ZBUKU: Carpe Diem

Zwr.1
W końcu już nie myślę jak się ustawie
wymarzyłem sobie domek w końcu go postawię
Jak mam w życiu jakiś problem
Zaraz jest po sprawie
Bo z nim jadę
Tak jak osadzeni w puszcze z jadem
Tak a propos to mój ziomek czeka rok na sprawę ale w końcu karma wróci
znów będziemy razem
trzymaj się tam mocno Sebuś
wiedz ze damy rade
Jebać sądy kiedyś tylko Bóg nam zrobi wagę
dalej latam ale teraz już nie kamikaze
dziwne czasy mordo ale jakoś se poradzę
tak jak kiedyś za dzieciaka
wracam na tę bazę
siema kotku
mam tu za koncerty twoją gażę
już nie palę za garażem
teraz w chacie – legal
choć spełniłem parę marzeń
Wciąż za nimi biegam
rapy proste, ale może własnie o to biega
Ten sam Zbuku Moje życie, tylko inny przedział

Ref. (X3)
czas płynie jak woda
ona wiecznie młoda
krzyczy Carpe Diem
chce zacząć od nowa
choć trochę mi szkoda
tamtych ludzi, tamtych miejsc


Zwr.2
Moje życie w którym codzień krzyczę Carpe Diem
Od jutra nie pije kurwa który to już raz
Lubię zrobić mocny trening to mi daje siłę
Balansując na tej linie czasem można spaść
Ona lubi kiedy daje jej te klapsy w tyłek
Chociaż zakładam rodzinę ciągle pasja rap
W całej Polsce mówią o mnie Zbuku dobry synek
Sam pracuje na to imię od dziesięciu lat
Moi ludzie ze mną w ogniu moi ludzie w dymie
Kiedy upadam podniosą a nie wbija sztylet
Nawet nie wiem Boże czym tak sobie zasłużyłem
Ale gram to prosto z serca i chyba tyle
Ta muzyka nam naprawdę dają wielką siłę
Łapiąc chwilę Carpe Diem chcemy zdobyć świat
Żeby na koniec kiedyś powiedzieć nie mówiłem
Wiara gwarancja wygranej jak mi mówił brat

Ref. (x 4)
czas płynie jak woda
ona wiecznie młoda
krzyczy Carpe Diem
chce zacząć od nowa
choć trochę mi szkoda
tamtych ludzi, tamtych miejsc