Taylor Swift: Back to December

Cieszę się, że znalazłeś czas, by się ze mną zobaczyć.
Jak się miewasz? Co u twojej rodziny?
Nie widziałam ich jakiś czas.
U ciebie w porządku, jesteś zajęty bardziej niż zwykle.
Trochę rozmawiamy, o pracy i pogodzie.
Pilnujesz się i wiem dlaczego.
Bo ostatni raz, kiedy mnie widziałeś jest wypalony gdzieś w twojej pamięci.
Dałeś mi róże, a ja zostawiłam je tam, żeby zwiędły.

Więc to ja, połykająca swoją dumę,
Stojąca przez tobą, mówię "Przykro mi z powodu tej nocy"
I wracam do grudnia cały czas.
Okazało się, że wolność to nic innego, jak tęsknota za tobą.
Żałuję, że nie uświadomiłam sobie co miałam, kiedy byłeś mój.
Wracam do grudnia, odwracam się i sprawiam, że wszystko jest w porządku.
Wracam do grudnia cały czas.

Nie spałam w tamte dni.
Wstawałam, odtwarzając to, kiedy odchodziłam.
Kiedy twoje urodziny minęły, ja nie zadzwoniłam.
Wtedy myślę o lecie, wszystkich pięknych czasach.
Patrzyłam jak się śmiejesz z fotela pasażera.
I uświadomiłam sobie, że kochałam cię w jesieni.
I wtedy przyszło zimno, ciemne dni, kiedy strach wdarł się do mojej świadomości.
Dałeś mi całą swoją miłość, a wszystko, co ja ci dałam to "Do widzenia"

Więc to ja, połykająca swoją dumę,
Stojąca przez tobą, mówię "Przykro mi z powodu tej nocy"
I wracam do grudnia cały czas.
Okazało się, że wolność to nic innego, jak tęsknota za tobą.
Żałuję, że nie uświadomiłam sobie co miałam, kiedy byłeś mój.
Wracam do grudnia, odwracam się i sprawiam, że wszystko jest w porządku.
Wracam do grudnia cały czas.

Tęsknię za twoją opaloną skórą, słodkim uśmiechem, tak dobrym dla mnie, tak właściwym.
I za tym, jak przytulałeś mnie tej wrześniowej nocy
Pierwszy raz, kiedy widziałeś jak płaczę.
Może to tylko pragnące myślenie,
Prawdopodobnie bezmyślne marzenie.
Ale jeśli pokochalibyśmy znów, przyrzekam, że kochałabym cię właściwie.
Cofnęłabym czas i zmieniła to, ale nie mogę.
Więc jeśli łańcuch jest na twoich drzwiach, rozumiem.

Więc to ja, połykająca swoją dumę,
Stojąca przez tobą, mówię "Przykro mi z powodu tej nocy"
I wracam do grudnia cały czas.
Okazało się, że wolność to nic innego, jak tęsknota za tobą.
Żałuję, że nie uświadomiłam sobie co miałam, kiedy byłeś mój.
Wracam do grudnia, odwracam się i sprawiam, że wszystko jest w porządku.
Wracam do grudnia, odwracam się i zmieniam zdanie.
Wracam do grudnia cały czas.
Cały czas