BSK: w drodze - ft. Hubert.

[TO JA FIFI]
Ja piszę to w drodze do innego miasta
W autobusie nie działa klimatyzacja
Świeci słońce nagrzewa pod nami asfalt
Skaczę po dachach
Zaraz tu nie będzie nas

[JAY-K]
Hej, chciałbym w końcu odpocząć
Choć lat dwadzieścia parę i nie patrzeć na życie jak na grę o przetrwanie
Ale mam swoją wizję jak przejść tą mapę
A jak rozjebie se iPhone, to przerzucę się na papier
Popełniłem dużo błędów, hej
Nie wiem co działo się we wrześniu, nie
Nie kocham cię, tak już mam - nie zmienię tego i tak
Bo wiesz, chciałbym już na swoim zostać i się tam położyć
Ale jeszcze kawał drogi, niczym na wybiegu mody
Życie to zawody, tylko nikt niе chce do mety dobić

[TO JA FIFI]
Ja piszę to w drodze do innеgo miasta
W autobusie nie działa klimatyzacja
Świeci słońce nagrzewa pod nami asfalt
Skaczę po dachach
Zaraz tu nie będzie nas

[Hubert.]
Chyba na mnie czas, ej
Wiem, że miałem być duży
Mówiłem, że lubię te gały i bass
Że jeśli raz puścisz, to raczej się zgubię i poszło
Telefony wydzwaniają non-stop
Jakoś nie mam fazy na ten small talk
Autostrady dwa pasy - za wąsko, więc muszę spadać

[Hubert.]
Bo piszę to w drodze do innego miasta
Na pamięć znam drogę bez Google Maps'a
Mieliśmy działać, a nie kusić przez Instagram
Dajmy se siana, hej
Albo powiedz - "wybaczam"

[TO JA FIFI]
Ja piszę to w drodze do innego miasta
W autobusie nie działa klimatyzacja
Świeci słońce nagrzewa pod nami asfalt
Skaczę po dachach
Zaraz tu nie będzie nas

[TO JA FIFI]
Znowu zaspałem i nie wstałem
FIFI zmęczony typ
Teraz tak siedzę na tej ławce i rozkminiam swój byt
Bo zaczęliśmy palić pety, tylko po to by był dym
Teraz nie widzimy mety, a z petów został sam pył

[BSK & Hubert.]
Ja piszę to w drodze do innego miasta
W autobusie nie działa klimatyzacja
Świeci słońce nagrzewa pod nami asfalt
Skaczę po dachach
Zaraz tu nie będzie nas