WHITE WIDOW: CAŁY SQUAD

[Bary:]
Yeah

Możesz tu wpaść, ale tylko na moment (Yeah, yeah, yeah, yeah)
Nie spędzisz więcej, niż chwilę tutaj
Kabona jak spada to kafel na głowę (Yeah, yeah, yeah, yeah)
Menadżer całymi dniami liczy utarg
Dres za trzy koła, się nie znam na modzie
Siedzę za kółkiem, to noga w podłodze
Za drogi but, by gasić nim pety
A nie będzie szkoda nim zamknąć wam mordę
Przede mną powiewa flaga z naszym logiem (Przede mną powiewa flaga z naszym logiem)
Kucharz ma logo na klacie
Serwuje w glazurze żebro nam, mam jacuzzi na tarasie (Yeah)
Mam oparcie w moim bracie, ja też jestem oparciem dla niego
I nawet jak czasami jestem sam (Yeah), nie brakuje mi niczego
I tym różnimy się od twojej grupy, nawet jak czasami gorsze chwile mamy
Nie myśl sobie, że, co piszesz w necie to nas rusza, chociaż trochę, serio, mały
Nadal w sercu żyje jeden squad (Jeden squad), pokaż mi drugich takich
Od lat mój człowiek to jest mój brat, pokonujemy wyboje jak drogi

[Macias:]
Cały squad najedzony, cały squad dobrze je
Cały squad nie chce żony, cały squad miałby dwie
Ja w tym gównie jestem master, on to żaden pretendent
Cały squad robi kabonę, już ogarniam menadżera
A ze studia widzę cztery strony świata — coś pięknego (Cały squad)
Za barter chciałby powinąć RS-kę na miesiąc
Uzależniony od słuchania wokalu swojego (Wokalu swojego)
To co puściłem to demo, cały squad robi pieniądz (Cały squad)

[Kosior:]
Ledwo wstałem, się czuję jak Tony, przez te widoki, czuję świat jest mój (Świat)
Ty gadałeś śmieci, mówiłeś, że szybko upadnę (Okej), dziwko, taki chuj (Ale)
Wiesz, że nie ma innej opcji (Ha)
Na wyjeździe jest (Yeah) mikrofon i parę głów (Parę głów)
Odbijam od dna (Wrr) i znowu wracam na szczyt (Okej, let's go)
Twój cel u moich stóp
Słów używam, żeby zdublować siano (Yeah)
SUV podjeżdża wyprowadzić duże ciało (Yeah)
[?] jestem, muszę gonić sos (Yeah, what)
Stówa K, to już dla mnie za mało (Ha)
Pojebało mi się w bani od łychy (Yeah)
Znowu nie wiem, czemu wracam rano (He)
Jesteśmy dumni, nie znamy pychy (Co)
Hajs jest długi jak jebane Wano
Wiesz, co to robi, jak zdajesz sobie sprawę, no to lepiej nie pytaj (Lepiej nie pytaj)
Lubię się porobić, ale dalej nie jestem żulem jak Magical (Żulem jak Magical)
Dużo sera ze mną, duży cheddar na mnie, czuję się jak pizza (Dużo na mnie)
Wiem jak to robić i co powiedzieć, kiedy pyta policja

[Macias:]
Cały squad najedzony, cały squad dobrze je
Cały squad nie chce żony, cały squad miałby dwie
Ja w tym gównie jestem master, on to żaden pretendent
Cały squad robi kabonę, już ogarniam menadżera
A ze studia widzę cztery strony świata — coś pięknego (Cały squad)
Za barter chciałby powinąć RS-kę na miesiąc
Uzależniony od słuchania wokalu swojego (Wokalu swojego)
To co puściłem to demo, cały squad robi pieniądz (Cały squad)

[Chłopiec:]
Za mało czasu, by przegapić moment, za dużo na szali, by popełnić błąd
My naprawdę tacy, nie robię pod kontent, jak chcesz się przekonać zapraszam na spot
Weź ją na chwilę to przeżyje szok
To właśnie ulicznych wariatów dom (Hu)
Cały skład jest popierdolony
Robienie głupot to dla nas jak sport (White Widow)
Chorwacja, Japonia, Włochy, czy Paryż
Zaraz ta suka ląduje na Marsie
Każde wspomnienie zapisane w dziary
Twoi do Zgierza jadą na wakacje
Twoja ekipa przegrana na starcie, może pojedzie na rehabilitacje (Może)
Dziwkom nie ufam, a proszą o szanse, taka drużyna, a ciągle rotacje (Jebać)
Diamenty na ręce, a rękę mam czarną, jakbym nosił węgiel
Nie zawsze jest dobrze, nie przejmuję się, bo wiem, że będzie lepiej
Jak mamy problemy, załatwimy gadką, nie pójdę po setę
Cały mój squad ma poryty beret, tak naprawdę nie muszę mieć więcej