Closterkeller: Mira

Mów teraz głupi, powiedz choć nie chcesz czy warto było aż tak Wierzyć wciąż mocniej, prawie boleśnie aż zginął sprzed oczu świat Głęboko w Tobie zapłonął ogień co kazał przed siebie biec Wiec jak pijany pobiegłeś za nim, by modlić się pośród świec A teraz leżysz jak kupka starych szmat, za ścianą matka łka Trafiły w pustkę wszystkie słowa skierowane do Boga i głowę podnosi strach Miraż!! x2 Rozwiewa się niebo jak fatamorgana Im bliżej niego pełzniesz na kolanach Gdy widzisz - nie ma Boga i Szatana Rozwiewa się Twoje życie jak fatamorgana Teraz widzę jak płaczesz umierając i teraz wiem już że było trzeba Krzyczeć, krzyczeć, a mówiłam tak mało, nie chcąc Cię ranić ani gniewać Że moje życie barw milionem malowane, a każda chwila nazbyt droga By błądzić między mirażami, dlatego wierzę w siebie, a nie w Boga! Miraż!! x2 Rozwiewa się niebo jak fatamorgana Im bliżej niego pełzniesz na kolanach Gdy widzisz - nie ma Boga i Szatana Rozwiewa się Twoje życie jak fatamorgana Mów teraz głupi, powiedz choć nie chcesz, czy warto było aż tak Za piękne słowa w prastarej Księdze, odsunąć od siebie świat Gdy gaśnie życie w twarzy Twej, jak znicz na cmentarzu To wszystko traci sens Gdy spływa wiara z Twojej duszy rzeką zmarnowanych wzruszeń Całuję Cię Miraż!! x2 Rozwiewa się niebo jak fatamorgana Im bliżej niego pełzniesz na kolanach Gdy widzisz - nie ma Boga i Szatana Rozwiewa się Twoje życie jak fatamorgana Gdy gaśnie Twoje życie, za późno pytania Kiedy zapadasz w ciszę już nic do dodania Gdy gaśnie Twoje życie, za późno pytania Kiedy zapadasz w ciszę już nic do dodania Rozwiewa się niebo jak fatamorgana Im bliżej niego pełzniesz na kolanach Miraż!!! Rozwiewa się niebo jak fatamorgana Im bliżej niego pełzniesz na kolanach Gdy widzisz - nie ma Boga i Szatana Rozwiewa się Twoje życie a dalej nie ma juz nic! Mów teraz głupi, powiedz choć nie chcesz czy warto było aż tak