Sean Paul: Temperature

Daję to, daję to, daję to
Wszystkim dziewczynom.
Pięć milionów, czterdzieści nieco niskich.
Kochana dziewczyno, kochana dziewczyno...
Tak mówi Sean od Paulów:

Ref:
Więc kobieto,
Gdy jest zimno, chcę utrzymać Twoje gorąco.
Mam właściwą temperaturę, żeby uchronić Cię przed burzą
O Panie!
Mam dobre taktyki żeby podniecić kobietę.
Ja mogę być tatuśkiem, ty będziesz mamuśką.

Spraw, żebym zobaczył na parkiecie rozpaloną kobietę!
Nie chcę nic nie wartych tancerek!
Sprawiasz, że mężczyzna nie może się ruszyć.
Widzę twe dłonie w górze.
Nie pociągnę jeszcze długo.
Teraz nie jem. Ani ryby, ani zielonych bananów.
Na Jamajce poczujesz się jak w saunie.

Ref.: Więc kobieto...

I kiedy mnie już zobaczysz,
Będziesz mogła mnie sprawdzić.
Dzięki Tobie się odstresowuję.
Jestem w dobrym położeniu.
Kobieto, jeśli chcesz, możesz być w nim również.
Ale nie kłam, my potrzebujemy tylko szybkości,
Żebyś mnie przetestowała.

Ref.: Więc kobieto...

Nie rób ze mnie szaleńca,
To dziwna miłość, a nie show Bridgette i Flava.
Kochanie, nie przestawaj to robić!
Musisz to polubić.
Kobieto, nie pogrywaj ze mną.
Nie jestem Fredem Stanfordem,
Ani żadnym innym dupkiem.
Moja miłość jest gotowa do drogi.
Moja miłość jest gotowa do drogi.

Ref. Więc kobieto...

Kiedy flirtujesz z kolesiem takim jak ja,
Z ziomalem, takim jak ja,
Nie masz innego wyjścia.
Nie potrzebujesz żadnego parku,
Musisz tu zostać.
Dla mojej miłości możesz być nawet
Gruba i nie nosić jeansów.
Wszystko, prócz Ciebie się nie liczy...