ReTo: ReTo pie*dol się
Tekst piosenki
Tekst piosenki
ReTo: ReTo pie*dol się
[Intro]
To chyba czas już, by się martwić
Robię nowy album, jakby miał być tym ostatnim
(Znowu ten Wroobel)
I nie ma szansy, by był pierwszym
Potwierdzi to każdy, że wtedy by był najlepszy
[Zwrotka 1]
Nowe numery to nie to, to nie jest to
Te z przed kariery lepiej brzmią, one lepiej brzmią
Kończyłem się po każdej z płyt, po każdej z płyt
Diamentowej nie sprawdzi nikt, nie
Zmieniałem flow jak auta, było ich sto
Teraz mam dwa, boli mnie to, skoro moja forma spadła
(Cierpię, bo nigdy nie będę tak dobry jak w 2k16)
Gdy ruchałem twą bejbi i gdy jebałem Twoją pannę
Średnio o tym co dwa wersy, przez co było to niepowtarzalne
Nigdy już nie będę sobą, bo jak bez soczewek i z brodą?
Jebać tę płytę, bo skoro jest nową, to nie będzie starszą, a wszyscy ją wolą, oh
Jestem Syzyfem i pcham to, czasami myślę, czy warto
Jak Rysiek Riedel, jedynie się staczam przez narko
Słyszałeś płytę? Nie warto
[Refren]
To chyba czas już, by się martwić
Robię nowy album, jakby miał być tym ostatnim
I nie ma szansy, by był pierwszym
Potwierdzi to każdy, że wtedy by był najlepszy
Zamawiam dwa nowe Rolexy
To pewnie kara za me błędy
Kiedyś pisałem, niczym Szekspir
Teraz mnie docenią, ale dopiero po śmierci
[Zwrotka 2]
Nagrałem track o zdrajcy, więc to kłamstwo, że już nie żal mi
I nie ma cienia szansy, by zapałką była moja złość
Bo tylko żal ma taką siłę sprawczą, jakiej nie ma nic
Ja, kurwa, jestem niepoważny
Tak, bo opowiadam w tekstach wam, o tym, co teraz czuję
Lub co musiałem przeżyć, a to nudne jest w sumie
Chyba zmyślę coś, jak to raperzy, fan mi powie, jaki zrobić numer
Zapytam pierwszego lepszego, jak wszyscy chcą tego samego
Rozumiem — że jak spełnię prośbę jednego, pozostali nic nie powiedzą — w ogóle
Tak w rok mi przeszły chęci, ktoś podpieprzył talent, ta
Mam głos i język — niezłe, flow i teksty — słabe
Coś nagrałem, ale brzmi jak nowe, a nie stare
Płonie joint nad ranem, miałem myśl, że może nie nadaję się do tego już (Oho)
Choć mam z tego w chuj (Goddamn)
Wjechał diament, a (Że, co?), mnie już braknie ścian, żeby to wieszać znowu
Pełny klub, to chyba pewny cud
Przekraczam kolejny próg, tak zjadam, że pełny brzuch
A wy nie macie już nic na talerzach
Kie-kiedy się skończę? Chuj to wie, zapytaj chuja — na pewno odpowie
Mam sporo na koncie, mój to grzech, no bo zasuwam tak ciężko na swoje
Zamówiłem ostre — będę jeść
Ty jesteś osłem, tak jak salami
Gadają coś owce — pieprzę je
Bo robię, co chcę i tańczę z wilkami
I tworzę te plany, mam to przed oczami, jak proch rozsypany, się zbieram do kupy
Choć wiem, że to fani i nie chcę ich ranić, ale już czasami marzę, by być głuchym
Jestem na fali albo płynę pod prąd, tworzę tsunami, Ty idziesz by zmoknąć
Gdy idę palić, zamykam się z oknem, a Ty niepytany, otwierasz tę mordę
Wyjebał uwagę i dlatego jestem wdzięczny, że zwrócili uwagę, Ci, co są najpiękniejsi
Nie biorę pod uwagę, że to może ich kompleksy
Bo skoro widzą wadę, u mnie nie mają najmniejszych (Whoop, whoop)
Koło chuja lata nic, co trafia w gusta
Nie kończyłem wam na ryj, a macie mnie na ustach
Nie zamierzam być taki jak wy i to was wkurwia
Bo wolę rok życia tygrysa, niż dwadzieścia żółwia
[Outro]
To chyba czas już, by się martwić
To chyba czas już, by się martwić
Robię nowy album, jakby miał być tym ostatnim
(Znowu ten Wroobel)
I nie ma szansy, by był pierwszym
Potwierdzi to każdy, że wtedy by był najlepszy
[Zwrotka 1]
Nowe numery to nie to, to nie jest to
Te z przed kariery lepiej brzmią, one lepiej brzmią
Kończyłem się po każdej z płyt, po każdej z płyt
Diamentowej nie sprawdzi nikt, nie
Zmieniałem flow jak auta, było ich sto
Teraz mam dwa, boli mnie to, skoro moja forma spadła
(Cierpię, bo nigdy nie będę tak dobry jak w 2k16)
Gdy ruchałem twą bejbi i gdy jebałem Twoją pannę
Średnio o tym co dwa wersy, przez co było to niepowtarzalne
Nigdy już nie będę sobą, bo jak bez soczewek i z brodą?
Jebać tę płytę, bo skoro jest nową, to nie będzie starszą, a wszyscy ją wolą, oh
Jestem Syzyfem i pcham to, czasami myślę, czy warto
Jak Rysiek Riedel, jedynie się staczam przez narko
Słyszałeś płytę? Nie warto
[Refren]
To chyba czas już, by się martwić
Robię nowy album, jakby miał być tym ostatnim
I nie ma szansy, by był pierwszym
Potwierdzi to każdy, że wtedy by był najlepszy
Zamawiam dwa nowe Rolexy
To pewnie kara za me błędy
Kiedyś pisałem, niczym Szekspir
Teraz mnie docenią, ale dopiero po śmierci
[Zwrotka 2]
Nagrałem track o zdrajcy, więc to kłamstwo, że już nie żal mi
I nie ma cienia szansy, by zapałką była moja złość
Bo tylko żal ma taką siłę sprawczą, jakiej nie ma nic
Ja, kurwa, jestem niepoważny
Tak, bo opowiadam w tekstach wam, o tym, co teraz czuję
Lub co musiałem przeżyć, a to nudne jest w sumie
Chyba zmyślę coś, jak to raperzy, fan mi powie, jaki zrobić numer
Zapytam pierwszego lepszego, jak wszyscy chcą tego samego
Rozumiem — że jak spełnię prośbę jednego, pozostali nic nie powiedzą — w ogóle
Tak w rok mi przeszły chęci, ktoś podpieprzył talent, ta
Mam głos i język — niezłe, flow i teksty — słabe
Coś nagrałem, ale brzmi jak nowe, a nie stare
Płonie joint nad ranem, miałem myśl, że może nie nadaję się do tego już (Oho)
Choć mam z tego w chuj (Goddamn)
Wjechał diament, a (Że, co?), mnie już braknie ścian, żeby to wieszać znowu
Pełny klub, to chyba pewny cud
Przekraczam kolejny próg, tak zjadam, że pełny brzuch
A wy nie macie już nic na talerzach
Kie-kiedy się skończę? Chuj to wie, zapytaj chuja — na pewno odpowie
Mam sporo na koncie, mój to grzech, no bo zasuwam tak ciężko na swoje
Zamówiłem ostre — będę jeść
Ty jesteś osłem, tak jak salami
Gadają coś owce — pieprzę je
Bo robię, co chcę i tańczę z wilkami
I tworzę te plany, mam to przed oczami, jak proch rozsypany, się zbieram do kupy
Choć wiem, że to fani i nie chcę ich ranić, ale już czasami marzę, by być głuchym
Jestem na fali albo płynę pod prąd, tworzę tsunami, Ty idziesz by zmoknąć
Gdy idę palić, zamykam się z oknem, a Ty niepytany, otwierasz tę mordę
Wyjebał uwagę i dlatego jestem wdzięczny, że zwrócili uwagę, Ci, co są najpiękniejsi
Nie biorę pod uwagę, że to może ich kompleksy
Bo skoro widzą wadę, u mnie nie mają najmniejszych (Whoop, whoop)
Koło chuja lata nic, co trafia w gusta
Nie kończyłem wam na ryj, a macie mnie na ustach
Nie zamierzam być taki jak wy i to was wkurwia
Bo wolę rok życia tygrysa, niż dwadzieścia żółwia
[Outro]
To chyba czas już, by się martwić
Tłumaczenie piosenki
ReTo: ReTo pie*dol się
Nie ma jeszcze tłumaczenia dla tego utworu
Bądź pierwszy i dodaj swoje tłumaczenie
Reklama
Reklama
Inne teksty wykonawcy
ReTo: ReTo pie*dol się
-
Czarny SUV
- ReTo
-
Czarna sukienka
- ReTo
-
Jadę przez Warszawę - ft. Kaz Bałagane, Kaczy
- ReTo
-
Sen
- ReTo
-
Aye
- ReTo
Skomentuj tekst
ReTo: ReTo pie*dol się
Pisz jako Gość
4000 znaków do wpisania
Twój komentarz może być pierwszy
Reklama
Reklama
Polecane na dziś
Teksty piosenek
-
Samoloty (ZORZA) - feat. Kaśka Sochacka
Dawid Podsiadło
„Czy coś mnie chwyci tak jak wcześniej? Chodzę tyłem jakiś dłuższy czas Mniej mi w oczy wieje wiatr Kto złapie mnie za drżącą rękę? Jestem tu na krótką chwilę jak Bluza metr czterdzieści dwa ”
-
Toksyny (Słoń & The Returners)
Słoń
„Jebać tych skrajnie z lewej i jebać tych skrajnie z prawej Wykurwiaj jak jesteś zjebem, co myśli że ma monopol na prawdę Nie chce żyć z butem na gardle, pierdole wasz mentalny karcer Po jednej komu”
-
Wonderful
Monika Kociołek
„You keep trying he's so wonderful If you lie and let it go, if you want my soul Second to come dare us to stay And one day I'mma stay The others just played I was stuck in their days Please do”
-
Miodożer
Genzie
„Kiedy wokół wielki lwy Ja muszę być jak miodożer Pokazuję kły i napieram jak buldożer Nic ci nie pomoże Nic ci nie pomoże Wielkie lwy, ich wielkie kły Nie są straszne mi Nie są straszne mi W”
-
Suma wszystkich strachów
Małpa
„Małpa prezentuje utwór "Suma wszystkich strachów". Kiedy byłem małym chłopcem w kółko powtarzali mi Że gdy dorosnę to nie będę mógł uronić łzy Że mam emocje kryć tak by ich nie zobaczył nikt Dzi”
Reklama
Ostatnio wyszukiwane
Teksty piosenek
Wybrane
Teksty piosenek
-
KYOTO FEAT. ZALIA
- Kuban
-
różnie to było FEAT. PEZET (prod. favst)
- Kuban
-
BUDZI MNIE WIATR (prod. favst)
- Kuban
-
nie tym razem
- Kuban
-
NAD RANEM (prod. favst)
- Kuban
-
hooligan flex (prod. favst)
- Kuban
-
chłopaki jak my FEAT. KIZO (prod. favst)
- Kuban
-
fajnie mi z niczym (prod. favst)
- Kuban
-
tagi (prod. favst)
- Kuban
-
PEWNOŚĆ FEAT. GIBBS (prod. favst)
- Kuban
Reklama
Tekst piosenki ReTo pie*dol się - ReTo, tłumaczenie oraz teledysk. Poznaj słowa utworu ReTo pie*dol się - ReTo. Znajdź teledyski, teksty i tłumaczenia innych piosenek - ReTo.
Komentarze: 0