OneRepublic: Didn’t I

Czy ja nie, Czy ja nie, Czy ja nie kochałem cię?
czyżbyśmy, czyżbyśmy, czyżbyśmy nie latali?
wiem to, wiem, że wciąż o ciebie dbam
ale czy nie pożegnaliśmy się?

przysięgam, że widziałem twoją twarz
w kawiarni na ósmej (Alei)
albo jakby w mojej głowie
i przysięgam, że słyszałem twój śmiech
od osoby, która przeszła obok mnie
na imprezie pewnej nocy

nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek będziemy musieli się obejść (bez siebie)
zabiorę cię na ręce innych
jesteśmy rodzajem melodii, która nie gaśnie
nie gaśnij, nie gaśnij, nie możesz zgasnąć

Czy ja nie, Czy ja nie, Czy ja nie kochałem cię?
czyżbyśmy, czyżbyśmy, czyżbyśmy nie latali?
wiem to, wiem, że wciąż o ciebie dbam
ale czy nie pożegnaliśmy się?

Czy ja nie, Czy ja nie, Czy ja nie kochałem cię?
czyżbyśmy, czyżbyśmy, czyżbyśmy nie próbowali?
wiem to, wiem, że wciąż o ciebie dbam
powiedz mi, dlaczego dobre rzeczy muszą umrzeć

Czy pamiętasz wszystkie te plany?
które stworzyliśmy po zbyt wielu drinkach
w kuchni mieszkania twojego brata?
gdzie życie było jak studnia życzeń
4 rano i piekło rodzynków
cholera, tak dobrze cię znałem

nigdy nie myślałem, że kiedykolwiek będziemy musieli się obejść (bez siebie)
zabiorę cię na ręce innych
jesteśmy rodzajem melodii, która nie gaśnie
nie gaśnij, nie gaśnij, nie możesz zgasnąć

Czy ja nie, Czy ja nie, Czy ja nie kochałem cię?
czyżbyśmy, czyżbyśmy, czyżbyśmy nie latali?
wiem to, wiem, że wciąż o ciebie dbam
ale czy nie pożegnaliśmy się?

Czy ja nie, Czy ja nie, Czy ja nie kochałem cię?
czyżbyśmy, czyżbyśmy, czyżbyśmy nie próbowali?
wiem to, wiem, że wciąż o ciebie dbam
powiedz mi, dlaczego dobre rzeczy muszą umrzeć

mieliśmy nasze chwile, prawda?
tak bardzo, że nigdy nie będziemy (razem)


Czy ja nie, Czy ja nie, Czy ja nie kochałem cię?
czyżbyśmy, czyżbyśmy, czyżbyśmy nie latali?
wiem to, wiem, że wciąż o ciebie dbam
ale czy nie pożegnaliśmy się?

Czy ja nie, Czy ja nie, Czy ja nie kochałem cię?
czyżbyśmy, czyżbyśmy, czyżbyśmy nie próbowali?
wiem to, wiem, że wciąż o ciebie dbam
powiedz mi, dlaczego dobre rzeczy muszą umrzeć