ŚwiruTwT: Exodus (Ft. Warunia P56)

Exodus P56 Warunia
Label cały czas

świat na trzeźwo jest czasem nie do przyjęcia
.. ci nie starcza przez komornicze zajęcia
nie masz pojęcia przecież ty z dobrego domu
tam dobre fury dobre żarcia do oporu
rodzice jak bankomaty
tam nie znają słowa raty
a ty siedzisz jak na bombie
bo znów wziąłeś w kredo baty

prześladuje pech
wąskie plecy na oriencie
tajne psy z okna właśnie zrobiły ci zdjęcie
igrasz z losem,
dla losu i pieniędzy
w duszy pytasz boga, kiedy wyjdziesz z nędzy

od kilku lat te same łachy
bo cię nie stać
zdarzało sie też kraść
to exodus, budzi niesmak
klepanie po plechach wcale nie daje otuchy
nie możesz w nocy spać, nawet nie pomagają buchy
antydepresanty, proszki
roztrzęsione palce
to ostatni etap by wyhuśtać sie na bramce

to twój exodus
przez ten los
takie życie
białe nosy, picie
idziesz do przodu albo w skos
masz wszystko w dupie
nawet rodzinę
to twój exodus
przez ten los
takie życie
białe nosy, picie
idziesz do przodu albo w skos
masz wszystko w dupie
nawet rodzinę

melanż nie pomaga
zapamiętaj gościu
weź sprawy w swoje ręce
a nie rece macasz w proszku
powiedz se dość już tego wszystkiego
exodus, choć dobrze znam to drogi kolego
jak klocki lego, życia nie poukładasz
musisz sie starać, się nie poddawaj
i zamiast starać
zrobić jebany krok w przód
by nie powiększy, nim dług wykopiesz sobie grób
wróg tylko czyha na twe niepowodzenie
nie dopóść do tego bys musiał kraść jedzenie
i jak wrażenie
wiesz co by s się nie obudził rano
i nie krzyczał kur* mać
na co cie stać musisz pokazać
bo godnie życ
exodus idź do przodu, sie nie zatracaj

to twój exodus
przez ten los
takie życie
białe nosy, picie
idziesz do przodu albo w skos
masz wszystko w dupie
nawet rodzinę
to twój exodus
przez ten los
takie życie
białe nosy, picie
idziesz do przodu albo w skos
masz wszystko w dupie
nawet rodzinę