba prosto zdrój
Odpal wąsa nie bądź gnój
Pierdol to, że czasem wierzę mu
Pewnie, że jak większość, rozdarty na pół
Między dobrym a złym, chociaż oni i tak uważają
Że nic nie wnoszę, mówią, że jestem zerem
Pierdolę to, dalej będę robił swoje
Życiowy jak ból z losem toczę boje
Dlatego nigdy pełen kiczu jak czerwony kudeł z Ich Troje
Nie baw się ogniem, bo se spalisz spodnie
Zmienisz się w pochodnię
Tylko prawdziwy jak żołnierz nie odpadnie
Nie baw się nami, bo ci dupa nawet spadnie
Wjeżdżasz windą Ratajskiego wieżowca na sam szczyt
Rychu Ochódzki, Medi Top walczą o byt
Zdobywać marzenia, żyć w spokoju to nie wstyd
Tylko czasem być pokornym jak nie to spadasz w zsyp
Ej, Pejo, Pejo, ci se szydzą, ci się śmieją
Karmią się nadzieją, że zniknę w dół spadając
Lutawhui styl kanion, rura bomber jak zając
Nawet gdy na ryj padając będę w zgodzie z samym sobą
Tracki, rap oferty i koncerty życie gonią
Włączam stop, robię głośniej kiedy z Glonem produkuję
Muza, stopy, werble tak to zrobię tak jak czuję
Szwagier rymy kontroluje, jego Medi rap skutkuje
Niczym attache prasowy na tę wojnę wsza gotowy
Bez gruszek na wierzbie dla Mediego przedział nowy
Własną siłą przebicia otworzony
Pomóc? to nie problem, jeszcze Glon zarobisz zetę
W żartach ci mówiłem będziesz polskim 50 Centem
Gówno WRE, PCP bez lansingu
Chociaż Courvoisier'em mógłbym zatopić wszystkich w pizdu
Bez lobby na dopingu, strzegę twoją strefę wpływów
Od wschodu po zachód, znam ten pseudo biznes synku
Tata cały czas jest czujny, kiedy Glon jedzie na trasę
Wiesz, że Glon jest asem - w hotelu znów demolka
Straszna rozpierdolka, bo Glonek nie ma Lolka
Wychował nas rap, nigdy w życiu deskorolka
Który to już rok? z Medi Topem wciąż na topie
Wacków w dupę kopię Medi zna się na hip-hopie
Sto procent naturszczyk niczym Gołębiowski Henryk
Talent, pasja, feeling chociaż działa mi na nerwy
To z Glonem bez przerwy od zawsze na zawsze
Lutawhuiklik w mocnej komitywie z miastem
Które częstuje węgorzem a raz niebezpiecznym chlastem
Lutawhuiklik jest z miastem
Aha, szwagier, Ochódzki Rychu
SLU, Onomato, Ski Skład, MediTop, 2003
[x2]
Wjeżdżasz windą Ratajskiego wieżowca na sam szczyt
Rychu Ochódzki, Medi Top walczą o byt
Zdobywać marzenia, żyć w spokoju to nie wstyd
Tylko czasem być pokornym jak nie to spadasz w zsyp
Tłumaczenie piosenki
Peja: Wie
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
Peja: Wie
-
(Z)robi
- Peja
-
K
- Peja
-
Wstecz(Staszica Story 3)
- Peja
-
Bez komentarza
- Peja
-
Zmieni Sie Na Lepsze
- Peja
Skomentuj tekst
Peja: Wie
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Latawce
Sylwia Grzeszczak
„Nic mnie dziś nie wzrusza, Wszędzie burza, kapią łzy Bawię się w kałuży, Jestem duża tak jak Ty, Zapomniałeś jak się lata, jak się spełnia sny Tego pamiętnego lata, zdobyliśmy niebo Właśnie w n”
-
Wynalazek Filipa Golarza - feat. sanah
Sobel
„Tak niewiele sam o sobie wiem Tyle jeszcze nieznajomych dróg Niech Twoje oczy poprowadzą mnie, powiedz, gdzie Moje serce wciąż nie potrafi bić I choć chyba czuję coś, to nie wiem Czy tu jestem ki”
-
Ostatni dzień
Dominik Dudek (Redford)
„Dominik Dudek prezentuje piosenkę "Ostatni dzień". Halo, słyszałaś, że podobno dzisiaj spadnie na nas niebo nie zmienię tego, więc dlatego jestem w drodze, czekaj tam jeśli to prawda też się boj”
-
Daddy
Klaudia Zielińska
„W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi, tańczymy pijani, mam obsession W głowie mej tylko daddy, ale nie powiem mommy O tym jak się mną bawi tańczymy pijani mam obs”
-
Futurama 3
Quebonafide
„Aha, właśnie tak człowieku Jem kanapkę z panadolem na śniadanie Drogie panie mówią do mnie Drogi Panie Z mojej drogi można robić tutoriale Jak się robi tutoriale? Muszę pogadać z Draganem Czy w”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
Reklama
Tekst piosenki Wie - Peja, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu Wie - Peja. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - Peja.
Komentarze: 0