WHITE WIDOW: Nie dygaj

Chociaż czasem się już nie chce, będę pchał to, póki siłę mam
Co mi daje szcaęście? Na pewno to, że nie jestem sam
Znowu boli głowa, jakby mi zajebał zinédine
Wspomnienia się liczą, tylko pieniędzy mi nie szkoda

Zawsze wszystko mogę obrócić w żart
Nie wiem, go ma w głowie ten, co bierze na poważnie
Może jak się zepnie, wtedy poczuje się waznie
Ej, właśnie tacy mają przejebane z pawkiem

A najbardziej nie lubię pseudo świętych ludzi
Będą radzić ci i radzić, dopóki się im nie znudzisz
Kiedy jestem przy nich, udaję że jestem głupi
Albo może nie udaję
Mam naprawdę dużo osób, króre nazywam rodziną
Trzymamy się razem, żeby nikt nie był już widow
Wiem, że dużo osób chciałoby, żeby to się rozpadło
Ale pająki nie zginą

Znów z wdową idę na front
Chcieliby nas zrzucić na dno
Nie wierzę, że to był błąd
Gdzie jesteśmy razem, tam dom
Dla nas tyle zadań, do nas brak pytań
Za nas pij szampan, w domu wszyscy zdrowi, nie dygaj

Twoją siorę dzisiaj w planie mam
Odkręcam korek, idę po nią sam
Jestem pewny siebie, wiem, co to flirt
Nie przeszkodzi w tym jej gruba psiapsióła

Biały popiół jest na jej dekolcie - skądże
Wiem, że ją nie jara żaden cocaine - mądrze
Pachnie j'adore, usta ma czerwone
Oboje wiemy, gdzie pójdziemy - do mnie

Zarabiamy money, by wydawać money
Wszystkie oczy na nas, nikt nie patrzy na nich
All eyes on me, ale ja chcę tylko twoje
Bo jak tak na mnie patrzysz, no to wiedz, że ledwo stoję
One chcą być moje, ja ich wcale nie chcę
Bo zwiedzimy razem Paryż, Tokio i Wenecję
Bez dzieciaka, wydam na nią więcej niż +500
Shorty, ty mnie jarasz, ale to chyba nie sekret

Musisz wiedzieć jedno, mała, ten sok tak na mnie działa
Nie jestem grzecznym chłopcem, bliżej mi do chama
Od początku miałem ciebie w planach
Ale chyba muszę spadać
Miało być no hard feelings
Powiedz, czemu we mnie się zakochałaś

Znów z wdową idę na front
Chcieliby nas zrzucić na dno
Nie wierzę, że to był błąd
Gdzie jesteśmy razem, tam dom
Dla nas tyle zadań, do nas brak pytań
Za nas pij szampan, w domu wszyscy zdrowi, nie dygaj