Diffi: Once Or Twice (feat. Waima, dir. by Czajnik)

Uderzę to raz lub dwa razy
Pieprzyć was wszystkich tak, jak on był
Moi bracia mówią, że mogę latać
I nigdy nie kłamał, ale ja
Bogowie obserwują nas jak London Eye
Więc proszę nie kłam kurwa
Te cipki mnie znają, nie zaprzeczają
Tylko dlatego, że żyję życiem
Uderzę to raz lub dwa razy
Pieprzyć was wszystkich tak, jak on był
Moi bracia mówią, że umiem latać
I nigdy nie kłamał, ale ja
Te cipki mnie znają, nie zaprzeczają
Tylko dlatego, że jestem diff to wapno

Kamera na mnie, kamera na mnie
Suko trzymaj to łapanie bo ta cipka mnie zna
Nie przestaję gówno bo suko tak słyszałaś mnie
Tak, szykuję się, bo wiem, co jest na mnie
Tak, weź całą moją kieszeń, pieprzyć to, zakręć, zamknij się
Moja rzeczywistość to kurwa nie kołysać, weź przepływ do kieszeni

Uderzę to raz lub dwa razy
Pieprzyć was wszystkich tak, jak on był
Moi bracia mówią, że umiem latać
I nigdy nie kłamał, ale ja
Te cipki mnie znają, nie zaprzeczają
Tylko dlatego, że jestem diff to wapno
Uderzę to raz lub dwa razy
Pieprzyć was wszystkich tak, jak on był
Moi bracia mówią, że mogę latać
I nigdy nie kłamał, ale ja
Bogowie obserwują nas jak London Eye
Więc proszę nie kłam kurwa
Te cipki mnie znają, nie zaprzeczają
Tylko dlatego, że żyję życiem

Odjebałem to raz czy dwa, w moim blancie minimum dwa
Mogę ją jebnąć raz czy dwa i to będzie proste jak dwa plus dwa
Fura mi pachnie jak stuff i nie robię pop pop kiedy ona dostaje headshota
Ale teraz mamy inny skład, bo nie było tu was kiedy wciąż miałem glebę jak []
Auto mi jebie wanilią, synu to mnie buja prawo lewo jak Wunder-Baum
Robimy shoutout tym z Londynu,
Bóg patrzy na nas jak London Eye
Włożę w to milion, wyjmę dwa, chcesz nas minąć ale chuj to da
Limuzyną przez WWA, wsadziłeś łeb do paszczy lwa


Tak
Uderzę to raz lub dwa razy
Pieprzyć was wszystkich tak, jak on był
Moi bracia mówią, że umiem latać
I nigdy nie kłamał, ale ja
Te cipki mnie znają, nie zaprzeczają
Tylko dlatego, że jestem niepewny